Wirus komputerowy (?) i lament kobiety.
Czołem torgowicze.
Otoz moja kolezanke spotkala sytuacja rodem z archiwum X. Moim skromnym zdaniem jest to mega sciema, ale laska sie strasznie upiera, ze to prawda, ze nie wie co sie stało i czula sie jak w horrorze, przejde do konkretów. Na wstepie chcialem dodac, ze sytuacja miala miejsce ok roku 2008-2007, ale dzisiaj podczas rozmowy na temat antyvirusa zaczela mi opisywac swoja przygode :d
Cytuj:
no powiedzialam ci
wlasnie ci mowie
nagle z dupy
wylaczyl mi sie komputer
i za chwile sam wlaczyl
ja myslalam ze sie zjebal
no i nagle to okienko wyskoczylo
i ktos nadupca
"hej, co tam?" i takie pierdoly
ze pewnie sie zastanawiam
kim jest itp itd
a ja w ogole, ze o chuj chodzi
i dup, wylaczony komputer
zaraz wlaczony
on, ze musze byc milsza
zadałem pytanie, czy cos sie zmienialo, tapeta (dialer maybe), czcionka, rozdzielczosc
Cytuj:
i powiedzial ze daje mi spokoj
ze wylaczy i wlaczy kompiter i jego juz nie bedzie
nie
ale czytal wszystko, bo skad by wiedzial, ze gdzies wychodze?
mowil, ze wiem jak jestem ubrana
a to bylo przerazajace
i teraz wisienka na torcie:
J - Ja
K - Kolezanka
Cytuj:
J
ale ze pisal ci jak bylas ubrana? haha
K
taak
no jeszcze kij jakbym kamerke miala czy cos
J
a skad on wiedzial jak bylas ubrana?
hahahaha, skoncz ;d
K
ale to byl stacjonarny
stary komp
no tak jakby mnie widzial
bo do plazy wtedy czesto jezdzilismy na bilard
J
ale ze gosc ci pisal jak jestes ubrana? hahaha
i zielonymi literkami?
i gdzie ci wgl te literki wyskakiwaly? pulpit czy co? ;d
K
noo:D
J
jakies okienko?
K
na czarnym tle
J
na pulpicie?
K
tak
takie czarne okienko
na pulpicie
nie jakeis duze
i zielone literki no jak w horrorze
ale jak bylam ubrana
to podejrzewam
ze mogl mnei widziec
albo jakis nagrzany znajomy
ale watpie tez
Chcialbym zasiegac rady ekspertów na temat jednej rzeczy - a mianowicie czy jest to fizycznie mozliwe, zeby 20 letnia (wtedy 15-16), zwykla dziewczyne, spotkala taka sytuacja, ze ktos jest wylacza i wlacza kompa? ;d pisze z nia na jej wlasnym pulpicie? Na poczatku mialem z tego ubaw nieziemski, ale stwierdzilem, ze moze jest jakies racjonalne wytlumaczenie tej sytuacji, bo szczerze to nie mam za duzej wiedzy na te tematy, takze licze na jakies wyjasnienie, ewentualnie obalenie tego mitu i udowodnienie smutnej niewiaście, ze jednak fantazja ja ponosi, badz trzezwosc umyslu zawiodla, albo najzwyczajniej pomylila komputer z filmem w TV. Dla mnie najzwyczajniej w swiecie jej trauma przypomina zwykle pisanie z kimś na GG, ale nie kobita nie chce sie dac przekonac do tego, bo sie twardo trzyma czarnego okienka z zielonymi literami i wylaczania/wlaczania pc. Dziekuje za ewentualna pomoc ;dd