-
zakupy w japonja
witam, mam nadzieje wybrac sie do Japonii w te wakacje, powiem z góry że nie oglądałem za dużo anime, więc nie jestem animefagiem (kreska 90% bajek mi po prostu nie odpowiada, sztuczne i dziecinne) mimo to, wyczuwam biznes xD wiem ze w polsce nie idzie, lub bardzo ciezko dostac figurke/cokolwiek zwiazanego z jakims anime (oprocz pokemonów XD) - chcialem sie spytac, czy ktos orientuje sie w cenach ile okolo moga kosztowac jakies zabawki dla fanbojów, nie mowie o jakichs strojach czy przebraniach bo budzet nie pozwala raczej (nie orientuje sie w cenach)
to takie pierwsze pytanie, a drugie - czy oplaca sie tam kupowac cos jeszcze? slyszalem podobno o podróbce iphona za totalne grosze, albo o innych urzadzeniach doslownie kosztujacych w przeliczeniu parenascie dolarów.
licze na wasza pomoc! :<
-
Podróbki iPhonów = tandeta
-
w jakim sensie? z taniego plastikonu czy co? xd
-
100 jenów to około 1 dolara
zobacz pierwszy lepszy sklep otaku Japoński i zobacz ile to wyjdzie
gdzieś w głównym temacie(głupia wyszukiwarka pokazuje tylko temat, co tam, że ma 77 stron, po co pokazać posty zawierające interesujące mnie rzeczy nie?) była cena BD z pierwszymi dwoma odcinkami MSMM, dało to jakieś 250zł iirc(correct me if I'm wrong)
jasne, pewnie ktoś coś kupi ale przygotuj się, że nikt ci nie da takiej kasy z góry, będziesz musiał raczej wyłożyć
-
Obejrzyj sobie coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=63u6b-eHYzU
Tania jakość wykonania, jakiś ekran zwykły lcd o ile to nie fake, dotykowy ekran pewnie też nie działa jak należy, wszystkie się zacina itd.
-
zwykłe słuchawki jak od pentagrama, każdy wie, że apple do jajfona daje wtyczkę nokii/lg z zamienionymi żyłami na środku żeby nie działały jak trzeba
a 500 euro to nawet za prawdziwego bym nie dał ;f
-
no ja tez bym nie dal tyle hajsu na telefon ; d
nie moge nigdzie znalesc japonskich cen w jenach, ile kosztuja jakies figurki/whatever tylko w złotówkach... byl ktos moze i sie orientuje? ; d
-
@ktoś up
obecnie 100 jenów to nie 1 dolar, a 1 euro (jen się zajebiście umocnił w ciągu ostatniego roku).
Figurek itd. nie ma sensu sprowadzać. Jest masa importerów tego typu gadżetów do Polski i hurtowo pewnie importują to taniej.
Jeśli myślisz, że ludzie w Polsce kupują tylko figurki Dragon Balla i Pokemona to zajebiste masz pojęcie.
-
no chyba mi nie powiesz ze widziales cokolwiek innego na targu/ulicy
nie mowie o allegro, bo wiem ze tam sa takie pierdoły
poczytalem troche i kupie pewnie pare telefonów
-
W sumie w dawnych czasach euro i dolar były prawie równe...
Nie. Nie mówimy o aledrogo. A na ulicy nic raczej nie kupisz. Nawet db i kieszonkowych. Ale są duże sklepy wysyłkowe. Ostatnio nudziło mi się i odkryłem chyba 4... Oczywiście nie mają takich zabawek jak jlist ale może to i dobrze. Jakby media się dowiedziały, że takie rzeczy ktoś u nas kupuje to by nas spalili na stopie