Witam, z zespołem postanowiliśmy zacząć się rozwjać, i odkrywać nowe "połacie" muzyki, więc stwierdziłem, że od zawsze brakowało mi samplera, coby dodać jakieś frazy nieinstrumentalne/takie, których wykonać na basie nie mogę, ale ja się po prostu na tego typu sprzęcie nie znam (omatko Jerem się nei zna na jakimś sprzęcie do muzyki :0) więc mam parę pytań itd itp.
1. najważniejsza w tym momencie sprawa - ile muszę przygotować kasy na taki sampler, powiedzmy żebym miał pod łapą 9 dźwięków do użytku na raz w banku.
2. jakie mam ograniczenia, jeżeli chodzi o sample (długość, jakość, wielkość)
3. Jak tego używać? (niby balane pytanie, ale jednak jednocześnie grając na basie nie mam 3 ręki, żeby powiedzmy strzelić palcem w przycisk, dlatego pytam, czy są inne sposoby, czy może muszę klimatyczną przerwę robić w graniu na wciśnięcie sampla?)
4. Warunki sceniczne, czyli czy da się tego skutecznie używać na scenie?
5. Czy nie zbędny mi jest na scenie komputer do tego? czy mogę działać na samym samplerze?
6. Jak wy sami sobie wyobrażacie używanie takiego samplera, tzn przykłady, co i jak można zrobić (raczej nie chodzi mi tu o typowe puknięcie w przycisk i granie dalej, tylko jakieś triki, sztuczki, i ciekawe zagrywki z owym urządzeniem)
z góry dzięki za odp
no mniej wiecej to wiem, ale nie chce leciec w ciemno, i chcialbym uslyszec coś od kogos, kto najlpeije uzywa na bierząco czegos takiego, jak nie to mpc500 i tyle :D

