Wersja do druku
Cześć, witam.
Zwracam się do was z takim zapytaniem: Jakie są praktyczne różnice pomiędzy tymi dwoma kierunkami?
Z tego co udało mi się wyczytać, ekonometria jest bardziej nastawiona na informatykę i wykorzystywanie jej do badania zjawisk ekonomicznych. (Czy w związku z tym, łatwiej zostać maklerem na giełdzie/ analitykiem bankowym?)
Czy studiuje ktoś ten kierunek? Czy może o nim coś powiedzieć?
Opinie znajomych też są w cenie.
Pozdrawiam, Paweł.
#down
Pozdrawiam serdecznie, Paweł!
pozdrawiam, jacek
Maklerem możesz zostać jak masz maturę.
Tak naprawdę nie ma znaczenia co będzie studiował jeśli pozostanie to
w pewnych sensownych granicach tematycznych związanych z ekonomią itd.
Chodzi o to jak będzie się do tego przykładał i co robił ponad materiał
jeśli masz ambicje na zostanie poważnym analitykiem w poważnym środowisku.
Ekonomia a ekonometria to bardzo od siebie różne kierunki także ciężko tutaj pisać
o podobieństwach bo kończą się one na tym, że oba kierunki są powiązane z ekonomią.
Wiele też zależy od uczelni i dalej - wydziału danej uczelni, na przykładzie mojej szkoły
mogę powiedzieć, że ekonomia ma bardzo teoretyczny charakter w przeciwieństwie
do ekonometrii, która jest metodą badawczą zjawisk, które się omawia na ekonomii w teorii.
Tak więc na ekonometrii zastaniesz dużo więcej przedmiotów ścisłych jak matma i pochodne.
Generalnie bardziej bym szedł w kierunku ekonometrii bo dużo mniej osób to kończy
gdyż co by nie mówić jest dużo trudniej przynajmniej na mojej uczelni.
A jeśli chcesz zostać analitykiem to już teraz zacznij szkolić się do CFA.
Jako student ekonomii mam takie przedmioty jak ekonometria i makro/mikro ekonomia i moge Ci powiedziec, ze na ekonometrii mamy mase zadan, liczenie jakis bzdetow, nikt tego nie ogarnia, natomiast na mikro/makro sporo teorii (wyklady sa z tego, z ekonometri nie), do tego zadania, ale takie bardziej mozliwe, widac w nich sens, hmm, bardziej zyciowe mozna powiedziec. Po prostu wiem co licze, a na ekonometrii nie mam pojecia ;d
A gdzie oboje studiujecie?
Jako maturzysta, rozważam Poznań albo Warszawę (UE albo SGH)
Ja to taka gowniana uczelnia w plocku - pwsz xd
Jeżeli myślisz na poważnie o ekonometrii czy ogólnie bardziej "twardej" ekonomii to warto rozważyć MSEM na UW.Cytuj:
Kentin napisał
Ja na UE we Wrocławiu więc pewnie Cię to nie interesuje,Cytuj:
Kentin napisał
masz bliżej do Warszawy czy nawet Poznania to lepiej wal tam.
Musisz się dobrze zastanowić nad tym jak sobie radzisz z matmą
i czy chcesz iść w bardziej ścisłą ekonomię na co jest popyt
czy raczej na teoretyczną gdzie jest łatwiej a potem z pracą
to zależy jak się zakręcisz ; )
Generalnie po tych kierunkach i tak ciężko dostać robotę, jak już chcesz coś ekonomicznego, to albo ekonometria albo informatyka i ekonometria albo np. International Business na gdańskim Uniwerku.
Sama ekonomia to gówno, ekonometria jest bardziej wyspecjalizowana.
A maklerem/analitykiem możesz być i bez wykształcenia, chociaż nie ulega wątpliwości, że takie kierunki sporo wiedzy Ci do głowy wpakują. I znienawidzisz wykresy :)
IB to nic innego jak stosunki międzynarodowe po angielsku bynajmniej na UE we Wro także porażka.Cytuj:
Luxik napisał
Maklerem możesz zostać bez wykształcenia o czym już pisałem jednak nie wiem kto by Cię wtedy zatrudnił
kiedy teraz każdy ma ukończone jakieś studia, musiałbyś się naprawdę odznaczać ogromną wiedzą z rynku.
Analitykiem ciężko zostać bez wykształcenia a żeby otrzymać certyfikat CFA musisz mieć wyższe
oraz przepracowane w banku lub podobnej instytucji ~3lata co bez wykształcenia jest mało realne.
Dobra, biorę pod uwagę jeszcze Wydział Nauk Ekonomicznych na UW
Cholera, trochę dziwna sprawa. Od paru dobrych lat słyszałem, że SGH to lider liderów i jest numer 1 w Polsce, a teraz słyszę i czytam opinie, że ma za mało matmy, za dużo teorii, a za mało praktyki, niepotrzebne przedmioty typu psychologia reklamy,socjologia..
W dodatku na SGH nie ma ekonometrii, ale jest tzw. MIESI (Metody Ilościowe w Ekonomii i Systemy Informacyjne) i to już trochę przypomina "ekonometrię i informatykę"
Tylko ciekaw jestem co bym stracił na materiale idąc na to, a nie na samą ekonomię.
A orientuje się ktoś jak to jest ze studiowaniem 2 kierunków jednocześnie?
Ostatnio podobno weszła ustawa wprowadzająca opłaty ( T.T ) za studiowanie drugiego kierunku.
Wcześniej podobno wystarczyło zanieść papiery.
Z góry dziękuję za odpowiedź :)
#edit
Spoko, matmę bardzo dobrze ogarniam. Z tym akurat nie byłoby problemów.Cytuj:
udarr napisał
Cytuj:
Kentin napisał
Już mówiłem, spróbuj MSEM na UW, jednocześnie matematyka i ekonomia, przy czym oczywiście wpierdol będziesz dostawać na matematyce, bo tam będziesz mieć realizowane wszystkie matematyczne przedmioty, a na ekonomii resztę tych lekkich, niematematycznych. Plan jest tak zrobiony, że nie masz 200% godzin tylko jakieś 150%, bo część przedmiotów na matematyce i ekonomii powtarzałaby się, a Ty je robisz tylko raz.
Na SGH nie ma prawie wcale matematyki, a bez tego będziesz mógł się zajmować parzeniem kawy, a nie ekonometrią.
Ostatecznie Ekonometria na WNE, ale duuużo tracisz w porównaniu do ludzi którzy idą na MSEM. No i wybierając MSEM jak będzie Ci za ciężko możesz zawsze zrezygnować z jednego kierunku, w drugą stronę tak się już nie da.