-
Wersja do druku
-
Nie napisales w jakim celu ani jakim charakterze ma sie stawic. Jak rozumiem jako oskarzony w sprawie o posiadanie?
Skoro wie, ze sprawa zostanie rozpatrzona zaocznie w przypadku niestawiennictwa to jakiej porady w sumie oczekuje(cie)?
Poza tym masz poradnie prawna na torgu:
http://torg.pl/showthread.php?442572...oradnia-prawna
ps. za 6 rowno podzielonych kulek nie probowali przybic handlu ;o?
ps2. pamietaj, ze zmiane pobytu powyzej 2mcy trzeba zglosic.
No wlasnie nie, mowi, ze od razu posiadanie, policja to przybila, a prokurator zaproponowal taki wyrok. Mowi, ze jego zdaniem widzieli, ze to nie jakas patologia tylko normalny chlopak i dlatego odpuscili nawet tradycyjne katowanie. Stawiennictwo w charakterze oskarzonego, prokurator z ktorym rozmawial mowil mu, ze jak sie nie stawi na 3 wezwanie to moze dojsc do tego, ze jak bedzie kontrolowany po przekroczeniu granicy polskiej, to moze zostac zgarniety przez policje, dlatego najlepiej skontaktowac sie z prokuratorem nadrzędnym.
Skoro poddał sie dobrowolnie karze to sprawa powinna odbyc sie w trybie zaocznym, a wlasciwie nie powinno dojsc nawet do rozprawy (wina jest niepodwazalna i zgodzil sie na propozycje prokuratury) wiec nie rozumiem tego straszenia o doprowadzeniu. Moze tak jak napisalem doszedl zarzut handlu? Ciezko jest tu cos wiecej napisac nie znajac tresci wezwania.. Na pewno jest wpisany tylko art. 62 ust 1?
Chyba tak, nie ma go teraz, jak będzie to dam znać. Z tego co dzwonił dziś rano do prokuratury to powiedziano mu, że prokurator prowadząca jego sprawę od poniedziałku jest już w pracy i najlepiej kontaktować się z nią żeby dowiedzieć się szczegółów.
Niech dzwoni do prokuratory i prosi o zaoczne rozpatrzenie sprawy czy nawet umorzenie jej, innej rady nie ma niech się tłumaczy że wyjechał i układa sobie na nowo życie w innym miejscu może?
moj znajomy bedac ze mna za granica musial wracac na sprawe i nie bylo przepros.
to, że oddał materiał dobrowolnie i że dobrowolnie poddał się karze, nie wpływa na jego korzyść?
Myślę że wypuszczenie to była pomyłka prokuratury lub policjanta. Wcześniej karany, sztuki porobione=handel, znaleźli wagę? do tego donosy miłych "sąsiadów" = kogoś zatrzymali albo ktoś donosi na gębę. Na jego miejscu zostałbym w UK jeśli udało mu sie uciec za wczasu
edit
aha możliwe że policja złapała kogoś nie daleko rynku, zgadzał się opis więc zatrzymali nie winnego chłopaka a on sobie siedzi na wyspach :)
jeśli powyższe okaże się prawdą może mieć dodatkowe problemy za składanie fałszywych zeznań lub pomówienia
Mówił, że na 99% pewny, że to wprowadzająca się kilka dni wcześniej sąsiadka podjebała, bo godzine przed wizytą policji się z nią mijał idąc z materiałem, więc stąd mogła poczuć ów "woń palonej marihuany";
wagi nie znaleźli, a miał na chacie;
na to co w edicie imo nie ma szans po tym co usłyszałem z jego opowiadań.
#edit: mówił, że policja była świadoma, że wcześniej karany.