Problem z firmą windykacyjną
Sprawa wygląda tak że moja babcia która nie żyje już od jakichś 11 lata miała tam jakieś zadłużenia kredytowe które na chwile obecną wynoszą bodajże 1900zł(suma ta nie była nam znana widnieje ona w listach od firmy windykacyjnej). Generalnie problem występuje już drugi raz. Pierwsza firma próbowała wyegzekwować zadłużenie jakieś 2/3 lata temu jednak egzekucja ograniczała się jedynie do wysyłania listów z pogróżkami i samo olanie ich załatwiło całą sprawę. Z tą która obecnie przejęła zadłużenie a jest to firma "ULTIMO" jest już trochę gorzej. Zaczęło się od listów oczywiście żaden z nich nie był nawet polecony... a teraz zaczynają wysyłać pod nasze drzwi jakichś pajaców którzy straszą nas sądem i musimy ich wypraszać. Powiedzcie co powinniśmy teraz zrobić? Wypraszać ich dalej i czekać aż sprawa trafi do sądu a wtedy ten prawdopodobnie unieważni całe zadłużenie? Czy już teraz udać się do prawnika po poradę? Dodam że nie posiadamy żadnych umów od tego kredytu czy czegokolwiek nie wiedzieliśmy szczerzę nawet że on istnieje do momentu aż zgłosiła się do nas ta pierwsza z firm windykacyjnych.