Wersja do druku
Cześć.
Znajomek zadzwonil do mnie spanikowany ze wyrosl mu przed maska prog zwalniajacy o ktory zahaczyl i teraz mega glosno mu chodzi samochod jak to powiedzial JAKBY BYL STUNINGOWANY.
No ja sie w ogole na motoryzacji nie znam ale uznalem ze to pekniety tlumik.
Moje pytanie: czy poza peknietym tlumikiem moze to byc cos jeszcze?
Czy jadac z peknietym tlumikiem cos sie moze stac? Czy totylko i wylacznie halas?
Auto wybuchnie, a tak na powaznie tlumik jak sama nazwa wskazuje tlumi, czyli poprostu bedziesz glosny jak rudy 102, i jezeli peknal przy dolocie troche wiecej mocy mozesz odczuc :P
no raczej albo sie urwał z mocowania z drugą częścią tłumika albo już był tak skorodowany że się posypał. Układ wydechowy generalnie dzieli się na 3 części, obstawiam że problem jest z tłumikiem środkowym. Na tym można jeździć do czasu przeglądu, albo kontroli policji ;)
A co zrobi mu policja? :-)
Jak trafi się kutas to może się skończyć lawetą i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.
A na jakiej podstawie?
Zbyt glosnego halasowania
Moga wrzucic tutaj brak podstawowego wyposazenia, nie spelnianie norm CO2 lub zbyt glosna praca wydechu.Cytuj:
Nigger napisał
Jednak to nie jest tak ze odrazu to zrobia, mozna sie dogadac ze jedziesz tylko do mechanika bo wlasnie Ci sie urwal ;)
A to policja posiada HOMOLOGOWANE urządzenia do mierzenia głośności pojazdu? Pierwsze słyszę.