Wersja do druku
Witam
Jako, że mam samochód i miasto w którym studiuję jest odległe od mojego domu rodzinnego o 200 km, zabieram często ludzi za te 20 zł, żeby mi się zwrócił koszt paliwa. Jednak ostatnio gdzieś usłyszałem, a potem ktoś o tym na fb pisał, że w razie wypadku mogą zażądać odemnie jakiejś renty, z racji tego, że przewoziłem ich za pieniądze. Jak to wygląda w praktyce? Czy naprawde jest taka możliwość? Jeżeli tak, to jakie są do tego podstawy prawne?
Z góry dzięki za pomoc
Yep, tak samo jest z autostopowiczami. Biezesz za darmo autostopowicza -> jest wypadek -> daje cie do sadu -> krzyczy ze chciales hajs -> 50/50 ze placisz.
http://www.pidipo.pl/baza-wiedzy/p/przewoz-grzecznosci/
@Rocket Man ;
Z tego co napisałeś, to jeżeli wypadek nie będzie nawet moją winą, to i tak mają prawo sciągać kasę z mojej polisy. Ale chodzi o moją polisę, czy może OC samochodu? Jak to w tym wypadku działa?
Tutaj znalazlem taki artykul jeszcze http://www.blablacar.pl/blog/wspolne...-ubezpieczenie mówią, że jak jezdzi sie swoim samochodem to działa OC, a jak jeżdżę samochodem ojca to też?
Hola hola, oni nie płacą ci za to ze ich przewozisz, dzielicie się tylko kosztami transportu proporcjonalnie.
Mogą cię cmoknąć w pompkę. Jak chcesz mieć dowód na to to rejestruj przejazdy na blablacar tam dawaj cene za 1 miejsce w aucie proporcjonalnie wydawanych i ilość miejsc dostępnych.
Slyszalem, ze ludzie z blabla biora pieniadze dopiero po dojechaniu do celu, jako "zabezpieczenie", ze w razie czego to tamci nie placili.
Tez woze ludzi z blabla i mam to w dupie ;d
Też woziłem, głównie tych zebranych na fb i miałem to w dupie, ale ostatnio usłyszałem o tym i tak troche sie przestraszyłem, że za 20 zł będę musiał kogoś do końca życia spłacać. Ale z tego co przeczytałem, wynika że to i tak na OC idzie