Wersja do druku
Krotko. O ile praktycznie wszystkie typy zadan z zakresu poziomu podstawowego ze starej matury opanowalem, tak gdy widze zadanie zaczynajace sie od: "Dane jest / sa (...). Wykaz, ze (...)." "Uzasadnij, ze (...)". Itp. itd. Jak sie tego nauczyc? No nijak nie moge tego opanowac, a za kazdym razem, jak biore sie za to zadanie, to mam ochote wyrzucic zeszyt przez okno...
ja przysiadlem na matemaksie do takich zadan dzien przed zeby na swiezo je miec, i w sumie uwazam ze bardzo mi to pomoglo.
Zrobienie x zadań tego typu aż w końcu ogarniesz odpowiedni tok myślenia.
Musisz udowodnić pewną zależność. Czyli najpierw stawiasz wyrażenie , które jest na pewno prawdziwe i idziesz w kierunku tezy w zadaniu, tak, aby pierwsze wyrażenie przekształcić w tą tezę - dzięki czemu udowadniasz, że teza jest prawdziwa.
teza z definicji jest prawdziwaCytuj:
Alex Fortune napisał
A zadania na maturze polegają na udowodnieniu tego.Cytuj:
yeknom napisał
w jakim celu udowadnia sie prawdziwosc czegos co nie moze byc inne niz prawdziwe
Zapytaj się ludzi, którzy układają matury.
Albo w sumie odpowiem - żeby maturzysta udowodnił, że rozumie o co chodzi i pokazał swój tok myślenia.
Tego typu zadania zawsze są sformułowane w stylu: "wykaż, że" lub "udowodnij, że" i każdy wie, że to jest prawda i każdy zna wynik. Zadanie polega na pokazaniu dlaczego tak jest.
+ w 99% tego typu zadan nie uzywa sie zwyklych wzorow tylko wlasciwosci figur, zaleznosci jakis etc. Etc.
zdaje rozszerzona matme w tym roku na maturze - na probnych 60-80%
Zadania na zasadzie "udowodnij, ze..." to nic innego jak obliczenie tego, co masz udowodnic. Tyle, ze masz odrazu podany wynik i po prostu jak wszystko policzysz mozesz sobie sprawdzic - takie easy mode.
Np. uzasadnij, ze odleglosc od punktu A(x,y) jest równa d + l, wiedzac ze cos tam jest równe d i l.
Pierwsze co robisz to uzalezniasz wszystko od d i l - masz to dane, nastepnie liczysz sobie ta odleglosc tak, jakbys to robil w innych zadanich, tylko na literach.
Mozesz sobie policzyc na poczatku po prostu przez zwykle wzory, a nastepnie wlozyc w to dane
No i jak pan wyzej napisal, z reguly uzywa sie tam jakis podobienstw, itp. ale generalnie chodzi zebys wszystko uzaleznil od danych wykorzystujac inne twierdzenia ktore znasz lub sa na tablicach
Nie wiem czemu ludzie panikują przy takich zadaniach, gdzie na podstawie wystarczy zazwyczaj rozpisać równanie od lewej do prawej wykazując, że lewa strona = prawa strona. Podejście do takiego zadania ze spokojem to klucz do sukcesu. Na spokojnie przeanalizować sobie równanie, dane z zadania i reszta tak jak pisali wyżej
Załącznik 332477
Polecam zaznajomić się z tą książką. Po przerobieniu wszystkich zadań 90% udowodniej z poziomu rozszerzonego nie sprawia mi problemu, podstawowy podobnie.
PRzedewszystkim podstawowy to glownie dowod wprost czyli tak jak ktoś mowil, doprowadzić jedną stronę równania do postaci drugiej. Geometria to głównie przystawanie/podobieństwo/stosunki... Oprócz tego wzory mnozenia czy właściwości potęg i logarytmów. Poprostu musisz znać pewne podstawy i twierdzenia, oraz umieć je zastosować.
Korepetytorka, ktora mnie do tego przygotowuje twierdzi, ze dowody mozna zrobic zawsze na dwa sposoby - albo zaczac od konca, czyli od tezy, ktora przeksztalcamy w rownanie rownowazne, albo zaczynamy od drugiej strony. Ogolnie zadania te sa trudniejsze od reszty, ale postanowilem wejsc do jaskini lwa i zabrac sie za to, ale caly czas srednio mi to wychodzi. Zebralem sobie nawet zadania tego typu w jedno miejsce (ale tylko te od CKE) i jak niektore mozna jeszcze jakos rozwiazac, tak inne sa takie, ze za chinskiego boga bym ich nie rozwiazal. Zauwazylem, ze poza jednym arkuszem, to zawsze sa dwa zadania po dwa punkty - w sumie 4 punkty, co daje nam juz 8%, a dla mnie to duzo, tym bardziej, ze celuje w 90%, a musze brac poprawke, ze moga dojebac jakies ciekawe zadanie za 5 punktow (tak jak w zeszlym roku, jebany turysta), albo jakies bardzo ciekawe ze stereometrii albo planimetrii za 4 punkty i jestem w dupie...Cytuj:
Alex Fortune napisał