Buty, problem

witam, kupiłem sobie takie butki:
http://sklepkoszykarza.pl/?md=produc...light-2-g59695

Gdy pierwszy raz je założyłem wydawały się ciasne ale znośnie. Jako, że należe to płetwostopych to stwierdziłem, że się rozejdą jak wszystkie. Otóz po pierwszym graniu moje kostki były w opłakanym stanie. Jak widać na pierwszej fotografii z linku but ma taki niebieski plastik przy kostce który robi za usztywnienie. Wbija mi się on niemiłosiernie w kostkę i robi dosłowanie dziurę do prawie samej kości. Ale noga spocona, skupienie na grze to średnio się tym przejmowałem. Później tydzień w butach chodzić nie mogłem. Dziś stwierdziłem, że spróbuję zakleić to plastrami, jakoś inaczej związać, stope ułożyć ale niestety powtórka z historii. Jestem mega wkurwiony, kupiłem te buty za ostatnie hajsy. Teraz pytanie, co mogę z nimi zrobić? czy jedynym wyjściem będzie próba sprzedaży ich za np. 100zeta? Jestem mega smutny z tego powodu, może jakoś na gwarancję czy jakoś wypierdolić ten plastik, może szewc coś poradzi? Ma ktoś jakiś pomysł? Bardzo mi zależy, żeby nie stracić za dużo a najlepiej je zachować, bo są spoko dobre, tylko ta zjebana kostka.

edit: Dodam, że mineło około 16-17 dni od zamówienia butów. Może 14 od dostarczenia do mnie nie minęło, ale widać, że już były używane, zmazał się napis z wkładki :(

Cytuj:

---

Rezz' napisał

witam, kupiłem sobie takie butki:
http://sklepkoszykarza.pl/?md=produc...light-2-g59695

Gdy pierwszy raz je założyłem wydawały się ciasne ale znośnie. Jako, że należe to płetwostopych to stwierdziłem, że się rozejdą jak wszystkie. Otóz po pierwszym graniu moje kostki były w opłakanym stanie. Jak widać na pierwszej fotografii z linku but ma taki niebieski plastik przy kostce który robi za usztywnienie. Wbija mi się on niemiłosiernie w kostkę i robi dosłowanie dziurę do prawie samej kości. Ale noga spocona, skupienie na grze to średnio się tym przejmowałem. Później tydzień w butach chodzić nie mogłem. Dziś stwierdziłem, że spróbuję zakleić to plastrami, jakoś inaczej związać, stope ułożyć ale niestety powtórka z historii. Jestem mega wkurwiony, kupiłem te buty za ostatnie hajsy. Teraz pytanie, co mogę z nimi zrobić? czy jedynym wyjściem będzie próba sprzedaży ich za np. 100zeta? Jestem mega smutny z tego powodu, może jakoś na gwarancję czy jakoś wypierdolić ten plastik, może szewc coś poradzi? Ma ktoś jakiś pomysł? Bardzo mi zależy, żeby nie stracić za dużo a najlepiej je zachować, bo są spoko dobre, tylko ta zjebana kostka.

edit: Dodam, że mineło około 16-17 dni od zamówienia butów.

---

Ja bym spróbował je najpierw zwrócić. A jeśl ito nie pomoże to szefc, mówisz w czym masz problem i niech próbuje

jak przeważnie jest ze zwrotami, sam musze opłacić kuriera nawet jak przyjmą/ja nie przyjmą zwrotu?

Spytaj czy możesz zwrócić a jak nie będa chcieli to spytaj, czy chociaż wymienić na inny model i co najwyżej dopłacić.

Jeżeli rzeczywiście sprzedają tylko koszykarskie rzeczy i nie są jakąś sieciówką wielką to nie powinno być problemu z dogadaniem się bo takie sklepy dbają o opinie.

z tym, że lekko widać, że są używane. lekko pozginane już, dwa drobne 0,1mm przetarcia, ale wysyłam im maila z pytaniem jak to będzie wyglądać faktycznie :P

zwraca sie buty nieuzywane

daj znac co z tego wyszlo
wolaj jak cus

Ludzie, jaki zwrot, czy wy w ogóle czytacie regulaminy? Tutaj nie ma na nic szans, sprawa przegrana na wejściu. Konstrukcja buta nie jest podstawą do reklamacji, używane buty nie podlegają zwrotowi i tyle, koniec.

Zostaje szewc albo sprzedaż.

Albo spróbuj rozkleić lekko górną część od podeszwy lub te niebieskie kółka co są zdobieniem przy sznurówkach i wtedy daj na reklamację.

faktycznie odpisali, że nie ma szansy na zwrot.

Też myślałem nad tym, żeby lekko zniszczyć buty tak, żeby zostały przyjęte do reklamacji. To będzie natomiast ostateczność, bo problem pojawi się, jak mi ich nie przyjmą ;x Wtedy nawet sprzedać ciężko będzie. Jutro może udam się do szewca i on coś poradzi. Jak nie, to pozostaje sprzedaż i próba oddania na gwarancji :P

A nie można obszyć tego plastiku czymś miękkim ?

pewnie tak, ale wole z tym iść już do szewca i zapłacić parę dyszek. Zobaczymy co wykombinuje.