-
Szukam filmu
Dawno temu widziałem film o takim kolesiu, który widział zmarłych na jawie i pomagał się porozumieć miedzy duchami a ich rodziną/znajomymi. Pamiętam, że była tam jakaś akcja w lesie z jakimiś dziećmi. Nie pamiętam tytułu a obejrzałbym jeszcze raz. Puszczane to było nawet w odcinkach na TVP 1 z tego co pamiętam. Z góry dzięki za odpowiedź.
-
Nie jestem pewien gdyz nie kojarze, podaj moze troche wiecej detali, polski/angielski, mniej wiecej jak stary, horror/inny gatunek?
Ghost Town troche pasuje do opisu:
http://www.filmweb.pl/film/Ghost+Town-2008-420439
-
To nie ten film. Napewno nie jest to komedia, tylko horror/thriller. Hmmmmm dużo szczegółów nie moge sobie przypomnieć, ale koleś byl czymś w rodzaju medium i pamiętam tylko, że widział normalnie co chwile duchy na ulicach/w budynkach a później, gdy sie do tego przyzwyczaił, zaczął pomagać ludziom np. przekazując od duchów, że to nie ich wina/żeby sie nie zamartwiali i w ogóle przekazywal informację by duchy mogły spokojnie odejść z tego świata. Proszę o pomoc.
-
-
Tutaj masz jako taki zbiór filmów, gdzie w roli głównej są duchy - może skojarzysz po tytule. http://www.movieforum.pl/temat/10795/
A mi się skojarzył jeden film z Twoimi kryteriami, tylko, że zamiast kolesia, jest babka - "Zaklinacz dusz" i leciał/leci on na TVN.
-
-
Kilka lat temu oglądałem film o duchach,pamiętam z niego tylko niektóre sceny,mam lekkie przebłyski.
Głównym bohaterem był jakis mezczyzna,taki z 30 lat,widział zmarlych,mogl z nimi rozmiawiac.Pamietam,że był na jakims spotkaniu tam duzo ludzi było,pytało go o krewnych zmarlych,on im mowil np ze z nimi w porzadku,przekazywal slowa od umarlych itd.Pamietam,ze jakis czarnoskory mlodzieniec był pod jego domem,z buzi leciała mu ziemia.Była scena,ze był w lesie a tam było pełno grobów od dzieci w wieku tak z 15 lat,widział te dzieci jak bawiły sie koło tych grobów(one były zamordowane czy cos,te dzieci).Było tam cos,ze dziecko z zółwiem chodzilo,albo sam zolw,i on w ten sposob znalazl te groby wlasnie,bo jakas zjawa dziecka z zolwiem chodzila,i jakies miejsce w lesie nazywalo sie wlasnie cos z zolwiem w nazwie.No nei wiem to przebłyski są takie nieuporządkowane,pisze co pamietam.Cos tam było chyba ze matka jakas zeswirowana wiezila w piwnicy jakeis dziecko,i wkrecila sobie ze to dziecko przyszlo do jej synka(zmarłego) sie pobawic. Wiecej szczegolow nie pamietam, ale jak ktos wie o jaki film mi chodzi to niech napisze tytul. Z gory dzieki
-
Odświeżam.
Naprawdę bardzo zależy mi na tym tytule, więc proszę o odpowiedź kogoś kto wie lub wydaje mu się jaki to film.