.
Wersja do druku
.
Imo liczy się team a nie moje kille - nic mi się nie stanie jak będę miał asysta zamiast killa - i tak przeciwnik feednął mój team.
A co do Dariusa to on ma ulti stworzone do "ks" (duży dmg i zero cooldowna gdy nim zabije) więc niech go używa.
imo zalezy czy chlop jest na tyle dobry zeby wykerowac i czy wie jak wykorzystac pieniazki efektywnie aby ich tyrac
Zależy bo jak taki koleś zrobi powiedzmy 14/2 a w twoim teamie będą staty typu 2/2 1/2 1/3 etc to raczej słabo, bo jeżeli ogarnięty przeciwny team będzie focusował jako pierwszego tą osobę która się nafeedowała to reszta teamu będzie useless. Ja do ks nic nie mam, chyba że takiego perfidnie chamskiego że zjeżdżasz 99% hp przeciwnikowi a koleś z twojego teamu na chama z krzaków specjalnie podjebie, jedynie co mnie najbardziej denerwuje to jak support kradnie fragi na bocie, to jest najgorsze i takie coś odrazu reportuje.
Riot wcześniej mówił, że mają jakaś zmiane wprowadzić w ulti darka ponieważ jest zbyt toksyczne, nie wiem pewnie jak go robili to im się podobało :D
Nieoficjalne źródła także donoszą, iż riot żałuje dwóch rzeczy. Magic dmg w pasywie i obniżanie as w Crippling Strike. Te zmiany mają u niego priorytet
Nic nowego nie odkryłes - oddawanie kili to jest podstawa w tej grze - tylko trzeba wyczuć komu i kiedy.
jezeli sam darek ma kille a twoj team jest w plecy w goldzie to bieda. Darkiem w late sciagasz AD na combo + BOtRK i jest insta 4 v 5 z przewaga dla cb.Pozniej zakladasz max stacki na kolejnego targeta(bruiser czy ap supp w/e tylko nie tank) i ulti nie wazne czy to ulti dobije czy nie to walisz bo taki typ ma wtedy moze 400hp i zaczyna ucieka= 5v3 pozniej tylko konczysz gre.
5 x 3 kille w teamie > 1 x 15 killi w teamie
@up
Chyba wszystko w tym temacie.
@
zamykam
Prawda jest taka, ze jezeli masz gonic kogos przez pol mapy a do zrobienia jest baron czy do pushniecia jakis inhib, to lepiej zeby Darius szybko wygral teamfighta dobijajac fragi anizeli zebyscie mieli stracic cenny czas. Jezeli koles w teamfighcie jest w stanie aceowac przeciwnikow niezaleznie od tego komu podpierdala killa a zostaje was wiecej niz on sam, to brawo - macie chwile na jakis objective.
Przypomne, ze celem gry nie jest wbic jak najwieksze KDA a zniszczyc nexus przeciwnikow. Wszystko zalezy od tego, co potrafisz z taka sytuacja zrobic.
Imo ogarnięcie dariusa polega na tym, żeby tak użyć tego ulta, aby przeciwnikowi zostało mało życia, a sojusznik ma dobić w takim momencie, aby jego ulti nie złapało cd. Oczywiście tego nie spotkasz na zwykłych grach ; d
Zbieranie killi przez jedną osobę jest ok tylko, jeśli reszta nie ginie za bardzo, a ta osoba łapiąca kille jest w stanie carryować grę. Działa dla wszystkiego z mocnym mid i lategame, np. Jax, Vayne, Morde (temu to zabijanie nie potrzebne, 200 farmy w 20 minucie <3, ale jest dość pomocne).
A w przypadku dariusa, to różnie, w tf niech napierdala, jak z 5v5 zrobi szybko 5v4 lub 5v3 to lepiej niż jakby się zastanawiał czy komuś killa nie dać. Zabranie killa bezmówzgowi z 0/10 też jest ok, bo nie zacznie znowu dawać po 300g. Ogółem, o ile nie powoduje to zostawanie teamu w tyle (głównie w tyle za enemy, jak są z nimi równi to nie jest źle że ktoś jest 20/0).
troche tl;dr ale jeśli chodzi Ci o powszechne zjawisko 1300 elo aka "omg ks fu", to w skrócie: mam to w dupie :3
o ile nie boostuje konta na 1200 elo gdzie wiem, ze jedyna ogarnieta osoba na całe 10 osób w grze jestem ja, to nie zalezy mi tak bardzo na killach.
Rozumiem, lekko sie wkurwiam jak gram ADC i mi support 3x z rzedu podjebie snowballowego killa w early game, ale pojedyncze przypadki nie maja dla mnie znaczenia ;d
zazwyczaj po "ksie" rozmowa pomiedzy mna a 'zlodziejem' wyglada tak:
-omg sr
-w/e
a co do całego "One Man Army" to zawsze jak gram powiedzmy z jakąś leblanc czy kassadinem na midzie i widze, ze ludzie graja na prawde spoko, ogarnięty roaming maja etc z tym, że KAZDY jeden kill biorą dla siebie zamiast oddac pare adc czy junglerowi, to im zwyczajnie pisze, zeby rozwazyli oddanie paru killi dla innych ludzi, bo sami tej gry w late game nie wygraja i mi z reguly przyznaja racje