-
Samsung Advance S2
Witam, telefon wpadł mi do wiaderka z farbą. Od razu wyrzuciłem baterię, pobiegłem do kranu i wilgotną ręką starłem farbę. Nie powinno się nić zalać a jednak - niepotrzebne go włączyłem, ekran i głośnik zaczęły wariować i znowu wyjąłem baterię. Na 5 godzin do piekarnika 35*. Teraz schnie na parapecie i go nie włączę jeszcze przez tydzień ;p. Jak myślicie, ktoś zajmuje się naprawą takich telefonów? Znacie jakiś FACHOWCÓW z okolic Wrocławia? Żeby to nie kosztowało 300zł za wymiane połowy podzespołów. Ktoś się orientuje w temacie? Prawdopodobnie dostała się gdzieś woda i poszło spięcie na którejś płytce, kiedyś widziałem jak gościu takie coś lutuje ale już siedzi w więzieniu i prędko nie wyjdzie :p
-
Jest jedno istotne pytanie od którego wiele zależy. Jakiego koloru była ta farba? W jakich proporcjach rozrobiona z wodą? Dodawałeś rozpuszczalnika? Polecam dodać kruszonki nim wstawisz do piekarnika. Lepiej się zarumieni i nada słodyczy podzespołom.
/Zle zrobiles, ze probowales go uruchomic. Lepiej bylo sprobowac go rozkrecic na czynniki pierwsze i suszyc. Aczkolwiek pytanie jak gesta byla ta farba i czy duzo sie dostalo jej do srodka. Wydaje mi sie, ze glosnik na pewno poszedl, a na ekranie moga byc zacieki. Co z plyta glowna to sam sie przekonasz. Mysle, ze nie musisz czekac tydzien, bo albo juz jest suchy i cos da sie odratowac, albo po prostu bedzie to nieoplacalne.
-
btw. nie ma takiego telefonu jak samsung advance s2
-
bo jest zje***** oznaczony. Wiem że źle zrobiłem, że go włączyłem. Po włączeniu wydawał dziwne dzwięki i ekran wariował więc odrazu wyrzuciłem baterie. Leżał 4 dni w piekarniku na 40* i jest juz okej :)))) Wyszedł wyśmienicie.
@Edit jestem bardzo zaskoczony wytrzymałością tego telefonu... Farba była rozrobiona z wodą + sporo tej wody z kranu na niego wylałem. Nie mam do niego zadnego etui - leżał milion razy na betonie, kafelkach itp i wszystko sprawne juz ponad pol roku o.O Nawet się nie zwiesza.
-
Co nie zmienia faktu, że dalej nie wiemy czy piszesz o sgs'a czy sgs2 XDDD