Yoyo
W Środę mam popraweczkę z maty, wiadomka - nie uczyłem się przez wakacje, bo niestety mi się bardzo nie chciało, ale nie w tym tkwi rzecz. Chodzi mi bardziej o przejście warunkowe, nigdy w życiu nie byłem z niczego zagrożony, nie miałem ani jednej jedynki, poprawki itp, ale w tym roku moja nauczycielka chyba bardzo chciała mnie ujebać i jej się udało doprowadzić mnie do sierpnia. Z innych przedmiotów mam same 3 i 4, zachowanie bardzo dobre etc. Nauczyciele inni mnie lubią, mam z nimi bardzo dobry kontakt, nie wagaruje oraz nie mam żadnych spóźnień na lekcje. I pytanie, jak to jest z tym warunkowym? Warto wspomnieć o tym, ze mój koleżka rok temu miał totalnie wyjebane, przychodził do szkoły raz w tygodniu, zero zadań domowych i ta sama sytuacja, ujebka z maty - no, ale zasłużenie i udało mu się przejść na warunkowym, w październiku jebnął szkołą ;)
Nie czekam na odpowiedzi typu: "Raz na szkołę można wziąć i przejść z jedynką", bo o tym wiem, ale jak dokładnie to wygląda? Czy ktoś miał taką sytuację jak ja i nie dostał warunkowego?
Jestem w drugiej klasie liceum.
Z góry dzięki.
Pozdrówki ;)