-
Przenosiny.
Otóż jestem w 5possp.(szkoła plastyczna, 6 letni tok, coś jak gimbaza + liceum profilowane w jednym, po tym się ma dyplom plastyka o ile się obroni, ale mniejsza z tym).
Pytanie brzmi: czy jest sens przenosić się w klasie maturalnej do innej szkoły? Jeśli tak to powiedzmy że jestem teraz w tym plastyku, i byłbym z promocją do 6 klasy, czyli do maturalnej, to do jakich klas bym mógł startować? do maturalnych wszystkich? powiedzmy że chciałbym pierwsze lepsze lo, czy zawodówke, co za różnica jest? i czy jest sens? czy lepiej na siłe przesiedzieć ten ostatni rok i po prostu zapomnieć o tym. czuje że ta szkoła nie spełnia moich oczekiwań, a z przedmiotów plastycznych(czyli naszych głównych) to tu się czuje spełniony tylko z rzeźby na którą w sumie mają wszyscy wyjebane, i jedyny plus z tej szkoły to mam taki że mam dostęp do darmowej gliny(gdzie tona takiej gliny co my mamy w szkole to jakieś 4 stówy, a takiej do ceramiki która jest dużo lepsza ale nie mamy jej w szkole o ile sobie nie kupimy to jest 30zł/10kg) oraz dostęp do pieca do wypału ceramiki.
tak więc: lepiej olać te szkołe i iść na łatwizne idąc do czegoć gdzie nie będę tracił 45h/tydzień i pozostały czas poświęcić na coś czym sie naprawde interesuje czy to po prostu olać i dokończyć te szkołe?
przepraszam za składnie zdań w tym poście, jeśli są niejasności to mogę rzucić trochę światła
-
Jak nie czujesz się przywiązany do ludzi to zmieniaj kurwa
YOLO!
-
ja bym stawił na swoje zainteresowania - i olał tą szkołe, jak mówiłeś nie spełnia Twoich oczekiwań. chociaż jak powiedział Pan @up ludzie których poznałeś są też ważni
-
z ludzmi to akurat nie ma problemu, nie mam numeru do nikogo ze szkoły, z nikim się nie spotykam poza lekcjami. no niby moa dziewczyna jest z tej samej klasy, ale raczej to nie będzie wielki problem, i tak spędzamy całe dnie razem poza lekcjami.
no ale problem jest taki że nie wiem jak ogarnąć takie przenosiny. no bo po pierwsze wybór szkoły - iść na coś z profilem czy na co? nawet nie wiem jak to jest z liceami, wiem że są profilowane i są zawodówki oraz technika, i na tym się konczy moja wiedza. a kolejna sprawa to jak wygląda proces rekrutacji kiedy uczeń chce przejść w maturalnej klasie? patrzą na oceny z testów gimbazjalnych/oceny z przedmaturalnej czy może coś normlanego czyli np. jakaś rozmowa z dyrekcją
-
Ale po co chcesz się przenosić? Czujesz, że ten 'plastyk' nie przygotuje Cie dobrze do matury?
-
Mam podobny problem tyle, że ja chodzę do technikum (obsługi turystycznej) i jak tak sobie pomyślałem to doszedłem do wniosku, że to się nie opłaca. Bo z tego co mi się wydaje to jeśli będę chciał się przenieść do LO to muszę zacząć od początku (jeśli źle pisze niech mnie ktoś poprawi) a jeśli na jakiś inni profil to trzeba przedmioty zaliczyć zawodowe co może być trudne. Więc doszedłem do wniosku, że postaram się skończyć normalnie swoją szkołę a jeśli po drodze coś nie pyknie (nie zdam albo mnie wyjebią) pójdę tam gdzie chce. Przenosiny to ciężka sprawa, więc porozmawiam z kimś kto to zrobił albo po prostu spytaj co sądzą o tym twoi rodzice.
-
Musisz iść do dyrektora szkoły którą chcesz wybrać i spytać czy jest możliwość + jakie będzie miał co do ciebie wymagania ot co.
Jednocześnie musisz ze swoim zagadać ( ale chyba wychowawca starczy ) bo bez tego cię nie przyjmą nigdzie, ale zastanów się dobrze bo zmienianie klasy w samej maturalnej to głupota xd każda szkoła ma inny tok nauczania, nie wiadomo na jakim etapie ty jesteś w tej swojej, a poza tym nie wszędzie będą cię chcieli na tę ostatnią klasę, tym bardziej jak będziesz chciał do jakiegoś profilu gdzie jest coś rozszerzonego czego ty nie miałeś.
Przykładem może być moja klasa w liceum, byłem w mat fizie, typiara z biologicznej chciała dojść, i dyrektor się w sumie zgodził jak nasza wychowawczyni się zgodzi, a ta spytała na jakim poziomie jest jej matematyka i fizyka, dziewczyna zrobiła się czerwona powiedziała co i jak, miała przejść wstępne testy niby z podstawy, a tego nie zaliczyła, więc droga zamknięta.
Wszystkie informację tak na prawdę powinno dać radę uzyskać od wychowawcy/dyrektora o ile będzie chciał z tobą rozmawiać