Język niemiecki i podejście do matury

Cześć. Szybciutko przedstawię moją sytuacje. Własnie zacząłem klasę maturalną i okazało się ,że nauczyciel niemieckiego z którym miałem dwa lata nauki wziął sobie roczny urlop. Problem polega na tym ,że otwarcie dogadaliśmy się ,że nie chcemy matury z j.n. i nie będziemy się tego uczyć ,bo to tylko strata czasu(uczyliśmy się tylko tyle żeby na papierze przed dyrekcją ładnie wyglądało). Dostaliśmy nauczyciela z nowego sortu, szalenie ambitny i wymagający. Normalnie powininem się skupić na przedmiotach które będę zdawał ,a nie bać się o to ,czy w ogóle zdam z niemieckiego. Tu pojawia się moje pytania. Czy wg. oświaty(która jest ponad wszelkei szkolne statuty) każdy uczeń ma obowiązek uczenia się dwóch języków obcych?


Pozdrawiam

@edit
oczywiście wszelkie pisma do dyrekcji to nie problem.

Nie jestem pewien, ale chyba musisz mieć orzeczenie z poradni że nie jesteś w stanie przyswoić więcej niż 1. (Tak miał jeszcze w gimnazjum chłopak ode mnie z klasy i uczył się tylko ang.) jeśli jest inna opcja to mnie poprawcie.

ps. Sam nienawidzę tego języka i dla mnie to też strata czasu, bo nigdy nie opanuję go w takim stopniu jaki byłby mi gdzieś potrzebny. Odwrotnie z angielskim gdzie w 1 klasie opanowałem już cały materiał liceum.

@edit
Za co warna dostał? o; (Nie patrzyłem na dział, zły?)

Może się jakoś z tym gościem dogadacie, chociaż na tyle, żeby postawił 2 na koniec tym, którzy nie będą zdawać matury z niemieckiego a reszta jak chce to niech się uczy, tylko jako grupa musicie być do tego zgodni i sami mu to jasno zaproponować i wszyscy potwierdzić. Jak nie podziała to rozważcie wyrycie gwoździem swastyki na jego samochodzie ;d

Miałam wymagającą nauczycielkę języka niemieckiego, ale ustaliliśmy z nią, że jeszcze w pierwszym semestrze będziemy się starać i uczyć przykładnie a od drugiego semestru ona zajmuje się tylko tymi co zdają matury z tego języka a nam daje spokój bylebyśmy siedzieli sobie cicho w ławkach i zajęli się czymś pożytecznym, brali jakieś vademecum do nauki czy pomagali jej przy gazetkach. W drugim semestrze zrobiła jakąś jedną małą kartkóweczkę, jakiś quiz po niemiecku na oceny sami mieliśmy sobie przygotować i jakieś krótkie opowiadanie po niemiecku napisać i na podstawie tych ocen wystawiła te końcowe. Spóbujcie pójść na taki kompromis, bo prawda jest taka, że ostra nauka i powtórki do matury zaczynają się w drugim semestrze.

Cytuj:

---

Sinis napisał

Cześć. Szybciutko przedstawię moją sytuacje. Własnie zacząłem klasę maturalną i okazało się ,że nauczyciel niemieckiego z którym miałem dwa lata nauki wziął sobie roczny urlop. Problem polega na tym ,że otwarcie dogadaliśmy się ,że nie chcemy matury z j.n. i nie będziemy się tego uczyć ,bo to tylko strata czasu(uczyliśmy się tylko tyle żeby na papierze przed dyrekcją ładnie wyglądało). Dostaliśmy nauczyciela z nowego sortu, szalenie ambitny i wymagający. Normalnie powininem się skupić na przedmiotach które będę zdawał ,a nie bać się o to ,czy w ogóle zdam z niemieckiego. Tu pojawia się moje pytania. Czy wg. oświaty(która jest ponad wszelkei szkolne statuty) każdy uczeń ma obowiązek uczenia się dwóch języków obcych?


Pozdrawiam

@edit
oczywiście wszelkie pisma do dyrekcji to nie problem.

---

Nie znalazłem żadnego przepisu prawnego obligującego do nauczania dwóch języków obcych w szkole średniej, chociaż nie spotkałem się jeszcze nigdy z liceum, które by takiej praktyki nie realizowało. Niemniej jednak wszystkie zajęcia szkolne, poza religią, są obowiązkowe, więc nie może być mowy o czymś takim jak pismo o zwolnienie z przedmiotu - jesteś raczej skazany na naukę obu języków.

Polecałbym natomiast zrobienie tego, o czym pisała Nika - moja nauczycielka niemieckiego sama zaproponowała nam taki układ i wszyscy byli szczęśliwi, to chyba najlepszy możliwy kompromis: drugi semestr jest bardzo krótki, nauczycielowi korona z głowy nie spadnie jak odpuści Wam te 3 miesiące nauki, a Wy w pierwszym semestrze i tak nie będziecie się jeszcze przejmowali maturą na tyle poważnie, aby Wam brakowało czasu na niemiecki

Cytuj:

---

polek asty napisał

Za co warna dostał? o; (Nie patrzyłem na dział, zły?)

---

tak, alien dał warna za recydywę w pisaniu w niewłaściwym dziale

Tyle ,że ja nie mam czasu, chęci i zwyczajnie mam inne zajęcia na głowie. Chodzi o to ,że chce się dowiedzieć ,czy jest możliwość wykorzystania przepisów to zwyczajnego ominięcia tego tematu. Chodzę do ogólniaka, dlatego chce się już od teraz przyłożyć do powtórki żeby później nie wylądować na kiepskiej uczelni.

A co do warna to go dostałem za ponoć zły dział. Nie znalazłem działu prawnego dlatego nie wiem gdzie to powinno wylądować. Wydawało mi się ,że owion będzie ok.



@edit
W takim razie nie zostaje mi nic innego jak dogadanie się z panem magistrem. No chyba ,że załatwie sobie zółte papiery na nieogarnięcie więcej niż jednego języka obcego. Tak ,czy siak dziękuję bardzo za pomoc.