Praca w logistyce

Jako ze moj pracodawca po raz kolejny polecial ze mna w chuja i dojebal mi ponad 200 godzin pracy w tym miesiacu, to juz mam taka ochote sie wysrac na moj kolchoz, ze najchetniej to bym to pierdolnal jeszcze dzis.

Koncze wlasnie drugi semestr logistyki i po roku dymania na stacji benzynowej doszedlem do wniosku, ze wypadaloby zaczac szukac juz czegos w tym kierunku, bo jednak po roku pracy w sekcji doswiadczenie w cv moge cos wpisac.

Dlatego tez zwracam sie z zapytaniem w tym miejscu: gdzie szukac pracy w tym kierunku? W internecie wszedzie gdzie sie rozgladalem, to wymagane byly ukonczone studia, albo chociaz 3-4 rok.

A z drugiej strony mieszkam w Warszawie, wiec jestem przekonany, ze cos sie znajdzie, tylko moze po prostu ja zle szukam.

Pierwsze co mi przychodzi do głowy do firmy kurierskie lub poczta polska, próbuj też z firmami spedycyjnymi i sieciami marketów które mają własne zaplecze logistyczne jak na przykład Biedronka.

No wlasnie chyba tak bede musial zrobic, ze przejde sie po lokalnych marketach i popytam, bo w necie to zawsze stawiaja wymagania, a osobiscie mozna zalatwic cos przyzwoitego

uderzaj do Ikei, dzial logistyki, polecam :)

Cytuj:

---

Imonek napisał

No wlasnie chyba tak bede musial zrobic, ze przejde sie po lokalnych marketach i popytam, bo w necie to zawsze stawiaja wymagania, a osobiscie mozna zalatwic cos przyzwoitego

---

Tylko że raczej niewielkie są szanse że rzeczywiście dostaniesz się do osoby która będzie mogła coś ci zaproponować, w markecie max co możesz osiągnąć to chyba rozmowa z kierownikiem zmiany a oni nie mają nic wspólnego z logistyką, spróbuj uderzać w jakieś biura główne albo lokalne centra logistyczne

Cytuj:

---

jednak po roku pracy w sekcji doswiadczenie w cv moge cos wpisac.

---

racja, robota na kasie xDD

Jeśli chcesz rzeczywiście pracować w logistyce, to musisz zacząć od początku- od dysponenta. Z czasem starszy dysponent itp. Są magazyny i centra logistyczne, które przyjmują "zielonych"- do przyuczenia. Z czasem ogarniesz SAP i będziesz miał szanse na lepsze zarobki

Cytuj:

---

abaahul napisał

racja, robota na kasie xDD

Jeśli chcesz rzeczywiście pracować w logistyce, to musisz zacząć od początku- od dysponenta. Z czasem starszy dysponent itp. Są magazyny i centra logistyczne, które przyjmują "zielonych"- do przyuczenia. Z czasem ogarniesz SAP i będziesz miał szanse na lepsze zarobki

---

Potwierdzam, dużo jest firm (zawsze są to poważne firmy bo SAP jest drogi), które używają SAPa a moduł logistyczny jest tam zawsze solidnie wykorzystywany.

Cytuj:

---

Kusterek napisał

Potwierdzam, dużo jest firm (zawsze są to poważne firmy bo SAP jest drogi), które używają SAPa a moduł logistyczny jest tam zawsze solidnie wykorzystywany.

---

Sam pracuję w centrum logistycznym (FIAT), przyjmują nowych, zaraz po szkole. Na start bez doświadczenia itp 11.77 brutto (szału nie ma), ale po około 3 miesiącach awansik na starszego dysponenta i hajs spooro większy ;)
Na naszym magazynie mamy trzech "dużych" kontrahentów. Na każdego przypada jeden dysponent- jego praca polega na awizowaniu dostaw, liczeniu dostaw itp- generalnie robota bardzo lajtowa. Przez 8 godzin każdy z dysponentów pracuje jakieś 2 godziny zegarowe- praca jest tylko wtedy kiedy są dostawy :)

Cytuj:

---

abaahul napisał

racja, robota na kasie xDD

---

tak kurwa, najlepiej zeby bedac w wieku 21 lat miec przynajmniej 10 lat doswiadczenia. No kurwa chyba od czegos trzeba zaczac?

Cytuj:

---

tak kurwa, najlepiej zeby bedac w wieku 21 lat miec przynajmniej 10 lat doswiadczenia. No kurwa chyba od czegos trzeba zaczac?

---

bez tych kurw też by się obeszło :)
Chodziło mi o to że szukasz roboty w logistyce, a pracę na stacji na kasie traktujesz jak jakiś atut w CV- co jest bzdurą. CV jest dokumentem mającym zawierać jak najmniej zbędnej treści- jedynie treść mającą przynieść Ci korzyść w oczach potencjalnego pracodawcy. Racja- skoro nie masz żadnego "porządnego" doświadczenia to warto wpisać nawet tą pracę na kasie- żeby dać jakiś "znak" że robiłeś cokolwiek, ale nie licz na zbyt wiele

Cytuj:

---

Imonek napisał

tak kurwa, najlepiej zeby bedac w wieku 21 lat miec przynajmniej 10 lat doswiadczenia. No kurwa chyba od czegos trzeba zaczac?

---

Po prostu kolega sugeruje, ze to doswiadczenie zawodowe nie ma w tym wypadku absolutnie zadnego znaczenia, podobnie jak i wyksztalcenie (w tej chwili przynajmniej). Musisz po za tym pamietac, ze praca w logistyce to nie jest prosta rzecz i te 200 godzin wcale nie wyglada tak strasznie. Firmy kurierskie generalnie spoko, ale w dziale utrzymania sieci czy transportu raczej pracy z ulicy nie dostaniesz - raczej wybiera sie pracownikow z wewnatrz. Mozesz zaczac od np. stanowiska typu dyspozytor. Zreszta gdziekolwiek nie pojdziesz to raczej trzeba zaczynac od najnizszych szczebli.

No i praca w jakimkolwiek transporcie jest niezle popierdolona takze handluj z tym bro. W chuj stresu, duzo czasu na telefonie, wkurwiajacy ludzie, robota bardzo wymagajaca, ale jednak przynoszaca w chuj satysfakcji jak sie ja polubi.

Jeszcze rada - miej w dupie to, ze pisza o doswiadczeniu itd. Po prostu probuj - jak juz zaprosza Cie na rozmowe to nie zwroca uwagi na brak doswiadczenia wiec warto probowac. Jezeli bedziesz odpowiednio mowil, odpowiednio wykonasz zadania itd. to bedzie git. Wiadomo, ze majac doswiadczenie przychodzi to milion razy latwiej, ale warto probowac.

Cytuj:

---

Master napisał

Jeszcze rada - miej w dupie to, ze pisza o doswiadczeniu itd. Po prostu probuj - jak juz zaprosza Cie na rozmowe to nie zwroca uwagi na brak doswiadczenia wiec warto probowac. Jezeli bedziesz odpowiednio mowil, odpowiednio wykonasz zadania itd. to bedzie git. Wiadomo, ze majac doswiadczenie przychodzi to milion razy latwiej, ale warto probowac.

---

Tak bardzo to. Ostatnio na GoldenLine odezwała się do mnie babka z ofertą, gdzie pierwszym i wyboldowanym wymogiem były studia techniczne na przynajmniej 5 roku. Ja z moim 2 drokiem na filologii chuja mogłem, więc podziękowałem, ale babka poinformowała mnie, że jak mam takie doświadczenie, jakie mam to już wtedy wykształcenie tak bardzo się nie liczy. Także zawsze warto próbować.