W przeciągu tygodnia zapisuje się na chiński do jakiejś szkoły językowej. Jest ktoś na forum kto uczy się tego języka? Chciałbym poznać opinie na temat nauki tego języka.
Wersja do druku
W przeciągu tygodnia zapisuje się na chiński do jakiejś szkoły językowej. Jest ktoś na forum kto uczy się tego języka? Chciałbym poznać opinie na temat nauki tego języka.
z ciekawosci:
taki kurs jest drozszy od kursy innego języka ?
po co ci chiński ?
Za paredziesiat lat Chinczycy beda rzadzic tym swiatem. Wiec tak jak teraz jest jezyk angielski, to pewnie nasze wnuki beda uczyc sie chinskiego.
Smutna, ale niestety prawdziwa wizja :( Ucz się ucz, na pewno ci się w cholerę przyda, jeśli go opanujesz.
a ja ostatnio slyszałem, ze tylko jakies 20% chinczyków mówi w jezyku mandarynskim, a reszta po swojemu XD
ale to wciaz 200mln ludzi
Po kolei:
-Gramatyka chinska jest bardzo podobna do angielskiej.
-Wbrew pozorom grindowanie hanzi to nie jest jakas wielka filozofia(Anki).
-Jedyne co moze sprawic ci klopot to tony.
Ile kosztuje taki kurs? I gdzie najlepiej o zatrudnienie z znajomością takiego języka?
ja ucze sie jezyka chinskiego. gramatyka jest chyba najprostsza z wszystkich jezykow jakie sie na razie uczylem, albo mialem stycznosc. jest naprawde banalna. jesli chodzi o tony, to jest problem z tym ale przez pierwsze kilka tygodni, potem wszystko sie normuje. moja nauczycielka chinskiego (chinka) powiedziala, ze wystarczy ze bedziemy umieli tylko kilka tysiecy znakow (ehe!) i bez problemu dogadamy sie z wszystkimi na kazdy temat. problemem wlasnie sa te znaczki... trzeba sie ich nauczyc i choc na poczatku sa proste, potem ich poziom trudnosci wzrasta niesamowicie. w dodatku trzeba sie nauczyc jak sie to wypowiada, jaki ton etc czyli masz slowo i musisz nauczyc sie:
polski (lub inny) odnosnik - znaczek - wymowa
w dodatku praktycznie kazde slowo pojedyncze moze laczyc sie z innymi znaczkami tworzac jakies inne slowa.
moim zdaniem nauka tego jezyka jest niesamowicie uciazliwa, a ucze sie juz rok. trzeba niestety codziennie sie go uczyc, zeby nie zapomniec
ucze sie JUZ rok w odniesieniu do tego, ze jednak cos na jego temat wiem ;) a byc moze ku Twojemu zdziwieniu, przy nauce innych jezykow potrzebowalem tylko poswiecenia maksymalnie dwoch dni tygodnia by opanowac duzo materialu, wiec jak widac, chyba ta zasada jednak nie dotyczy kazdego jezyka.