Wersja do druku
Siemano,
Czasami zdarza mi się rozmawiać z osobami, którzy mówiąc o nieistotnych rzeczach, mówią tak że aż chce ich się słuchać.
Czy można nauczyć się takiej sztuki rozmowy? Jak ja z kimś rozmawiam, i chce opowiedzieć swoją historie, to jest to najnudniejsza rzecz na świecie, pomimo tego że byłaby ciekawa.
Znacie jakieś pro-tipy, które można stosować podczas rozmowy, aby stała się ona ciekawsza?
Polecam książkę Steve Jobs: Sztuka prezentacji autorstwa Carmine Gallo, sporo jest o publicznym przemawianiu, autoprezentacji itd.
Czytaj książki. Wzbogacasz tym swój język.
Retoryka Arystotelesa,
bądź sobą, nie staraj się udawać czegokolwiek, bądź przekonany, że to co mówisz jest wartościowe
@edit po 10 minutach
Jezu, ale napisałem ścierwo, porady jak z podręcznika dla akwizytora, albo jakiegoś trenera kołcza sukcesu czy innego ścierwa, nie czytaj tego, poczytaj se książek kawałek.
ja nie czytam, a i tak mam przebogatyCytuj:
Nigger napisał
z tym się trzeba urodzić
dużą rolę w tym gra poczucie własnej wartości, im większe tym łatwiej i śmielej będzie Ci mówić
ogolnie to nie ma żadnej magicznej porady, do 'ciekawej wypowiedzi' dochodzi się latami pracy nad sobą
Ewentualnie się tego nauczyć.Cytuj:
tibia77 napisał
Nie ewentualnie tylko trzeba i tyle, czy ktoś z Was urodził się już z wbudowanym zasobem słownictwa? Chyba jedyny czynnik niezwiązany z przyswajaniem słownictwa to nasze zdolności twórcze, gdyż polszczyzna daje bardzo duże możliwości słowotwórcze ale nie zmienia to faktu, że pewien zasób słownictwa tak czy inaczej należy opanować a można to zrobić na wiele sposobów, czytanie książek nie jest jedynym.Cytuj:
Nigger napisał
No tak, masz rzeczywiście "przebogaty" język XDCytuj:
tibia77 napisał
Oglądaj dużo filmów i dużo telewizyjnych sensacji. Na tym to właśnie polega. Każdy chce świecić opowiadając swoją historię i wpłata w nią różne wymyślone bajki które zobaczył w tv albo usłyszał od kolegi i chcę swoich słuchaczy zaszokować. Cała sztuka to zbierać i zapamiętać jak najwięcej takich "chwytów". :PCytuj:
mazda313 napisał
Większości się to podoba, ale ja osobiście nie szanuje takich ludzi, bo zawsze jak się przysłuchasz z uwagą to fakty zaczynają do siebie nie pasować, a jak zaczniesz kopać głębiej, to wszystko to okaże się gówno prawdą. :P
Warto poczytać podręczniki retoryki, uzupełnić je logiką - można nawet na poziomie sofistów - oraz dodatkowo zapoznać się z "Erystyką, czyli sztuką prowadzenia sporów" Artura Schopenhauera. Tę ostatnią pozycję trzeba przyswoić pod kątem obrony przed atakami na naszą osobę, a nie pod kątem atakowania innych. Do tego dochodzi bogate słownictwo i pewność siebie. Z zasady ludzie którzy mówią wolno, ale równo (nie robiąc dłuższych przerw i wstawek typu "eeee", "yyyyy") są odbierani jako lepiej mówiący od tych, którzy mówią szybko i zatrzymują się w celu zebrania myśli.