Autoformat? Fujitsu-Siemens

Dobry


No, nie całkiem taki dobry. Mam problem z lapkiem, opisuję sytuację:

Komp: Laptop, Fujitsu-Siemens Lifebook S7210, Core 2 Duo T7500 2,2 GHz, 2GB RAM, 80 GB dysku, słaba karta graf., o ile pamiętam, to 256 MB, do tego dedyk (i tak używam w zasadzie tylko do neta, więc dla mnie bez różnicy).
Piszę tak tylko gwoli ścisłości.

System (były? :d): Windows 7

Okoliczności: wybrałem się do miasta. Wziąłem ze sobą lapka, który wcześniej stał na biurku bezczynnie przez 2-3 dni. Zapakowałem do plecaka (zwykły) na stronę "pleców". Jakiś czas temu odpalam lapa... Przewijają się napisy przy uruchamianiu, po czym nagle je stopuje i wyświetla się coś takiego:

Cytuj:

---

[...]
PXE-E61: Media test failure, check cable
PXE-M0F: Exiting PXE ROM.
Operating System not found

---

Trochę mam wnerwa, bo piszę z biblioteki, w której pieprznięty "dansguardian" blokuje większość rzeczy, na które się chce wejść.

Czyżby się dziad sam sformatował? A może to jakieś uszkodzenie mechaniczne przez noszenie w plecaku? (wątpię, w sobotę już byłem z nim na mieście i nic się nie działo, poza tym lapek był w gorszych sytuacjach).


Jestem na necie jeszcze przez godzinkę, może dwie, potem znikam, tak że mam nadzieję, że zdążycie coś pomóc.


Pzdr

calkiem mozliwe, ja mialem takie sytuacje 2 razy. po wylaczeniu kompa na nastepny dzien non stop sie resetowal w gdy dochodzil do pewnego momentu. jak sie okazalo sformatował sie tak, jakby nigdy nic na nim nie bylo, zadnych plikow rejestru-nic. caly windows zniknal. format od nowa, za drugim razem jednak po paru probach instalacji systemu od nowa wszystko wróciło do normy jak przed zniknieciem. bylo to jakies 1,5 roku i temu i teraz do tej pory wszystko gra, jednak cos takiego jest mozliwe. nie wiem od czego to zalezy i jak sie tego ustrzec, ale takie rzeczy sie dzieja. komputer stoi w miejscu caly czas, wiec jakies uszkodzenia podczas noszenia w plecaku mozna raczej wykluczyc.
instalacja windowsa od nowa, innego wyjscia raczej nie widze ;p

...

No i się problem rozwiązał... Okazało się, że... dysk wyleciał z gniazda, bo nie było śrubki, która by go blokowała :d
Już wszystko śmiga jak należy.


Do zamknięcia.

Jeśli można się wtrącić jeszcze...
wydaje mi się niemożliwe, żeby komputer sam w sobie się sformatował (a do tego dochodzi jeszcze fakt, że był wyłączony) i od razu podejrzewał bym jakies uszkodzenia dysku, czy coś w tym stylu.