Wersja do druku
Hej! Wiem, że to raczej powinno iść do artyści, ale w sumie bardziej oprócz samej sztuki aktorskiej (ahh...) i teatru, chciałbym też porozmawiać o dramatach, komediach i wszystkim, co można wystawiać na scenie :)
Aktualnie moimi typami w Spektaklach i przedstawieniach jest Zemsta w Teatrze Stu w Krakowie, oraz Chory z Urojenia w teatrze Słowackiego w Krakowie ;)
Lubicie teatry? Często chodzicie? ;)
Ja co ~pół roku na wycieczkach klasowych + co 2 tygodnie indywidualnie.
W Lublinie niestety mało jest teatrów, ale ostatnio miałem okazję obejrzeć Makbeta, w bardzo ładnym wykonaniu.
Ja nie znoszę teatrów, byłam dwa razy w dzieciństwie i to mordęga była. Wolę dramaty czytać, najbardziej lubię Szekspira i w głowie sama tworze sobie głosy i wyglady postaci.
W dzieciństwie to nie to samo!Cytuj:
ProEda napisał
Pójdź do dobrego teatru na dobrą sztukę. Gwarantuje, że nie będziesz się nudzić.
Poza tym, dramaty były tworzone z zamysłem, coby przedstawiać je na scenie, więc czytanie ich jest, w mojej opinii, po prostu błędne.
Osobiście jak byłem młodszy to też nie lubiłem teatrów, troche się ich bałem(wiem, dziwne, ale za bajtla tak miałem). A teraz to jak tylko mam możliwość to wio do teatru ;)
Byłem na "Chorym z urojenia" w Krakowie i polecam - fajna komedia, można się naprawdę pośmiać. Od kilku lat wybieram się też na "Jesus Christ Superstar", ale jakoś dotąd mi się to nie udało.. ;d
Jedyną rzeczą, która odpycha mnie od teatru jest piekielna niewygoda w radomskim Teartze Powszechnym :d Ostatnio byłem na "Zbrodni i karze" i "Bracie naszego Boga" - wszystko byłoby wspaniale gdyby nie te cholerne siedzenia! Zdecydowanie bardziej wolę jeździć do warszawskiej Romy na musicale - byłem na "Upiorze w operze", "Nędznikach", czymś a la "the best of" i kilku innych, których zapomniałem, ale za każdym razem świetnie się bawiłem :) Ogólnie teatr lubię na równi z kinem, jednak z ww. przyczyny częściej odwiedzam to drugie :)
No, może się skuszę w takim razie na wakacje, by jakiś teatr odwiedzić, teraz z czasem i kasą krucho, musiałabym fajne towarzystwo skombinować, bo najbliższy teatr 30km od chaty.
A właśnie, co uwazacie w kwesti kino i teatr? Ja osobiście bardziej wole teatr. Żywy aktor, wiem, że to co odgrywa na scenie to odgrywa teraz, a nie ma 5-6 prób zanim prawidłową wersję wrzucą do filmu. To wg. mnie jest ogromna przewaga nad kinem. Ale oczywiście kino pod względem efektów bije na głowe :) Tak mogłbym wymienaic i wymieniac.
Jakie jest wasze zdanie?
Kina też nie lubię, tzn. wolę obejrzeć za darmo filmy ściągnięte z neta z tym co chcę do jedzenia pod ręką, więc jak już to prędzej do teatru bym poszła, żeby aktorów docenić.
Dla mnie tu nie ma co oceniać, bo to tak jak konflikt- herbata, czy jagody.Cytuj:
Thyrid napisał
Teatr i kino nie konkurują ze sobą. To są dwie różne rzeczy, i ja postrzegam je jako inne formy rozrywki.
Teatr lubię bardzo, aczkolwiek względy finansowe (i repertuarowe, bo w lublinie mało spektakli) mnie trochę ograniczają.
Jeśli zaś chodzi o kino, to lubię bardzo, ale tylko to "podziemne". Multipleksy, czy Cinema-city są drogie, pełne szarych ludzi jedzących popkorn, i przede wszystkim mają słaby repertuar.
W takich niszowych miejscach, których w Lublinie jest kilka bywam średnio co tydzień.
A myśli ktoś z Was o studiach aktorskich? :)
W sumie mógłbym, bo sądzę, że predyspozycje mam, ale nie tak mam zaplanowane życie.Cytuj:
Thyrid napisał
Ale zawód aktora to, w sumie, fajna rzecz.
Takie tchnienie dawnych lat...