Bezdomni wdzięczni Tuskowi za "ustawę śmieciową". Krakowscy kloszardzi zachwyceni!

Pełny artykuł (2 strony): http://biznes.onet.pl/kloszard-w-bia...0,1,news-detal

Fragment:
Niedziela. Godzina 5:00. Przystanek Krowodrza Górka w Krakowie, pętla komunikacyjna, zlokalizowana przy jednej z większych dzielnic sypialnianych Krakowa. Miedzy niedobitkami, kończącymi życie nocne przeciska się Marek - bezdomny 50-latek. Zawartość alkoholu we krwi jego organizmu niewiele odbiega od tych, którzy właśnie skończyli imprezować. W tej konkurencji nawet może wygrywa ze studentami.
Z pełną odpowiedzialnością można powiedzieć, że Marek jest jednym z mistrzów recyklingu. Jeden rzut oka na kosz na śmieci i już wie, czy wypatrzony kontener zapewni mu zarobek. Doskonale opanował sztukę ponownego wykorzystania i widzi, co można jeszcze sprzedać, a co jest tylko odpadem komunalnym. Przyznaje rację ekologom, że w klasycznym śmietniku jest przynajmniej połowa rzeczy, które jeszcze można przehandlować w skupie czy na targu staroci. Tak żyje od lat, od momentu, kiedy stracił pracę w szkole. Był woźnym. Po godzinach zostawał na korytarzach, żeby dorobić jako „złota rączka”. Zwolnili go, kiedy został porażony prądem podczas naprawiania instalacji w klasie do techniki. Miał 2,5 promila alkoholu we krwi.

Co o tym myślicie? Dawne zbieranie puszek z parków zmienia się w przeszukiwanie kontenerów na recycling. W sumie nikomu nie szkodzą, więc niech sobie zarabiają. A co z tymi, którzy na segregację wydają dodatkowe pieniądze, a później taki Marek ich okrada z tych śmieci (lol!)? Zapraszam do dyskusji.

Korwin rzucał kiedyś przykładem miasta, w którym grupa ludzi żyła z sortowania śmieci, otrzymując z tego jakieś pensje na których byli w stanie żyć trochę lepiej, a w którym później nakazali śmiecie sortować. Efekt był taki, że nadal było dużo nieposortowanych śmieci, trochę mniej, ale tych odpadów do odzyskania było mniej. Jednak wciąż one tam były, tylko że nie opłacało się ich w ogóle wydobywać. Ostatecznie większa ilość odpadów trafiała na śmietnik, a grupa ludzi pozostała bez pracy. Natomiast firmy śmieciowe jak najbardziej liczą hajs.

Tak się niemal zawsze kończy interwencjonizm państwowy.

Ale czy to źle, że bezdomni sobie zarabiają? Chcącemu nie dzieje się krzywda, czyż nie? :)

No tak, tylko że te śmieci są pod ochroną, a rzekomy bezdomny de facto je kradnie. Jakby ktoś tego przypilnował, to byłoby gorzej niż wcześniej.

Ale co mi przeszkadza, że żul sobie dorobi? Żadna praca nie hańbi.

Cytuj:

---

Musk napisał

Ale co mi przeszkadza, że żul sobie dorobi? Żadna praca nie hańbi.

---

Ależ oczywiście, tylko jego praca jest nielegalna i ma ją do momentu gdy ktoś nie postanowi zrobić z tym porządku. Skoro żule płacą dzielnicowemu za dostęp do śmieci, to mamy tutaj do czynienia z korupcją i któregoś dnia znudzony urzędnik, aby udowodnić swoją przydatność przetrzepie taki układ. I wyjdzie na to, że żul zostanie całkowicie bez możliwości, albo zacznie robić coś gorszego.

Cytuj:

---

Visher napisał

Korwin rzucał kiedyś przykładem miasta, w którym

---

za każdym razem xD

Jeśli deklaruje się segregację śmieci to opłaty są chyba mniejsze a nie większe.
O ile bezdomni nie robią pobojowiska w tych kontenerach i nie rozrzucają reszty śmieci na całą ulicę(co niestety prawie zawsze robią) to jest ok. System segregacji w Polsce i tak wygląda tak, że wszystko ląduje później na taśmie i jest ponownie segregowane.

Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem żeby zabronić biednemu żulowi wybierania jakiś odpadków ze śmietnika. Visher pije do ciebie.

Cytuj:

---

bogluto napisał

Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem żeby zabronić biednemu żulowi wybierania jakiś odpadków ze śmietnika. Visher pije do ciebie.

---

Przecież on podał hipotetyczną sytuację, możliwą w przypadku nadgorliwości urzędnika, a nie sugerował, że to co robią Marki jest złe .___.

Cytuj:

---

bogluto napisał

Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem żeby zabronić biednemu żulowi wybierania jakiś odpadków ze śmietnika. Visher pije do ciebie.

---

Ja tam nie widzę, żeby on chciał żulowi czegoś zabraniać, tylko mówi jak jest teraz, po wejściu ustawy śmieciowej, w świetle prawa. Jak bezdomny wybiera ze śmietnika, do którego wrzucane są śmieci zadeklarowane na segregację, to kradnie własność przetwórni śmieci, i jak ktoś zachce zrobić z tym porządek, to będzie własnie tych żuli ścigał za zabieranie śmieci...

Cytuj:

---

Filia the Dragon napisał

System segregacji w Polsce i tak wygląda tak, że wszystko ląduje później na taśmie i jest ponownie segregowane.

---

Ktoś Cię okłamał.

Cytuj:

---

Mordrag Xardas napisał

Ja tam nie widzę, żeby on chciał żulowi czegoś zabraniać, tylko mówi jak jest teraz, po wejściu ustawy śmieciowej, w świetle prawa. Jak bezdomny wybiera ze śmietnika, do którego wrzucane są śmieci zadeklarowane na segregację, to kradnie własność przetwórni śmieci, i jak ktoś zachce zrobić z tym porządek, to będzie własnie tych żuli ścigał za zabieranie śmieci...

---

I nie mógłby uczynić żula szczęśliwszym. Myślisz, że mu będzie smutno jak go zamkną w cieple z łóżkiem, wyżywieniem i tv? :P

Cytuj:

---

Deagle napisał

Ktoś Cię okłamał.

---

Też o tym słyszałem. Wytłumacz nam jeśli masz prawdziwsze informacje.

Cytuj:

---

Musk napisał

I nie mógłby uczynić żula szczęśliwszym. Myślisz, że mu będzie smutno jak go zamkną w cieple z łóżkiem, wyżywieniem i tv? :P

---

Zamknąć to go nie zamkną, ale będą robić problemy, i pewno nie tylko żulowi ale też paru innym osobom. Skoro mu się opłaca grzebać w śmieciach, to znaczy że jakiś dochód mu wychodzi, więc będzie nawet jak grzywnę ściągnąć (jak się urzędnik uprze).

Cytuj:

---

Mordrag Xardas napisał

Zamknąć to go nie zamkną, ale będą robić problemy, i pewno nie tylko żulowi ale też paru innym osobom. Skoro mu się opłaca grzebać w śmieciach, to znaczy że jakiś dochód mu wychodzi, więc będzie nawet jak grzywnę ściągnąć (jak się urzędnik uprze).

---

ale on moze powiedziec ze nic nie ma, bezdomny w koncu;p a mandatu nie zaplaci