Wersja do druku
Andrzej Pilipiuk, choć krytykowany za styl, pozostaje jednym z najpopularniejszych polskich autorów fantasy. Nie wiem czy Torgi cenią sobie jego twórczość, ale z racji tego, że pozostaje jednym z moich ulubionych pisarzy, pozwoliłem sobie założyć o nim temat.
Dobrze by było, żebyście potraktowali ten temat podobnie jak temat o King'u, polecamy lub odradzamy konkretne książki i dyskutujemy o nich.
Torg poleca
-Aparatus
Cytuj:
bubcoz napisał
Jak dla mnie Pilipiuk jest dosłownie jedyny w swoim rodzaju, potrafi stworzyć taką tajemniczą atmosferę związaną z różnymi urban legendami, opowieściami ludowymi itp. Cięzko to opisać ale kto czytał jego opowiadania ten wie ;)
Z tomików opowiadań czytałem Ileś tam kroków i Rzeźnika Drzew. Aparatus nie bo nie ma w bibliotece, może kupię w empiku kiedyś. Poza nimi też ma sporo ciekawych pozycji w swoim dorobku
Operacja Dzień Wskrzeszenia - czytałem 2 razy, świetna książka typowo w jego stylu.
Wędrowycz - podobają mi się tylko 2 pierwsze z serii, reszta trochę chłam
Oko Jelenia - 6 części, momentami się dłuży ale świetna seria
Norweski dziennik - próbowałem 2 razy, najdalej zaszedłem do połowy drugiego tomu i zrezygnowałem, nudne i sporo bzdur
Kuzynki - 3 części, bardzo fajne, lekko poszło
Napisał jeszcze pare ksiazek wiecej ale wypisalem te co znam tylko. Podsumowując nie wszystko co stworzył jest super ale i tak jest w moim osobistym top 3 na scenie polskiej fantastyki :P
Fabryka Słów FTW
Jeśli chodzi o twórczość A. Pilipiuka, to zapoznany jestem tylko z cyklem o Jakubie Wędrowyczu, którego kolejne odsłony niestety konsekwentnie zaniżały poziom. Jeśli chodzi o wykorzystywanie mitów historii, popkultury i literatury, parodiowanie pewnych literackich klisz - opowiadania te rzeczywiście nieźle się sprawdzały jako dostarczające niewyrafinowanej, acz przyjemnej rozrywki, zwłaszcza pierwsze tomy (z "Weźmisz czarno kurę" włącznie). Niestety, po pewnej ilości opowiadań bazujących cały czas na tej samej konwencji, formula się moim zdaniem po prostu wyczerpuje a to, co do tej pory bawiło zaczyna najpierw nużyć, a potem tylko i wyłącznie irytować.
Ja również polecam "Operacja dzień wskrzeszenia". Książkę czytałem dosyć dawno, ale wspominam ją dobrze i kto wie czy niedługo do niej nie wrócę, bo tak się składa, że mam ją w swojej "biblioteczce". Co do cyklu przygód "Jakuba Wędrowycza" to można je polecić osobą, które mają ochotę przeczytać coś lekkiego, nie koniecznie ambitnego. Ot taka rozrywkowa książka.