Wersja do druku
Witam jutro mam sprawdzian w pewnej dziedzinie sportu na 1000m. Nigdy nie piłem kawy, ani nic zwiazanego z kofeina. Jutro przed startem mam zamiar wziac 320 mg kofeiny. Czy to dobry pomysl ?Mam nadzieje , ze rozpierdole ten przejazd.
Btw mam 194 cm wzrostu 87 kg wagi
Jeśli nie brałeś wcześniej kofy to nie wiesz jak na Ciebie zadziała, ja np. po pierwszym razie miałem pół dnia biegunkę.
Jeśli chodzi o bieganie to zjedz trochę czekolady przed.
Nie, chujowy pomysł. Potwierdzam słowa Kozeka, nie masz pojęcia jak twoje ciało zareaguje na daną(tutaj - kofeina) substancję.
Jak nigdy nie brałeś to nie bier
Ja raz napalm, jak rzucałem oszczepem to się wbijał nie tą stroną.
Jutro chce sprawdzić jak to działa, wazne eliminacje mam dopiero za tydzien��. Nie to nie jest bieganie, jutro wam powiem jak emocje
320 mg to bardzo duzo
Pamietam bralem sobie kiedyś w kapsułkach to tam było chyba po 200 mg, co jak czytałem było odpowiednikiem kilku kaw
Taki red bull jeśli sie nie myle1 ma 32mg w 100ml czyli taki zwykły ma 80mg, ty chcesz na 1 raz wziąć ok tyle co w 4 puszkach
Ziomki co wy gadacie, na innych forach pisali,ze nawet za mala dawke biore jak na moja mase ciala
edit: beczka wypilem to i chcialo mi sie strasznie spac
a co się spodziewałeś. 150 mg to optymalna dawka do pobudzenia, a więcej w żadnym wypadku nie oznacza lepiej. Kofeina nie zrobi z ciebie sportowca. Chociaż sam te tematy przerabiałem i się przekonałem.
Czy ja uwazam, ze kofeina zrobi ze mnie sportowca ? Ziomek trenuje 2x dziennie, jakis wspomagacz zawsze sie przyda
Jak mam tak samo z energetykami wypije 1 jest ok 2 już mnie muli 3 i jestem gotów iść spać:sCytuj:
mate napisał
Ja tam lubie przes bieganiem taka kawe siekiere walnac i mi pomaga ;) No ale nie sa to takie ilosci o jakich piszesz...