Nie wiem co się odjebało...

...ale obudowa komputera kopnęła mnie prądem, po czym monitor pokazał blue screena i system się zresetował.

Ktoś ma pomysł o co chodzi i jak sprawić żeby to się nie powtórzyło? ;d

Google mówi, że masz kompa podłączonego do nieuziemionego gniazdka czyli bez tego wystającego bolca. Prawda to?

ale poza tym jeszcze inny problem, na takie wypadki buda jest uziemiona, ale takie cos nie powinno sie dziać
sprawdź czy nigdzie nie ma żadnego zwarcia, śrubki między mobo a budą itp (a jak nie jest uziemiona to wstał, bo normalnie zasilacz by się wyłączył), jak wszystko jest ok to może zwyczajnie zasilacz

jutro posprawdzam

dodam, że wczoraj obudowa mi się przewróciła na podłogę :/ moglo sie cos uszkodzic, chociaz komp działa poki co

Sprawdź czy dystans pod mobo się nie połamał.

Musiałem sprawdzić czym są te 'dystanse' ;d

Generalnie na chyba 5 otworów w płycie głównej, w tylko 2 są te fabryczne dystanse, bo reszta nie chciała wejść, nie wiem czemu :/ W trzecim miejscu jest zwykła czarna śrubka i całość jakoś się trzyma + mocowanie od karty graficznej. Obejrzałem dokładnie wszysko, nie znalazłem nic połamanego czy uszkodzonego, ale... rzeczywiście jest tak jak powiedział Dzzej - wtyczka jest podłączona do gniazdka bez uziemienia (bolca). Jak się powtórzy to zadzwonię do właściciela stancji i niech coś z tym zrobi ;o