Elektronika, układy scalone od czego zacząć ?

Witam, otóż przeszukując oferty kierunków, mój wybór padł na Elektrotechnike.
Czyli generalnie kierunek w którym jest wszystko w jednym.
Zainteresowałem się tematem (gdyż wczesniej nie miałem stycznosci z żadnymi schematami itp.) i do szedłem do wniosku, że jeśli chce iść w tym kierunku przydało by sie pomajsterkowac w domu.
Szukalem dzisiaj jakiegos poradnika, podstaw. ale wszystko co znajdowalem robilo mi wode z mózgu.
I tutaj pytanie do kogos doświadczonego w materii tworzenia układów itp.
Mam zamiar sobie pomajsterkowac, i od czego mam zacząć ?
Czego będę potrzebować i jaka wiedze nabyć aby wykonywac potrzebne obliczenia.
Lutownice, markery to oczywiste ale czy cos jeszcze ?
Dobrze byłoby gdybyście przedstawili swoje poczatki, i problemy z jakimi sie spotkaliscie :).

Ogolnie to idac na studia nie musisz sie do nich przygotywywac, wiec zluzuj ;]
Ale jak chcesz mimo wszystko sie pobawic troche, to nie wlaz na elektrode, bo cie zjada od najgorszych i tylko cie to zniecheci. Poszukaj sobie jakis stron z elektronika dla poczatkujacych, cos typu diy i tam szukaj prostych ukladow. Polecam - http://majsterkowo.pl/ - fajne bajery dla poczatkujacych, poznasz troche tematu.
Poszukaj w internecie takiego cyklu jak Listy od Piotra, poczytaj sobie, bedziesz wiedzial wtedy przynajmniej jak dziala dioda czy tranzystor ;p.
A czego potrzebujesz do takiego majsterkowania? lutownica, cyna, gabka do czyszczenia grota, mimo wszystko bardzo przydaje sie trzecia reka.
Elektronika jest fajna, ale jak sie podchodzi do niej z odpowiedniej strony. Nawet moja dziewczyna sie zajarala jak robilem rozne bajery do chaty, takze tobie tez to polecam.

a i multimetr, bez tego ani rusz. najtanszy za kilkanascie zl dostaniesz.

No wlasnie wszedłem na elektrode i stwierdziłem że to "nie moj poziom" bo tam dział dla poczatkujacych byl dla mnie czarna magia, dlatego postanowilem zalozyc temat tutaj zeby jakos lagodniej zaznajomic sie z tematem :3

Generalnie na uczelni też zaznajamiać będziesz się parę lat.
Ja właśnie (prawie) skończyłem 1 rok elektroniki i telekomunikacji i generalnie jakoś odeszła mi ochota na elektronikę, druty (obwody i sygnały, przedmiot na którym się zaznajamiasz z teorią obwodów) skutecznie mnie zniechęciły.
Także poważnie się zastanów co chcesz robić w życiu ;)
Jeżeli chcesz podstaw - seria artykułów "Elektroniczna ośla łączka" wydawane przez elektronikę praktyczną, pdfy do zdobycia w sieci. Wyjaśnione wszystko od podstaw.

Spróbuj ogarnąć podstawy tj. co to jest prąd, napięcie, moc, 1 i 2 prawo Kirchhoffa, prawo Ohma, prawa komutacji, zjawiska zachodzące w obwodach, zasady działania tranzystora, transformatora, jak działają cewki, kondensatory i inne elementy elektroniczne, napięcie skuteczne (przy ac)

No dużo by można wymieniać. Jak chcesz robić coś swojego to spróbuj opanować te podstawy albo chociaż dowiedz się jak nie zrobić zwarcia i ograniczać prąd w obwodzie żeby nie popalić elementów.


A jak chcesz iść na łatwiznę to naucz się czytać schematy, zrób schemat montażowy albo też go znajdź w necie i naucz się lutować

Po co ci elektronika na elektrotechnice? Elektroniki jest tam jeden semestr, całkowite podstawy. Elektrotechnika to zupełnie co innego niż elektronika i zdecydowanie nie jest to "wszystko w jednym".

przepraszam że tutaj się podepnę...
a Mechatronika ile z tego ma?

Cytuj:

---

DJ Yoody napisał

przepraszam że tutaj się podepnę...
a Mechatronika ile z tego ma?

---

Też najprawdopodobniej 1 przedmiot związany z elektroniką, ale to zależy od uczelni. Mechatronika to przede wszystkim mechanika, programowanie (glownie dla technologii maszyn, czyli programowanie obrabiarek CNC) i automatyka.


Przy okazji przenosze temat do odpowiedniego działu.

A czy ktos z forumowiczów studiuje,studiowal ten kierunek ? Konkretnie elektrotechnike, i czy zaocznie jest sens to studiowac.

Cytuj:

---

Atakowany Panek napisał

A czy ktos z forumowiczów studiuje,studiowal ten kierunek ? Konkretnie elektrotechnike, i czy zaocznie jest sens to studiowac.

---

Ja studiuje ten kierunek. Jedyne co mogę powiedzieć o zaocznych to tam jest o wiele wiele łatwiej niż na dziennych.