http://www.sfora.pl/To-juz-otwarta-w...-rakiet-a41345
Dlaczego o tym nie jest głośno? Ważniejsze na interii jest ""Lepiej być mocherem niż Tuska frajerem". Marsz w Łodzi "?
Wersja do druku
http://www.sfora.pl/To-juz-otwarta-w...-rakiet-a41345
Dlaczego o tym nie jest głośno? Ważniejsze na interii jest ""Lepiej być mocherem niż Tuska frajerem". Marsz w Łodzi "?
Ciekawe do kogo walą te nasz F-16 co tam poleciały.
Jak narazie to wojna tylko między Nimi... zobaczymy co dalej z tego wyniknie i czy przeniesie się na Europe
Nic nowego ale mimo to torgowi specjalisci do spraw wszystkich wyweszyli tu 3 wojne swiatowa, lol
Jak dla mnie powinno się utworzyć niepodległe państwo palestyńskie, jednocześnie nie usuwając z map państwa izraelskiego.
Ale widać Izrael chce zachować wszystkie swoje wpływy w tamtym regionie regionie, nawet kosztem ludzkich istnień.
Czego Ty po nich oczekujesz? Nie mieli panstwa przez 2000 lat,a teraz jeszcze maja je z wlasnej woli pomniejszyc?!
Dostali je na ziemiach palestyńskich, niekoniecznie się to Palestyńczykom podobało, ale o nich to się nie mówi, co nie?
Nie mówi się także o tym, że potomkami Żydów którzy mieszkają na ziemi palestyńskiej są Palestyńczycy, którzy przeszli na islam po tym, gdy Arabowie ich podbili i ustanowili, że Muzułmanie nie będą płacić podatków.
To choćby z tego, że łączy ich historia, mogliby zacząć żyć w zgodzie.
Nie będą żyć w zgodzie, ponieważ im się to nie opłaca. Izrael jest jednym z największych światowych producentów broni i dla pewnych kręgów wojna = zysk, natomiast Palestyńczycy to fanatycy islamscy, którzy sami chcą prowadzić swój dżihad (na propozycję ONZ o utworzeniu dwóch niemal takich samych państw obok siebie - arabskiego i żydowskiego Palestyńczycy wysunęli swój pomysł: "zepchniemy każdego Żyda na naszych ziemiach wprost do morza", po czym zaatakowali Izrael razem z Egipcjanami, Irakijczykami, Syryjczykami). Najzabawniejsze jest w tym wszystkim to, że pomimo diaspory wielu Żydów nadal mieszkało na tamtych terenach i zarówno dzisiejsi "rodowici" Izraelczycy jak i Palestyńczycy mają wymieszaną krew. Jednakże, obie grupy zbyt siebie nienawidzą, a ich cele się niestety pokrywają przez co wątpię, że w ciągu najbliższych 20-30 lat dojdzie do porozumienia. Może zmieni się to dopiero jak wymrą ortodoksy i islamscy fundamentaliści.
Jakby mi ktoś wbił do państwa, wymordował moich współobywateli, powiedział, że to ich ziemia i jeszcze otrzymał wsparcie międzynarodowe, to też bym ich próbował wybić w pień. Go, go Palestyna!
Po pierwsze, Palestyna nie była Państwem. W tamtym okresie była kolonią brytyjską bez swojej niepodległości a przed tym przez 500 lat tamte tereny były częścią Imperium Osmańskiego. Wielka Brytania zaproponowała włączenie niektórych terenów Palestyny do Jordanu, któremu wcześniej oddała niepodległość oraz Syrii, jednakże Palestyńczycy się nie zgodzili. Sami nie posiadali organizmu państwowego. Po drugie, nikt ich nie mordował, to oni wywołali wojnę (przez "żydowskie prześladowania arabów na terenach Izraela", które w dużej mierze były zwykłą propagandą finansowaną przez szejków tak jak było to później w Kosowie) i ją przegrali, przez co stracili jeszcze więcej swojego terytorium (przed wojną tereny należące do arabów i żydów były prawie równe). Jednakże trzeba przyznać, że Wielka Brytania dzieląc swoją kolonię zrobiła jeden z większych błędów w swojej historii, bo było wiadome, że tak to się skończy.
Oby zrobili sobie nawzajem Dżihad i Holokaust i powybijali się co do jednego, mniej gówna na świecie.