Czesne za dany kierunek

Siema, planuje isc z dziewczyna na wspolny kierunek studiow.
Chce mniej wiecej sie zorientować ile rocznie wynosza czesne za konkretne kierunki.
Planujemy isc zaocznie(weekendy).
Prosba do was: jesli znacie jakis link do stronki z tabelkami oplat za rozne kierunki to podajcie. Wiem, ze rozne uczelnie to rozne koszta, ale chce mniej wiecej sie zorientowac, ktore kierunki sa tansze, a ktore drozsze.
Da sie tez jakos okreslic czy np. zarzadzanie i inzynieria produkcji jest trudniejsza do przejscia niz psychologia?
Co mozecie powiedziec z doswiadczenia?

1.wejdz na szkołę wyższą która Cię interesuje
2.wejdz na kierunek który Cię interesuje
3.wejdz w tryb niestacjonarny/zaoczny/wieczorowy
4.sprawdz kwotę jaką musisz wpłacić
5.koniec

Jeśli w wyborze kierunku studiów kierujesz się ceną za semestr, to radzę odpuścić.
średnio 300-500zł/ miesiąc. Oczywiście są też droższe. A co do pytania o poziom trudności, to w psychologii raczej będzie więcej wkuwania definicji, pamięciówki, mało logiki, zaś na inżynierii zawsze pojawiają się wzory, techniczne terminy itp. Zależy od predyspozycji studenta. Z drugiej strony, co robić po takiej psychologii? Po inżynierii prod. zawsze można zostać kierownikiem w jakiejś firmie.

Za większość studiów niestacjonarnych trzeba dać pomiędzy 2100 a 2500 za semestr.

Jeśli będziecie się kierować ceną, trudnością studiów i tym, że chcecie być razem to wam słabo wróżę ( no chyba, że macie te same zainteresowania i podobną wiedzę).

Od pewnego czasu przyglądam się rynkowi pracy i można zauważyć, że potrzeba ludzi, które mają ukończone:

- transport i logistykę z b. dobrym co najmniej jednym językiem obcym - tu jest nawet łatwo pracę znaleźć nawet bez doświadczenia;
- zarządzanie produkcją ( raczej konieczne doświadczenie, a więc konieczność co najmniej odbycia praktyk);
- zarządzanie projektami;
- ekonomię, finanse itp.
- języki obce (francuski, niemiecki, rosyjski, różne dziwne języki) - od groma porobili teraz różnych centrów biznesowych i na pewno będzie ich przybywać.

Zarządzania, psychologii (i innych -logii, no może poza geologią), europeistyki i innych podobnych wynalazków nie polecam. Ciężką znaleźć jakąkolwiek pracę, tym bardziej po zaocznych. Warto zrobić trudniejszy kierunek o rok dłużej niż niż programowo niż skończyć jakąś politologię i potem pluć sobie w brodę, że straciło się tyle kasy i lat na naukę.

Pozdro!

Pracuje w fabryce z dynamicznym rozwojem dlatego zastanawiam sie nad zarzadaniem i inz. produkcji
Chociaz bardziej czulbym sie w psychologii, filologi angielskiej.
Pomysle

Cytuj:

---

qwerty1610 napisał

Jeśli będziecie się kierować ceną, trudnością studiów i tym, że chcecie być razem to wam słabo wróżę

---

szczególnie ostatnim
wystarczy być w tym samym mieście i luz, bo marnować życie na beznadziejne studia bo ktośtam też chodzi? bez sensu, szkoda kasy i czasu

mieszkamy razem a szkole mamy 5 minut od domu

Skoro już pracujesz w fabryce to ja nie widzę problemu w wyborze kierunku studiów. Idziesz do kierownika i pytasz się co skończył i idziesz na to samo jak Ci się podoba albo mówisz, że chciałbyś się rozwijać i pytasz jakich umiejętności szukają.
Skoro fabryka tak się dynamicznie rozwija to może dołożą Ci się do twojego rozwoju dopłacając parę groszy do studiów.

Kobieta niech celuje w coś co ją interesuje, a nie w to co Ciebie interesuje. Ja na jej miejscu celował bym w coś typu księgowość, podatki, transport, języki. W rozliczeniach, w których sam pracuje, pracuje multum kobitek. Sorry, ale kobita mi jakoś nie pasuje na produkcję. To profesja typowa męska. Chociaż sam na pewno wiesz ile u Ciebie babek pracuje.

Na sekretarkę nie biorą facetów, na pracownika produkcji i na budowę nie biorą babek, tak już jest.