Bitlocker, bad sectory, ???

Mam problem - probowalem sobie zaszyfrowac dysk bit lockerem (wiem ze true crypt lepszy, ale true crypt nie obsluguje mojego rodzaju partycji czy cos), no i wszystko bylo ok, ale encrypting zatrzymal sie na 11,2% i kazal odpalic chkdsk /r

No to odpalilem, poszlo, zrobilo sie, odpalam windowsa i znowu to samo

Skanuje obecnie dysk programem HD Tune no i poki co mam cos takiego

Załącznik 332643

No i teraz pare pytan:

- czy to znaczy, ze niedlugo padnie mi dysk? Wymienialem dysk ze 3 miesiace temu, wolalbym tego znowu nie robic ;(

- czy ktos moglby mi pomoc w ewentualnym usunieciu tych bledow na dysku jesli to mozliwe? chkdsk /r chyba nie zadzialalo, bo robilem je juz 2x (za kazdym razem przy restarcie systemu, bo jak juz mialem odpalonego windowsa i wpisywalem te komende w cmd to ten checkdisk nie mogl sie odpalic i dalem zeby sie odpalilo przy restarcie)

- czym spowodowane moga byc te bad sectory czy bledy na dysku? laptop nigdy mi nie upadl, zalal, nie tluke go kijem bejsbolowym, ogolnie w miare o niego dbam, a to juz drugi dysk w przeciagu kilku miesiecy, z ktorym mam problemy

Probowalem robic manage-bde -resume c: zeby zmusic tego bit lockera do kontynuowania pracy, ale niestety dziala 20 sekund i znowu kaze zrobic chkdsk

wyrzuć ten dysk szybko bo jest mozliwosc wybuchu

hdd regenerator?
tylko, że jakoś ja w te programy nie bardzo wierze, ponoć potem nie wywala tego w hdtune czy gdzie indziej ale to raczej dlatego, że te programy do 'naprawiania' po prostu oznaczają te bad sectory i potem system z nich nie korzysta ani ich nie widzi

jeśli masz ich więcej to możesz po prostu 'obcinać' pojemność dysku ale w takim przypadku to bezsensowne (może Ci się przydać bo od jednego się zaczyna ;d)

a dyskiem wcale nie trzeba specjalnie rzucać żeby bs się pokazywały

Cytuj:

---

2Fast4You napisał

hdd regenerator?
tylko, że jakoś ja w te programy nie bardzo wierze, ponoć potem nie wywala tego w hdtune czy gdzie indziej ale to raczej dlatego, że te programy do 'naprawiania' po prostu oznaczają te bad sectory i potem system z nich nie korzysta ani ich nie widzi

jeśli masz ich więcej to możesz po prostu 'obcinać' pojemność dysku ale w takim przypadku to bezsensowne (może Ci się przydać bo od jednego się zaczyna ;d)

a dyskiem wcale nie trzeba specjalnie rzucać żeby bs się pokazywały

---

dzieki

a jakbys mogl mi jeszcze powiedziec czy jesli wywalilo mi tego jednego bad sectora (na ten moment, jestem w jakichs 2/3 skanowania) to to znaczy, ze za chwile pojawia mi sie kolejne i ogolnie juz z gorki i niedlugo dysk bedzie do wywalenia? Czy kazdy z bad sectorow jest niezalezny i dysk moze jeszcze mi sluzyc przez lata?

różnie to jest

niby mówią, że jak już się jeden pokazał to zaczną się pojawiać kolejne ale na to nie ma żadnej reguły ani nic