SedaN* napisał
Ja teraz sie przeprowadziłem na obrzeza mojego miasta, nowe osiedle i sporo osób nie ma nawet ogrodzeń w domach. Jedna taka własnie idiotka bez ogrodzenia w domu puszczała swojego pojebanego psa, który atakował wszystko co sie ruszało. Powaznie, czesto jechalem tamtedy samochodem i pies poprostu sie rozpędzał i potrafil skakać na moje auto (too bad okropna droga tam i max 20km/h moglem jechac). Tzn po pierwszym razie gdy tak zrobił to potem staralem sie autem jakies manerwy wykonywac typu mocno przyspieszyć, mocno zwolnić lub ostro skrecić - tak zeby tego nie przewidział i gdy do mnie podlatywał to zeby nieoczekiwanie wpadł pod koła ten mały chuj. Biegać się tam bałem, koło tego domu, ale gdy tylko byłem w zasięgu jego wzroku i było ryzyko ze moze do mnie podbiec to zawsze miałem garść kamieni - nigdy zadnego nie uzyłem, ale uwierz mi, że nic a nic bym się nie jebał w napierd*laniu gnoja :) i modliłbym sie, zeby ktorakolwiek z tych rzeczy zobaczyła jego wlascicielka i zaczela się do mnie sadzić.. :]
up - no pięknie to ujałeś linkiem do tego filmiku :D az green baga dałem