Bond. James Bond.

Cóż, nie wiem czy był ktoś już w kinie na Skyfall'u, ale ja jestem wniebowzięty. Jestem fanem filmów o Agencie 007, a ten, moim skromnym zdaniem, pobił wszystkie pozostałe. Chociaż może to po prostu moje subiektywne odczucie, bo niedługo przed nim oglądałem Quantum of Solace, które było z kolei najgorszym filmem o Januszu jaki widziałem. Podobało mi się wszystko - humor, sceny walki, MUZYKA, nie jestem najlepszym recenzentem - może mnie ktoś 'wyręczy'.

A MUZYKA. No właśnie, Skyfall w wykonaniu Adele pobił, a przynajmniej zrównał się z Live and Let Die Paul'a McCartney'a nie mówiąc już o Goldeneye Tiny Turner

Czy ja wiem... Jakoś mało "intensywny" ten film był. Poprzednie dwie części bardziej mnie trzymały w napięciu. A muzycznie imo "die another day" i tak miecie to co tutaj słyszałem :)
Ale fajna była ta ostatnia scena odwołująca się do starszych filmów bonda.

do muzyki to się mogę wypowiedzieć: imo porównywać Adele do Tiny Turner to ujma dla tej drugiej. ale jak na razie Skyfall to jedyna jej piosenka, która jest w miarę fajna

Również jestem fanem filmów o Bondzie, o ile się nie mylę widziałem wszystkie po za właśnie Skyfall, na który wybieram się we wtorek. Co do muzyki to moim zdaniem Adele bije na głowę Tinę, ale to moja subiektywna ocena, uważam Adele za jedną z najbardziej obecnie uzdolnionych artystek. Sama postać Bonda - Craig moim zdaniem gra go najlepiej ze wszystkich do tej pory. Ma koleś to coś, ciężko opisać (no homo), po prostu robi dobrą robotę :D

Ja byłem dzień po premierze i propsy dla reżysera, aktorów. Było dobrze, pomimo tego, że pod koniec trochę Kevin Sam w Domu się wkradł do scenariusza xD

Co w tym filmie was tak zafascynowalo? Bylem w kinie i to jeden z tych filmow na ktory zaluje wydanej kasy. Ta walka w tym wiezowcu w szanghaju czy gdzies tam to dopiero smiech na sali.

Że tak powiem szału nie było ale produkcja warta polecenia jak każdy film o agencie 007 ;>
Nie żałuje, że poszedłem ;)

Jak dla mnie lepszy od poprzednich bo nie ma w nim wybuchów 24/7 i bez sensownego strzelania.O niebo lepszy niż quantum of solace pozdrawiam.

Cytuj:

---

Danieloss napisał

Co w tym filmie was tak zafascynowalo? Bylem w kinie i to jeden z tych filmow na ktory zaluje wydanej kasy. Ta walka w tym wiezowcu w szanghaju czy gdzies tam to dopiero smiech na sali.

---

to był jeden z najlepszych fragmentów, mistrzostwo.

Cytuj:

---

Taca napisał

Jak dla mnie lepszy od poprzednich bo nie ma w nim wybuchów 24/7 i bez sensownego strzelania.O niebo lepszy niż quantum of solace pozdrawiam.

---

dis

Ludzie, którzy mówią, że film był słaby niech zastanowią się po co szli na ten film, oczekiwaliście egzystencjalnych problemów w wydaniu filozoficznym okraszonych nutką metafizyki ? To kino akcji, sensacja czy jak zwał tak zwał i w takich kategoriach należy rozpatrywać ten film. Rzadko oglądam takie filmy i być może nie mam porównania ale dawno nie oglądałem tak dobrego kina akcji.

Cytuj:

---

udarr napisał

Ludzie, którzy mówią, że film był słaby niech zastanowią się po co szli na ten film, oczekiwaliście egzystencjalnych problemów w wydaniu filozoficznym okraszonych nutką metafizyki ? To kino akcji, sensacja czy jak zwał tak zwał i w takich kategoriach należy rozpatrywać ten film. Rzadko oglądam takie filmy i być może nie mam porównania ale dawno nie oglądałem tak dobrego kina akcji.

---

podbijam, film w pelni spelnil moje oczekiwania, mialem ochote na dobra akcje i taka tez byla. slyszalem, ze film za dlugi czy cos, a dla mnie idealny nic nie bylo naciagane wszystko sprawnie i przyjemnie :)

Byłem na Bondzie w dniu premiery. Film jest świetnie zrobiony, od muzyki po oprawę graficzną. Świetnie dobrane miejsca, według mnie dobry scenariusz. Podoba mi się idea Bonda bezsilnego, nie mogącego do pewnego momentu wyjść na prostą. Były też takie sceny, których nie potrafiłem przewidzieć. Oczywiście nie obyło się bez niesamowitych wyczynów i tricków Bonda, co chyba stanowi nieodłączną cześć tej serii.

Tak czy owak film godny polecenia.

Gorąco polecam