Film artystyczny?

Nurtuje mnie od dluzszego czasu, kiedy film jest artystyczny a kiedy robiony pod mase i dla kasy? Nie chodzi mi o oczywiste przypadki jak seriale typu Pierwsza miłość, Dlaczego ja itp. bo.. a zresztą tutja jest tak zalosny poziom, ze nawet nie mam co gadać i nawet ja to widze a ja jako samouk w dziedzinie filmow i seriali, raczej nie rozumiem jeszcze wieeelu rzeczy.
Czaje tez, ze filmy takie dla kasy i pod kazdego widza mają byc przedewszystkim proste w odbiorze i wzbudzać w latwy sposob jak najwieksze emocje w nas - czy to strach w horrorze, czy to wzruszenie w dramacie, czy tez szczescie w jakiejs komedii romantycznej. Dochodzi do tego jeszcze fabuła a jesli bedzie ona interesująca + film wzbudzi w nas obojetnie jakie, ale wazne zeby silne emocje to film okazuje sie, ze odnosi sukces i staje się hitem. No dobra, ale tutaj tyle na temat tego rodzaju filmów i to rozumiem, nie zbyt wazna jest gra aktorska itp. co najwyzej ładne zdjęcia nie zaszkodzą. A bo bym zapomniał - zmuszanie do przemyśleń też jest dobre albo gdy film potem do czegoś nas motywuje, chociaz to wlasnie wiaze sie z tym pierwszym - czyli ze wzbudzaniem w nas emocji, bo jezeli obejrzymy sobie takiego Warriora to czujemy taką dumę z wygranych Brendana i Tommyego, ze sami mamy ochote isc pocwiczyc jakies MMA i byc takimi jak oni :P
Ale o ch** chodzi w filmach artystycznych? Kto ma prawo ustalac, ktory film taki jest, a ktory nie? Czy tutaj brana pod uwagę jest gra aktorska, ujecia kamery, przedstawienie problemu jakiegos jaki dotyczy naszego codziennego zycia? No ale co z tego, gdy aktorzy pieknie odegrają swoje role (chociaz sam tego tez ocenic obiektywnie jeszcze nie potrafie, umiem tylko powiedziec ze ktos jest strasznie slaby albo ze ujdzie) i wszystko bedzie cacy, a fabuła bedzie do bani? To oczywiste, ze film odrazu odpada :)

No ogolnie jestem zmieszany gdy o tym mysle wszystkim, ale zarazem mnie to tez fascynuje i dlateog zachecam do dyskusji i podzielenia sie swoim zdaniem, moze czegos od was zaczerpne i mnie cos tez zainspiruje do nowych poglądów :)

To jest tak jak z muzyką. Dzisiaj chodzi głównie o kasę, a ludzi tworzących, z pasją można chyba policzyć na palcach jednej ręki. Wg. mnie sukces filmu zależy od poruszonej tematyki, bo np. taki ja patrzę często na głębokość tego filmu. Co nie oznacza, że zupełnie odrzucam odmóżdżające filmy. Aktorzy nie są warunkiem koniecznym do osiągnięcia sukcesu. Taki przykład: Polska może stworzyć film, który jest ponad poziomem "och karol 2"etc. Np. "Sala samobójców"- film z nieznanymi mi aktorami, sukces był (hejt przyjmuję na klatę).

Cytuj:

---

SedaN* napisał

Czy tutaj brana pod uwagę jest gra aktorska, ujecia kamery, przedstawienie problemu jakiegos jaki dotyczy naszego codziennego zycia? No ale co z tego, gdy aktorzy pieknie odegrają swoje role (...) i wszystko bedzie cacy, a fabuła bedzie do bani? To oczywiste, ze film odrazu odpada :)

---

Gdzie z pojęciem się spotkałeś i czemu Cię ono tak ruszyło? Co było bazą Twojej definicji?

Cytuj:

---

Faradint napisał

Np. "Sala samobójców"- film z nieznanymi mi aktorami, sukces był (hejt przyjmuję na klatę).

---

Mi się ten film nie podobał ale przedstawiał ważny problem w ciekawy sposób. Może ten wątek gejowski mnie do niego zraził bo tego nie lubię ani w filmach ani nigdzie. Jeśli polskie ostatnich czasów to dosyć dobry był też Dom Zły.

edit : A co do tematu to mam wrażenie, że ostatnio film jest 'artystyczny' jak to mówisz wtedy kiedy porusza niszowe tematy, których większość współczesnych odbiorców nie jest w stanie przetworzyć bo zwykle są to trudne zagadnienia. O tym jaki jest film decydują raczej widzowie w takim przypadku. Obecnie królują proste produkcje typu zarżnąć kogoś siekierą, spiderman vs hulk, obcy vs predator do tego typowe, tandetne love story i banalne kryminały. Jest na to zapotrzebowanie więc nie dziwie się producentom bo to ich praca. Z drugiej strony podziwiam produkcje, które z góry skazane są na mały odbiór mimo tego są realizowane.

Faradint - o właśnie - a co to są filmy odmozdzające? Takie, ktore daja do myslenia tak bardzo, ze az motywują do jakis dzialan? Czy są to filmy, ktore w prosty sposob manipulują nami wzbudzajac tak jak wczesniej pisalem, bardzo silne emocje na temat jakiejs rzeczy :P?

shi - Wszystko to tylko i wylacznie moje przemyslenia, a ruszyl mnie do myslenia nad tym artykul w 2 lub 3 klasie technikum na sprawdziane z czytania ze zrozumieniem wlasnie na temat filmow artystycznych i kasowych.

udarr - Ooo no wlasnie o to mi chodzilo, czy filmy artystyczne to tylko i wylacznie moze są takie, ktore przedstawiają problem w samej istocie trudny do przedstawienia :P?
Albo tez mialem taką rozkmine podczas ogladania jednego filmy, ze moze filmem artystycznym jest film, ktory bez zadnych emocji i efektow specjalnych (jak np wlasnie muzyka, piekne zdjecia itp) zmusza nas do bardzo glebokich refleksji?

nie wiem jak sie mają do tego encyklopedie, jednak ja odbieram to tak:

film kasowy-który z góry jest ustawiony na zarabianie pieniedzy, przykłady transformers, avengers (ogolnie filmy o superbohaterach)
film artystyczny-który nie jest komercyjny, na ulicy nie spotka się plakatów reklamujących, co chwila nie wychodza nowe spoty które dany film reklamują, a mimo to odnosza sukces, przykladowo ojciec chrzestny, chociaz to mozna zaliczyć obu kategori.
jednak dla mnie ten 1 to film który sie oglada zeby sie dobrze bawic, bo jesli ktoś wymaga od takich filmow jak wspomniane transformersy jakies glebokiej fabuły i ukrytego przekazu to jest po prostu głupi ;d
film artystyczny ma w swoim zamiarze sprawić, aby odbiorca po obejrzeniu dalej sie nad tym filmem zastanawiał i wyciągał wnioski