Tarcza czy Książka - redukcja obrażeń.

Witam. Czy ktoś kiedyś zagłębiał się bardziej w temat redukcji obrażeń u maga? Mianowicie - mam 105 MSa, expie obecnie głównie na Hellspawnach i Quarach, na obu lokacjach solo. Quary są dość wolne więc raczej hitów mi nie zadają ale Hellspawny dość często mnie dosięgają. W tej chwili używam książki +2 magic lvl i wanda od śmierci. Zastanawiam się czy warto zamienić to na połączenie Demon Shield + Bright Sword. Czy otrzymywane od monsterów obrażenia zredukują się w znacznym stopniu? I analogicznie, czy skoro mój mlvl będzie słabszy o te 2 co daje mi książka, to czy zadawane przez mnie obrażenia będą dużo mniejsze? Dodam, że mam słaby mlvl, jedynie 62 bez dodatków. Helle bije głównie z SD a Quary z visów i masówek energetycznych. Do obu huntów używam energy walli.

Edit: Hańba mi za nieprzeszukanie forum. Dopiero teraz znalazłem odnośnik Bobka do kalkulatorów obrażeń na tibia-stats. Jednak nadal chętnie wysłucham opinii użytkowników :P

zmien tarcze a wanda zostaw
bf da ci 1 shielda za 60dmg na runde nie oplaca ci sie zwiekszysz waste

cze
skoro bijesz z sd wydaje mi się, że lepiej będzie gdy założysz spellbooka +2 i bright sworda

http://tibia-stats.com/index.php?akc...esearch=shield . Jeżeli Cię dużo biją może warto nawet tarczę + magic sword? Niby drogo, ale redukcja obrażeń największa... Niestety tracisz obrażenia z różdżki.

Nosiłbym tarczę lub depth scutuma (ale on jest od 120 lvl). Dwa magic levele to nie tak dużo w porównaniu z redukcją obrażeń dobrej tarczy.

PS. Nie polecam nosić magic sworda z tarczą, lepiej zainwestować w wand of defiance... a już na pewno odradzam noszenie spellbooka + sworda.

Dobra chłopaki, dzięki za odpowiedzi, wszystko już wiem :)

Edit: Kupiłem MMS i Wand of Defiance :P