Siemka, wracając wczoraj z pracy, nie ogarnełem, i zamiast mięsa które miało pójść do zamrażalki (4 w nocy byla) poszedl do niej laptop, w torbie, myślicie ze zyje? Opłaca sie odpalać? Czy jeszcze coś w nim moze sie zepsuć?
Wersja do druku
Siemka, wracając wczoraj z pracy, nie ogarnełem, i zamiast mięsa które miało pójść do zamrażalki (4 w nocy byla) poszedl do niej laptop, w torbie, myślicie ze zyje? Opłaca sie odpalać? Czy jeszcze coś w nim moze sie zepsuć?
wyciagnij go i pozwol mu polezec w suchym i ciepłym miejscu kilka godzin minimum. potem odpalaj i trzymaj kciuki. albo zostaw nawet do jutra tylko baterie wyjmij jak mozesz
posyp ryzem w kilku stron, zawsze wchlonie troche wilgoci, a z tym czekaniem to ja bym i z 2-3 dni nawet wolal poczekac.Wszystko musi dokladnie wyschnac.
Dokładnie, 2-3 dni to minimum. Jak czujesz się na siłach możesz go też porozkręcać ile się da.
btw
Gratulacje :D!
Laptop żyje, dzięki za pomoc :D Siadła tylko bateria, ale już zmieniona :P
przez 5 miesięcy go w tej zamrażarce trzymałes?
Przez 5 miesięcy suszył, dlatego takie efekty ;-)
a torg specjalisci mowili zeby 2/3 dni tylko trzymac...