Witam,
Jest torgusie sprawa u mnie pod blokiem tzn na wykostkowanym parkingu przed moją klatkom stawia typek samochód i on tam stoi cały rok nie jest przeparkowywany ani nic z tylną lekko uchyloną szybą (ekoskuraXD w środku alfarupieć). Jeszcze dochodzi fakt że typ mieszka 3 klatki dalej i tam też ma parking... co w takiej sytuacji można począć oprócz zrobienia jakiegoś świństwa, pogadania z typem wiem chyba który to bo jak wychodzi z świniobulem łysol to zerka na tego parcha i to jest najlepsze że kupił 2alfobusa tylko kombiXD. Z tego co wiem z raportow ten gościu jest policjantem tak więc... jakaś spółdzielnia, straż miejska?
Dawać mi tu porady prawne, i pamiętać że to nie hp.