niestety w polsce albo odchodzisz i masz szanse na podwyzke albo hehe pomylismy mlody
Wersja do druku
niestety w polsce albo odchodzisz i masz szanse na podwyzke albo hehe pomylismy mlody
nieee kurwa zabrali mi piwnice i tera musze takie cos czytac
boze chuju czy ty to widzisz
spokuj bedoes
W polskiej sluzbie zdrowia kazdy kto nie jest lekarzem zarabia tak malo. Pielegniarki, ratownicy, diagnosci itd. A najlepsze, ze taki diagnosta to w ogole nie dosc, ze ma 5 lat studiow to pozniej wypada mu jeszcze robic specjalizacje kolejne pare lat za jakies pojebane pieniadze i ma wtedy szanse na jakies bogate 3k brutto. xD
A co do samej rozmowy o podwyzce - najlepiej zrobic to wczesniej. Jak juz umowa bedzie gotowa to pracodawca moze podejsc do tego jakbys go chcial zaszantazowac w ostatniej chwili. Wg. mnie duzo lepiej takie rzeczy zalatwic dwa-trzy tygodnie przed koncem umowy. Podejsc i zagadac jak wyglada sytuacja, czy w ogole podoba sie im Twoja praca i czy chca przedluzyc umowe i ewentualnie orientacyjnie na jakich warunkach. Chocby z samego szacunku i dajac sobie i im czas na podjecie decyzji, a w razie nie dogadania sie troche czasu na znalezienie zastepstwa.
Dokładnie tak, zapytam "jak wygląda sytuacja z ewentualną podwyżką po okresie próbnym"- fajnie brzmi, nie buracko ;DCytuj:
A co do samej rozmowy o podwyzce - najlepiej zrobic to wczesniej. Jak juz umowa bedzie gotowa to pracodawca moze podejsc do tego jakbys go chcial zaszantazowac w ostatniej chwili. Wg. mnie duzo lepiej takie rzeczy zalatwic dwa-trzy tygodnie przed koncem umowy. Podejsc i zagadac jak wyglada sytuacja, czy w ogole podoba sie im Twoja praca i czy chca przedluzyc umowe i ewentualnie orientacyjnie na jakich warunkach. Chocby z samego szacunku i dajac sobie i im czas na podjecie decyzji, a w razie nie dogadania sie troche czasu na znalezienie zastepstwa.
Jeśli chodzi o zadowolenie z wykonywanej przeze mnie pracy, to słyszałem jak mój bezpośredni przełożony mnie bardzo zachwala, może to coś pomoże, haha