Matematyka-Problem

Siema. Od dawna dawien miałem problemy z matematyką. Może to nie jest dziwne bo w sumie dużo osób z tym przedmiotem ma kłopoty, ale chciałbym jakoś z tym zaradzić. Chodziłem na korepetycje (bez zmian), mama też pomaga (nauczycielka matematyki) ale to nic nie daje. Po prostu jestem słaby jak but. Za rok matura a moja wiedza w tej dziedzinie jest.. katastrofalna. Znacie jakieś sposoby na koncentracje, szybkie wpajanie wiedzy, rozumowanie ? Z innymi przedmiotami radze sobie dobrze, tylko akurat ten jest taką kulą u nogi.

wiesz co, matma jest specyficznym przedmiotem. moze za duzo Ci to nie pomoze ale nie nauczysz sie niczego jezeli nie robisz zadan... ZADANIA ZADANIA ZADANIA

jezeli chodzi o przygotowanie do matury to najlepszy sposob to robienie arkuszy. zadania powtarzaja sie w 100%, niczego nowego nie dostaniesz. jezeli zrobisz 20-30 arkuszy to zadanie sie powtorzy tylko zmienia Ci dane.

nie ma osoby dobrej z matmy bez przeliczenia xxxxxxxxxxxxxxxxxxx zadan :<

szady- wybitny student, wiec wez sobie jego rade do serca
joke, lol

tak odemnie, to mysle ze zadania to jedyna metoda zeby nauczyc się czegos samemu

Cytuj:

---

Szady napisał

nie ma osoby dobrej z matmy bez przeliczenia xxxxxxxxxxxxxxxxxxx zadan :<

---

Wut? Co ja kurwa pacze? Matematyka wymaga pracy, ale nie polega ona na liczeniu zadań (szkoda, że w szkołach tak nie myślą)

@top

Rok na nauczenie się porządnie to trochę za mało, bo zapewne masz braki jeszcze z podstawówki (nie, 6 z matematyki w podstawówce nie oznacza, że nie miałeś braków). W Twoim przypadku niewiele da się zrobić, bo raczej nie ma szans na to żebyś poświęcał codziennie tą godzinę czy dwie na naukę matematyki, a trzeba by zacząć od gimnazjum i dopiero za liceum się wziąć,wtedy byś się czegoś nauczył.
Pozostało Ci raczej szybkie powtórzenie materiału i po prostu robienie zadań, najpierw z każdego działu który powtarzasz trochę zadanek, a potem zaczynasz robić arkusze. Matematyki się niestety tak nie nauczysz, ale przynajmniej zdasz maturę.

Z całym szacunkiem do Twojej mamy, ale chyba nie jest wybitnym dydaktykiem, skoro jej syn ma takie braki.

No a czym jest praca w matematyce jesli nie rozwiazywaniem zadan (pomijajac nauke teorii)?

Cytuj:

---

łachuu napisał

No a czym jest praca w matematyce jesli nie rozwiazywaniem zadan (pomijajac nauke teorii)?

---

Polega też na rozwiązywaniu zadań, ale nie w ogromnych ilościach (a tak odczytałem "xxxxxxxxxxxxxxxxxxx zadan" czy "ZADANIA ZADANIA ZADANIA"). Wiadomo, swoje trzeba przeliczyć, ale bardzo ważne jest zrozumienie teorii (nie oznacza to nauczenia się twierdzeń i wzorów) i odpowiedź na pytanie "dlaczego" jest tak, a nie inaczej, dlaczego rozwiązując dany problem robimy to w taki, a nie inny sposób.

Tylko, że tak pojęta "praca" wymaga systematyczności, a jak ktoś ma zamiar uczenie się w okresach przed maturą, egzaminem, sesją to pozostaje raczej robienie zadań na pałę (i tak na ustnym odpadnie jak będzie musiał podejść)

Cytuj:

---

łachuu napisał

No a czym jest praca w matematyce jesli nie rozwiazywaniem zadan (pomijajac nauke teorii)?

---

Polega na logice.
Na nauce myślenia.
Na tym, że możesz nie znając wzorów do danego zadania przemyśleć je, zastanowić się i samemu dojść do rozwiązania, przez wyciąganie wniosków.

W tym przypadku imo najlepszych i chyba jedynym wyjsciem jest wlasnie nakurwianie zadan, by koles zdal mature. Przeciez on nie chce zostac wykladowca analizy

Taka ogólna dobra rada, to nie zastanawiać się 'a dlaczego mi nie wyszło tak', 'dlaczego to tak się liczy, a nie tak'. Ktoś kiedyś już zrobił to za Ciebie, więc szkoda czasu na zbędne zastanawianie się. Rób to, co Ci każą. I tyle. :d

Cytuj:

---

Piotereq napisał

Taka ogólna dobra rada, to nie zastanawiać się 'a dlaczego mi nie wyszło tak', 'dlaczego to tak się liczy, a nie tak'. Ktoś kiedyś już zrobił to za Ciebie, więc szkoda czasu na zbędne zastanawianie się. Rób to, co Ci każą. I tyle. :d

---

Co jest w tej radzie takiego dobrego? :P

Ja mialem same 2 i 3 w gimie a w liceum bedac na mat - infie w 1 klasie miałem 5.Jedyny dobry sposób to siąść z kimś kto ogarnia i czasami pytać skąd to skąd tamto(w matematyce jak odpuścisz czasami tylko 1 dział to leżysz do końca)oraz rozwiązywać zadania i w domu kminić dlaczego tak a nie inaczej ;]

@edit1
I nie przepisuj kurwa z tablicy ;d

Cytuj:

---

Xijeg napisał

Wut? Co ja kurwa pacze? Matematyka wymaga pracy, ale nie polega ona na liczeniu zadań (szkoda, że w szkołach tak nie myślą)

@top

Rok na nauczenie się porządnie to trochę za mało, bo zapewne masz braki jeszcze z podstawówki (nie, 6 z matematyki w podstawówce nie oznacza, że nie miałeś braków). W Twoim przypadku niewiele da się zrobić, bo raczej nie ma szans na to żebyś poświęcał codziennie tą godzinę czy dwie na naukę matematyki, a trzeba by zacząć od gimnazjum i dopiero za liceum się wziąć,wtedy byś się czegoś nauczył.
Pozostało Ci raczej szybkie powtórzenie materiału i po prostu robienie zadań, najpierw z każdego działu który powtarzasz trochę zadanek, a potem zaczynasz robić arkusze. Matematyki się niestety tak nie nauczysz, ale przynajmniej zdasz maturę.

Z całym szacunkiem do Twojej mamy, ale chyba nie jest wybitnym dydaktykiem, skoro jej syn ma takie braki.

---

Wiesz co, moja mama dobrze uczy matematyki, często daje korepetycji i ludzie z niemal sytuacji bez wyjścia dają sobie radę. Tu raczej chodzi o to, że ja z nią nie mogę się skupić. Jeśli człowiek idzie do kogoś nie znajomego i się z nim uczy to jest taka jakby motywacja do działania natomiast tutaj się rozpraszam, mam dosyć itp.

Cytuj:

---

Bezmusk napisał

Ja mialem same 2 i 3 w gimie a w liceum bedac na mat - infie w 1 klasie miałem 5.Jedyny dobry sposób to siąść z kimś kto ogarnia i czasami pytać skąd to skąd tamto(w matematyce jak odpuścisz czasami tylko 1 dział to leżysz do końca)oraz rozwiązywać zadania i w domu kminić dlaczego tak a nie inaczej ;]

@edit1
I nie przepisuj kurwa z tablicy ;d

---

haha no właśnie w tym rzecz, że często to robię :D. Ogólnie z podstawowej klasy jak i gimnazjum nie mam problemów. Często zdarza mi się natrafić na takie zadania i robię je bezproblemowo. Gorzej jest z zadań w szkole średniej.

rób zadania żebyś wyrobił w sobie automatyzm. innej rady nie ma