Wersja do druku
Mam problem z komputerem. Wczoraj wszystko było w porządku, natomiast dziś jak go uruchomiłem, to zatrzymuje się na pierwszym wyświetlonym obrazie, teoretycznie mogę nacisnąć Del, żeby uruchomić Setup lub Tab aby wyświetlić wiadomość Biosa. W praktyce nic nie mogę zrobić. Komputer się po prostu wiesza na tym obrazie, zaraz po sygnale dźwiękowym i dalej się nic nie dzieje. Wie ktoś co z tym zrobić?
Czyli w tryb awaryjny wejsc sie nie da?
A ten "sygnal dzwiekowy" to nie przypadkiem "dzwieki bios-u"?
Obrazie? W sensie producencie płyty głównej?
Jakby coś się popsuło to powinien coś wyświetlać. Np., że systemu nie może wczytać, albo że nie ma pamięci. Przywróć bios do domyślnych ustawień. Pokombinuj z konfiguracjami ramu, jak masz ich kilka. Wyciągnij jedną kość, wsadź drugą. Uruchom go kilka razy. Sprawdź czy masz wszystko po podłączane. Ew. spróbuj puścić bootwanie z płyty i najlepiej by było jakbyś miał liveCD z linuxem. Wtedy można ogarnąć, czy win się wyłożył. Ale w zasadzie nie dochodzi do inicjacji uruchamiania systemu. Zmienić bootwanie nie zachodzi.
Wyciągnij mu cały ram/odłącz dysk i sprawdź czy wyświetli brak pamięci/dysku.
Raczej o to mu właśnie chodziło :)Cytuj:
Vadim napisał
@2up
Tak, chodzi o dźwięk Biosu.
@up
Tak, pierwszy obraz czyli producent płyty głównej. Jednakże nic nie mogę zrobić jeżeli chodzi o jakieś ustawienia w komputerze. Na nic nie reaguje. Po próbuje z dyskiem i ramem, bo i tak chciałem to zrobić. Dzięki
Ram i dysk opłaca się sprawdzić, bo od razu będzie wiadomo. Jak to nic nie da, to prawdopodobnie płyta główna odmawia posłuszeństwa. Obejrzyj ją (bardzo dokładnie!), w celu dostrzeżenia jakiegoś przepalonego/przetopionego układu. Możesz spróbować, wrzucić ją do piekarnika, żeby ścieżki się ponownie połączyły. Ale tam metoda niczego nie gwarantuje. Jak nie masz nic nie stracenia to możesz spróbować. 180 stopni, 8 min, w modniejszych piekarnikach 6-7 min. Płytę należy położyć na kulkach z foli aluminiowej. Poszukaj na necie, co i jak.Cytuj:
Ileev napisał
Trzeba uważać przy tym sposobie na plastiki, żeby się nie stopiły (bo ci wszystko poodpada!). No i ściągnąć wiatrak, radiator i wyjąć procesor.
@Vadim
Chyba, że jest to "normalny" dźwięk, jak przy uruchamianiu kiedy komputer był sprawny. Ale tę sprawę też warto zbadać. Kiedy dźwięk jest inny, obejrzyj sobie, co jaki dźwięk oznacza, w twoim biosie. Ale raczej, nic z tego ciekawego nie wynikanie.
Jakbyś wiał sondę do sprawdzania błędów na płycie głównej, to mógłbyś coś ogarnąć. Ale to jest wyższa szkoła jazdy na deskorolce.
W takim razie sprawdz co oznacza ten "dzwiek bios-u".
No więc tak, na brak dysku komputer nie reaguje, zachowuje się tak samo.
Natomiast po odłączeniu ramu, pojawiło się charakterystyczne pikanie i brak jakiegokolwiek obrazu/połączenia z monitorem, po prostu się nie włączył.
Czyli płyta mogła paść?
@up
jak mam sprawdzić? Od zawsze go miałem, występuje kilka sekund od włączenia komputera, prawdopodobnie potwierdza poprawne podłączenie wszystkich komponentów komputera, czyli typowe dla Biosa sprawdzenie komputera przed uruchomieniem.
Czyli chodził, ale nic się nie wyświetliło na ekranie? Spróbuj z innym ramem. A jak nie, to prawdopodobnie płyta główna jest powodem.Cytuj:
Ileev napisał
Te "charakterystyczne pikanie" to wlasnie dzwieki bios-u. One sygnalizuje z czym jest problem. Ofc jak masz jakis dzwiek przy normalnym uruchamianiu komputera to wgl nie bierz go pod uwage, bo o to mi nie chodzi. Tylko o taki charakterystyczny jak w przypadku wyjecia ram-ow.
Sprawdz dysk na innym komputerze.
Ja wiem jak "wyglądają" dźwięki biosu, wiem kiedy jest w porządku a przy wyjętym ramie było pikanie. Niestety przy wyjętym dysku nic.
Ekran w przypadku wyciągniętego dysku był wciąż taki sam.
Dysku nigdzie nie sprawdzę - oprócz mojego same laptopy w domu.
To chyba raczej nawet nie próbuje bootować z dysku skoro wyjęcie go nic nie zmienia. Strzelam że ram właśnie bo sam miałem taki problem właśnie z wadliwą pamięcią operacyjną, masz jedną kość czy więcej?Cytuj:
Ileev napisał
2 kośc:i 1 i 2gb
Posprawdzaj je osobno, może w którejś z nich leży wina.