handel autami = zyla zlota?

Cytuj:

---

Pikas napisał

Chcesz mi powiedzieć że ktoś ci za free robi auta i daje ci zarobić? No normalnie whelers dealers

Jak ktoś z rodziny to prędzej czy później się pozrecie, tak to jest że z rodzina to na zdjęciach
A jak nie to chyba frajer

Ja nie mówię że si nie da zarobić, tylko nazwanie tego żyła złota w obecnych czasach to o jakieś 10 lat za późno minimim



Tak, jak kobieta się dorobiła czegoś to na pewno dała dupy albo obciąga kutasy facetom bo tylko oni są zaradni i mogą zarabiać piniadze a kobieta to do kuchni hehe

---

Nie no kurwa jak ja slysze jak ludzie pierdola to mnie chuj strzela. Pojecia zielonego nie masz a cos pierdolisz, jak myslisz ze w pol roku z tego dom postawisz to rzeczywiscie 10 lat za pozno. Jak chcesz dorobic 5 do wyplaty (robiac to uwaga uwaga weekendami/popoludniami) to jak najbardziej. Ale ci zaraz jakis Mirek ktory handluje od lat zacznie pierdolic ze kurla kiedys to bylo a teraz gunwo albo pikas ktory kupuje samochod raz na 5 lat i bladego pojecia nie ma o czym on w ogole pierdoli

No ja nie znam ludzi którzy bawią się w handel autami i musieli zwinąć interes bo im słabo szło, raczej wszystko idzie w drugą stronę, że po kilku latach wożą sie porszawkami albo maserati. Ja bym się pobawił w takie coś, ale jak się słyszy że te auta to same trupy, to nie boicie się tak kupić coś by od razu opylić dalej a później zacznie ktoś Was straszyć jakimiś sądami, rękojmiami itp jak coś padnie miesiąc później?

+ takich kilka podejrzanych transferów autem niby po tej samej cenie i z pomocą sąsiada wpada skarbówka

Cytuj:

---

Vailandur napisał

+ takich kilka podejrzanych transferów autem niby po tej samej cenie i z pomocą sąsiada wpada skarbówka

---

koszty dg pracujac na etacie sa male

Cytuj:

---

orjannilsen1 napisał

w piątek ziomek kupił mini kuperkaS za 17k
oferta tego samego dnia jak nas zaczepił na światłach jakiś typ? 20k

---

nie znam się na tym w sumie bo w życiu to kupowałem 1 auto i motor ale czy przypadkiem nie trzeba dawać kopii czy czegoś poprzedniej umowy kupna?
i co? seba widzi, że podpisana tego samego dnia i kupuje?

Skoro na handlowaniu aut sa kokosy to co to za problem założyć DG? Trzeba być idiotą żeby śmigać na lewo ;] Tacy wielcy biznesmeni i żal dupsko ściska dać 1.5k na zus? Więcej to on chyba podatku dochodowego zapłaci dobrze handlując tymi pasatami.

Moim zdaniem biznes porządny jeśli ktoś sie zna na samochodach.
Poważną przeszkodą jest tylko zamrażanie kapitału, jeśli nie trafisz z zakupem i auto kilka miesięcy nie będzie schodzić to pojawiają się koszty i może dokuczać brak gotówki na okazyjne furki.

mój brat handluje autami, przebitka na jednym aucie 300-1000zł. Jeżeli chcesz to traktować jako dodatek to najlepiej kupić auto za 50tyś i sprzedać z zyskiem 5tyś. Jeżeli chcesz to traktować jako główne źródło utrzymania to samochody do 7 tyś. No i dogadać się z laweciarzami skup aut którzy skupują wszystkie szroty i zarabiają po 300zł, a ty je pchasz dalej.

Cytuj:

---

2Fast4You napisał

nie znam się na tym w sumie bo w życiu to kupowałem 1 auto i motor ale czy przypadkiem nie trzeba dawać kopii czy czegoś poprzedniej umowy kupna?
i co? seba widzi, że podpisana tego samego dnia i kupuje?

---

U mnie przy skodzie była sytuacja że ja kupiłem auto od człowieka X (którego w życiu na oczy nie widziałem, bo wziąłem Skodę od handlarza który miał 2 umowy przygotowane przez poprzedniego właściciela) na 11 tysięcy które rzeczywiście zapłaciłem, sprzedałem człowiekowi Y 14 ale z góry został uprzedzony że na papierach będzie 11 a jak się nie podoba to niech szuka dalej samochodu, dostał dodatkowo ode mnie umowę między mną a człowiekiem X tak żeby była ciągłość umów wobec tego co jest w dowodzie rejestracyjnym.
W Astrze będzie tak, Kobieta sprzedała auto typowi X za 8 tysięcy, typ X wstawił auto do komisu, komis sprzedał auto mnie za 8 tysięcy, ja sprzedaję człowiekowi Y za 10 tysięcy ale na umowie wpisujemy 8, plus dodatkowo dostaje ode mnie wszystkie umowy/faktury na powyższe transakcje.

Dodatkowo, nie rozumiem czemu mielibyście się obawiać że sprzedajecie gruzy klientom, jeżeli sami będziecie kupować auto jak dla siebie to jaki problem? Ja biorąc auta w tej chwili sprawdzałem je przed kupnem miernikiem, nawet po to żeby wiedzieć co ja sprzedaję. Od razu po zakupie na podnośnik, przejrzenie stanu zawieszenia, hamulców i innych pierdół, jeżeli coś jest do zrobienia, a mój przewidywany budżet ma jeszcze jakiś zapas to wymieniam, bo inaczej to wygląda jak kupujący przyjeżdża. Przy Astrze swój budżet wykorzystam do maximum, nie spodziewałem się tego, ale trudno. Cena była okazyjna, auto nie jest idealne, ale po dołożeniu tysiaka i sprzedaniu po całkiem okazyjnej cenie w granicach 10.5 nadal będę tysiąc do przodu.


Ale z drugiej strony to co ja mogę wiedzieć, skoro Pikas wie lepiej że to chuj nie interes tylko lepiej być dealerem Skody (powodzenia kurwa życzę w zostaniu takim dealerem) bo jego matka pracuje w biedronce na kasie i tyle zarabia że ją stać na Skodę z salonu a nie od handlarzy skurwieli kupować i dawać zarobić. Plus w Polsce mentalność jest taka, że jak ludzie widzą że auto jest od handlarza to od razu kręcenie nosem, nawet jak samochód jest sprawny i wszystko pasuje, bo wiedzą że skurwiel musiał na nich zarobić jakieś pieniądze, i już zżera ich zazdrość że jakim to chujem ktoś może potrafić zarobić jakieś pieniądze na tym a nie oni, bo oni może jak poszukają to też taniej znajdą. Tylko później szukają auta, obszar do 30 kilometrów, obejrzą auto i jadą do domu przespać się z myślą czy je chcą czy nie, wrócą na drugi dzień. A okazje zazwyczaj są takie że auto jest wystawione w środę o 7, o godzinie 8 jak dzwonię jest już nieaktualne. A jak trafisz że jeszcze jest aktualne (przypadek Skody jest słaby bo i tak wracałem po tej trasie) to decyzję podejmujesz w 5 minut, albo jedziesz albo odpuszczasz. Od momentu telefonu do momentu jak siedziałem w aucie i wyjeżdżałem z Białego po Astrę mineło jakieś 17 minut.

Cytuj:

---

Rosa2 napisał

mój brat handluje autami, przebitka na jednym aucie 300-1000zł. Jeżeli chcesz to traktować jako dodatek to najlepiej kupić auto za 50tyś i sprzedać z zyskiem 5tyś. Jeżeli chcesz to traktować jako główne źródło utrzymania to samochody do 7 tyś. No i dogadać się z laweciarzami skup aut którzy skupują wszystkie szroty i zarabiają po 300zł, a ty je pchasz dalej.

---

nie rozumiem Twojej argumentacji, nie lepiej sprzedać 2-3 auta z zyskiem 5k zamiast pchać 10-15 aut z zyskiem 1000zł? co ma do tego czy traktujemy handel autami jako dodatek czy główne źródło utrzymania? tutaj istotne jest czy mamy te 50k czy ich nie mamy i musimy zwozić trupy od turasów

@Waw992 ;
A weź wytłumacz jakim cudem masz mechanika za darmo. Też tak chcę xD

Normalnie, jest to mój przyjaciel od małego dzieciaka, i pomimo tego że za każdym razem wciskam mu pieniądze to on nic nie chce. Fakt że ja nie zajeżdżam do niego codziennie, tylko od czasu do czasu. A w tym roku chce stawiać domek na wiosce to mu pomogę weekendami, w tamtym roku też już coś tam mu pomagałem (wudkie pić :kappa) Ale ogółem powiedziałem chłopakowi że jeżeli mi te samochody będą schodzi to ma się nie wygłupiać i normalnie kasę brać ode mnie a nie jakieś walenie w chuja. Jak mu za Skodę wciskałem hajs to się obraził i parę dni nie odzywał w ogóle do mnie XD

Zazdro ;d

Cytuj:

---

udarr napisał

nie rozumiem Twojej argumentacji, nie lepiej sprzedać 2-3 auta z zyskiem 5k zamiast pchać 10-15 aut z zyskiem 1000zł? co ma do tego czy traktujemy handel autami jako dodatek czy główne źródło utrzymania? tutaj istotne jest czy mamy te 50k czy ich nie mamy i musimy zwozić trupy od turasów

---

bo w polsce ludzie nie kupują aut za 50k bez faktury, większość to leasingi, a tam już musi być fv23%

Biznes na autach jest zajebisty. Ale najwięcej zarabiają Ci co maja minimum kapitał na 500k, wtedy umowy z serwisami zagranicznymi itd. i jest super, ale trzeba mieć rezerwę na to że słaby okres będzie i nikt nie kupi, jaki nie żądać od kogoś 20k za audiczke w której na starcie nie otwiera się maska a my kupiliśmy ją za 11k.

Musisz też wiedzieć z kim handlujesz, bo różnica jest miedzy Rysiek sąsiadem a Januszem Biznesu napalonym na różowego smarta dla córki, który dojedzie cię w 2 dni.

Najważniejsze jest to aby mieć argumenty i przekonywać do zakupu. Reklama jest 60% sukcesem sprzedaży.