Cześć, rok temu pisałem maturę, z angielskiego 92%, bez żadnych przygotowań, nauczyciele od podstawówki mówili mi, że mam do tego smykałkę, bo nie ucząc się nic potrafiłem być jednym z najlepszych uczniów. Teraz tak myślę, że może by to jakoś wykorzystać, jednak nie wiem, jak się z nim odnaleźć, na którym etapie jestem. Wiem, że z czasami leżę jak szlag. Chcę się kształcić sam, bez jakichś płatnych kursów itd. Problem w tym, że nawet nie wiem od czego zacząć.