TORGOWI RAPERZY- RUNDA PIERWSZA- WALKA 2B - Hakael vs Żółw

Tematem były 'Pełne usta'

Tekst nr 1

Cytuj:

---

Pełne Usta masz - Ten zawód znany Ci zawsze będzie
Ty już nie wstaniesz, nie masz siły, a ja mam tajne narzędzie
Mówiąc narzędzie mam na myśli mój umysł i moje słowa
Wszystko powoli przelewam to na papier, bo marna jest ma głowa
I bez wątpienia, wiem że twoje marzenia
jest żeby mieć, pełne usta nasienia
Pokaż na co Cię stać, pokaż że masz skila
Bo na torgu co najwyżej to robisz z siebie debila
Pełne usta masz, ale nie od jedzenia
Ale niestety - od pod biurkiem siedzenia
Wiem że jestem wobec Ciebie szczery, a prawda boli
Do głosowania na Ciebie ściągasz pseudo-idoli
Jeszcze masz coś na bucie i kapie Ci coś z brody
Zostałeś męską kurwą - bo nie masz urody
Jesteś przegrany na starcie i taki jest twój Żywot marny
Bo zostałeś kurwą a do tego jeszcze jesteś murzyn czarny.

---

Tekst nr 2

Cytuj:

---

Czy aby nie za mocno? Panie "raper pełną gębą"?
Nie jestem Twoją siostrą, nie pogrywaj tutaj ze mną
Dzisiaj odwrócimy role, no kurwa - weż to obczaj
Moje wersy ranią bardziej niż miłość kazirodcza,
Bardziej niż niejeden postrzał, czy gwałt na zapleczu
Bo to gwałt na emocjach i apogeum stresu
To tajemnica sukcesu ze szczyptą kurestwa
Przez element prawdy w wersach mam monopol na zwycięstwa
To sprawa bez precedensu, bo korzyści obopólne
Klękaj kurwo na kolana i possaj moje podwójne
Poczuj smak mojego flow, poliż językiem po rymach
Zabaw się oralną grą, bądź namiętny w swoich czynach
Kończąc, chciałem Ci powiedzieć - jesteś marnym przeciwnikiem
Usta masz pełne mych wersów? Jak siostra, weź je z połykiem
Z miłości do nienawiści - bierz co swoje, tylko ostro.
Z nienawiści do miłości - nie rób tego z własną siostrą...

---

2 oczywiście.

Cytuj:

---

Jesteś przegrany na starcie i taki jest twój Żywot marny
Bo zostałeś kurwą a do tego jeszcze jesteś murzyn czarny

---

To chyba jakiś autodiss. :D Wstydziłbym się coś takiego wysłać. Na dodatek autor pierwszego tekstu nie ma pojęcia co to rytm ani składnia języka polskiego.

Cytuj:

---

Gollum napisał

2 oczywiście.



To chyba jakiś autodiss. :D Wstydziłbym się coś takiego wysłać. Na dodatek autor pierwszego tekstu nie ma pojęcia co to rytm ani składnia języka polskiego.

---

Z tym rytmem mnie zabijasz XDDD

Autor tego tekstu niema pojęcia co to rytm. XDDD

Oczywiście głos na 2. Dobry, przemyślany tekst.
Nr1 troszke fail.

nr 2, dobre metafory;))

Oczywiście 2 była lepsza pod każdym względem.

po przeczytaniu jedynki poszedł głos w ciemno na 2 :D

ten 1 to jakieś jajca są. 2 fajna.

Dwójka bardzo dobra. Jednak niesamowicie mnie wkurwia używanie w swoich tekstach słowa "podwójne". To nie pierwszy raz, kiedy takie widzę, naprawdę, piszesz tekst z podwójnymi- czad, ale naprawdę ja to widzę, tibia77 to widzi, Hakael to widzi i Gollum też to widzi, nie musisz o tym pisać w kolejnym wersie.

Cytuj:

---

Blues Man napisał

Dwójka bardzo dobra. Jednak niesamowicie mnie wkurwia używanie w swoich tekstach słowa "podwójne". To nie pierwszy raz, kiedy takie widzę, naprawdę, piszesz tekst z podwójnymi- czad, ale naprawdę ja to widzę, tibia77 to widzi, Hakael to widzi i Gollum też to widzi, nie musisz o tym pisać w kolejnym wersie.

---

Miło, że masz o mnie takie dobre zdanie (:

@top
Nie rozumiem, dlaczego autor pierwszego sam siebie dissuje chwaląc się, że ma marną głowę. A ten wers o 'czarnym murzynie' to już w ogóle szkoda gadać :D

Cytuj:

---

Lencu napisał

Z tym rytmem mnie zabijasz XDDD

---

A niby w jaki sposób dobrze rytmicznie chciałbyś nawinąć tekst, w którym jeden wers ma 20 sylab, a drugi 10? Gollum dobrze gada.

Cytuj:

---

Blues Man napisał

To nie pierwszy raz, kiedy takie widzę, naprawdę, piszesz tekst z podwójnymi- czad, ale naprawdę ja to widzę, tibia77 to widzi, Hakael to widzi i Gollum też to widzi, nie musisz o tym pisać w kolejnym wersie.

---

Oh, sure? Nie chciałbym tu wyjść na wszechwiedzącego, ale w moim tekście w poprzedniej walce jakoś nie widzieliście wielokrotnych. Chciałem zaznaczyć, że podwójne to nie tylko rym w środku i na końcu wersu, ba, to pójście na łatwiznę. W tekstach choćby Laika, TeTrisa czy innych kozaków widać prawdziwe podwójne, czyli dwa rymujące się wyrazy na końcu wersu. Skoro widzisz wielokrotne to powinieneś to dawno zauważyć.

Jedynka to śmieszna rymowanka, dwójka oczywiście trzyma poziom i powinna wygrać.

Autor jedynki nie może być fanem hip-hopu, w szkole kiedy wszyscy czytali wiersze, niektórzy przymuszeni, on kleił własne teksty, jego wersy płonęły w zeszycie od polskiego ogniem rapu! Rytmiczność na poziomie skwarków robionych z przeterminowanego smalcu, podgrzewanych na kawałku blachy mającym zastąpić patelnię. To znaczy czasem coś syknie, niekiedy coś huknie, szkoda że w swoją stronę.
Metafory takie, że Przyboś właśnie w grobie umiera drugi raz, tym razem ze śmiechu, smutna śmierć mimo wszystko.
Gdyby słabość tej pracy mierzyć w metrach, tych w głąb ziemi, to Rów Mariański musiałby być wykreślony z podręczników na rzecz nowego rowu oceanicznego, Rowu Turbosłabości. Byłby tak głęboki, że oceany, morza, jeziora i kałuże wpadłyby do niego, coś jak uciekająca woda z kibla. Z wody zostałaby jedynie woda w czajniku autora jedynki, z której powinien zrobić sobie mocną kawę, zanim znowu przyjdzie mu do głowy niszczenie świata, zanim znowu wessa do rowu wszystkie płynne zlepki wodoru i tlenu z naszej kochanej planety.

Dwójka wygrywa, bo po prostu jest zestawiona z największym antytalenciem pisarskim od czasów Gombrowicza. Nie można powiedzieć, że jego praca jest słaba, bo autor mógłby się słusznie obrazić o porównywanie go z jedynką, ale nie można też powiedzieć, że jest dobra, skoro nawet obok dobrej nie stała.

Cytuj:

---

Tristhe napisał

Autor jedynki nie może być fanem hip-hopu, w szkole kiedy wszyscy czytali wiersze, niektórzy przymuszeni, on kleił własne teksty, jego wersy płonęły w zeszycie od polskiego ogniem rapu! Rytmiczność na poziomie skwarków robionych z przeterminowanego smalcu, podgrzewanych na kawałku blachy mającym zastąpić patelnię. To znaczy czasem coś syknie, niekiedy coś huknie, szkoda że w swoją stronę.
Metafory takie, że Przyboś właśnie w grobie umiera drugi raz, tym razem ze śmiechu, smutna śmierć mimo wszystko.
Gdyby słabość tej pracy mierzyć w metrach, tych w głąb ziemi, to Rów Mariański musiałby być wykreślony z podręczników na rzecz nowego rowu oceanicznego, Rowu Turbosłabości. Byłby tak głęboki, że oceany, morza, jeziora i kałuże wpadłyby do niego, coś jak uciekająca woda z kibla. Z wody zostałaby jedynie woda w czajniku autora jedynki, z której powinien zrobić sobie mocną kawę, zanim znowu przyjdzie mu do głowy niszczenie świata, zanim znowu wessa do rowu wszystkie płynne zlepki wodoru i tlenu z naszej kochanej planety.

Dwójka wygrywa, bo po prostu jest zestawiona z największym antytalenciem pisarskim od czasów Gombrowicza. Nie można powiedzieć, że jego praca jest słaba, bo autor mógłby się słusznie obrazić o porównywanie go z jedynką, ale nie można też powiedzieć, że jest dobra, skoro nawet obok dobrej nie stała.

---

XD

Naprawdę, ostatnio tak chujowy tekst, i takie zmiażdżenie głosami, widziałem podczas mojej walki z Domisem (jeśli chodzi o głosy, to jeszcze trochę brakuje, ale tekstem dorównał domisowi :D). Jakieś 2-3 lata temu.
Explodex mówił, że z tych, którzy przesłali mu teksty 'eliminacyjne' odrzucił 8 osób. Aż strach pomyśleć...