Los jeszcze nieznany (Featured Article 6.07)
Los jeszcze nieznany
Spokój i brak grawitacji! Dziwne uczucie nieskończoności! Zakapturzony obraz! Dziwne sylwetki w ciemności! Szepty, tajmenicze śpiewy! O czym mówią? Czego chcą? Głosy... coraz głośniejsze i szybsze. Brzmi jak imie.. czy to moje imie? Patrząc w ciemność, szukając wytłumaczenia tego co się stało.. martwe, połamane ciało na podłodze.. i znów głosy, przyciągają mnie do siebie. Hałas staje się coraz większy i większy.. ogromna burza w mojej głowie.. wypowiada imie ponownie i ponownie. "Chodź z nami, za nami!", głosy śpiewają... to takie kuszące...
Nagle...mgłada opadła. Widzę wyraźnie. Martwe ciało to.. to JA!. Nie. Nie mogę podążać za tymi głosami, jeszcze tutaj nie skończyłem. Nie JESTEM MARTWY! ZOSTAWCIE MNIE! NIE PÓJDĘ ZA WAMI! CHCE ŻYĆ!!
Poczułem chłód na moim lewym policzku. Otworzyłem oczy. Powoli, bo światło oślepia. Mój wygląda jakoś grubo i spuchnięcie. Czuję smród walki, krwi i śmierci. Oczy przyzwyczajają się do światłą i finalnie mogę zobaczyć gdzie jestem. Pokój, kamienna podłoga, płonące lampy w każdym rogu, łóżko i malutka droga na południe. Jedyna droga ucieczki? Podłoga umazana w krwi, na niej miecz, pochodnia, pierścien. Ślady walki? Ale gdzie są przeciwnicy? Moje ciuchy przesiąkają krwią ale nie mogę znaleźć żadnych bandaży. Czuje się wyczerpany, słaby - ale żywy. Nic nie pamiętam. Ani kim jestem, ani co tutaj robie. Po co tutaj przyszedłem? Powinienem wziąść pierścien ze sobą? Jakkolwiek głupio to nie brzmi, myślę że należy do mnie. Tak czy siak, spekulowanie mi nie pomoże. Muszę stąd wyjść. Podąże drogą na południe. Jakie szczęście że pochodnia jeszcze się nie wypaliła. Lampy w rogach pomagają mi w zapaleniu jej.
Martwie ciała walają się dookoła. Wygląda jakby naprawdę odbyła się tutaj walka, albo lepiej powiedzieć - masakra. Ale kim są Ci martwi ludzie? Czekajcie, co to?! Dziwne niebieskie światło z północy. To nie płomień, ale pulsuje niczym serce. Zimne, niebieskie serce. Mam wrażenie, że powinienem wejść do środka tego jasnego światła. Boje się tego, ale jestem zarazem ciekaw. Co mam zrobić? Wbiec w światło czy może dalej eksplorować ciemne pomieszczenia?
Ciąg dalszy nastąpi...
Jesteście ciekawi, tibijczycy? Co powinien zrobić nasz bohater? Wejść w niebieskie światło czy podążyć mrocznymi drogami? Wziął pierścień czy nie? Wy decydujecie! Swoje głosy możecie oddać w temacie http://forum.tibia.com/forum/?action...readid=3751049 (i odpowiedzieć na dwa pytania). Jakąkolwiek decyzje podejmie większość, nasz bohater ją wykona. Głosy można oddawać do poniedziałku, 9 lipca. Zależnie od Waszych decyzji, przygoda anonimowego bohatera będzie kontynuowana do następnego głosowania.
Jesteście jego przeznaczeniem!
Wasi, Community Managers!