na franczyznach sie nie zarabia, tzn zarabiaja firmy, ktore ci franczyzne oferuja, a ty zapierdalasz 24/7, masz na swoich barkach odpowiedzialnosci i zarobisz mniej niz tam na etacie w korpo
Wersja do druku
na franczyznach sie nie zarabia, tzn zarabiaja firmy, ktore ci franczyzne oferuja, a ty zapierdalasz 24/7, masz na swoich barkach odpowiedzialnosci i zarobisz mniej niz tam na etacie w korpo
Znajomy, który notabene udzielał sie tutaj przez kilka lat jest zwiazany z żabką i ma m. in. dostep do finansów i planów na kolejny rok. Wynika z nich, ze ta franczyza wielu przedsiebiorcom naprawde moze sie oplacac a żabka planuej otworzyc kolejne 500 placówek. Gdybym mial wiecej czasu to moze sam bym sprobował.
Koleżka pracował w żabce, ale szef musiał się zwinąć z interesem bo go żabka dojechała. Miał już długi i wystąpił do przełożonego drogą mailową na platformie żabki, żeby mu rozłożyli raty. Na początku się zgodzili, a później maile z platformy zniknęły. Wyszło na to, że nie zapłacił raty na czas i kolejne odsetki wjechały.
ogolnie to zabka jest spoko jak masz klientow, ale bardzo wiele osob zawija interes po roku z dlugami 100-200k pln
Wiem, że odkop, ale nie widziałem wcześniej tego tematu. Znam jedną kobietę, która prowadziła żabkę i jedno małżeństwo, które dalej ją prowadzi. Kobitka została z 270k długu, a to małżeństwo ciągnie interes żeby nie zostać z pół miliona długu. Bo tyle wołali od nich gdy probówali ją zamknąć, przez co z zamknięcia zrezygnowali. Z tego co wiem to podczas otwierania żabki podpisujesz weksel, w którym NIE MA podanej kwoty. Potem oni robią jakieś obliczenia z dupy i w sumie sam też jesteś w dupie, z długami.
Kureła to taka żabka to normalnie temat dla uwagi jest.
czaicie masz pół miliona długu i jesteś świadomy tego że nigdy z tego nie wyjdziesz i do końca życia już jesteś w to upaprany po łokcie, przejebana perspektywa
Bo Żabka jest korporacją nastawioną tylko na zyski, i jedyne co ich obchodzi to hajs. Są inne korpo (grupy) które na pierwszym miejscu stawiają rozwój dopiero potem hajs. Przykładowo grupa VOX. Z którą jestem w jakiś sposób związany od kilkunastu lat (moi rodzice mają salon z meblami). I jest to przezajebista korporacja, która od cholery pieniędzy inwestuje w rozwój swoich partnerów. Szkolenia, jakieś zjazdy. Bez żadnych kontroli niezapowiedzianych ani cichych klientów. Grupa VOX ma też szkołę wyższą w Poznaniu. Inwestuje w innowacje. Cały dział poświęcony temu, możesz zgłosić swoje pomysły albo inne pierdoły które mogą usprawnić ich pracę. Nie jest to tak że zgłaszasz się i masz od razu parnterstwo i zarabiasz 50k miesiąc, trzeba się narobić ale jest to praca przyjemna, z ludzmi którzy nie myślą tylko o $$$ i którzy pomagają Ci na każdym kroku zarobić.
I w tym salonie sprzedac możesz tylko meble z tej firmy zapewne (tylko ich wystawka)? Dla mnie to słaba opcja bo jest się ograniczonym a wybór trzeba mieć duży, najlepiej kilkunastu firm. Polska jest w czołówce jeśli chodzi o produkcję mebli i export