czesc, nie pisze tego w dziale 'szkola i nauka' bo to raczej rowniez podchodzi pod prawo.
otoz dobrze wiemy, ze drugi kierunek jest teraz platny. problem wystepuje gdzie indziej w moim przypadku.
zaczalem studia, ktore sa platne od samego poczatku i oplata wynosi 2,5k na semestr. teraz po roku stwierdzilem, ze jestem w stanie udzwignac jeszcze jeden kierunek (politechnika).
Pani z dziekanatu stwierdzila, ze nie przysluguje mi raczej drugi kierunek darmowy, ale nie umiala uzasadnic.
ja to rozumiem tak: mam jeden darmowy kierunek, a wiec skoro place czesnego 2,5k, to mam do wykorzystania jeszcze ten darmowy kierunek. otoz Pani z dziekanatu powiedziala mi tez bardzo ciekawa rzecz, ze gdybym pierw rozpoczal ten darmowy kierunek, a potem dopiero ten moj platny, to wyszedlbym na tym lepiej, bo mialbym tak jak chcial.
jak myslicie? mam sie odwolywac? pojsc do jakiegos prawnika?