A szukanie pracy np. w Anglii bedąc w Polsce ma jakiś sens? Spamowanie CV do firm i liczenie na sukces. Czy raczej trzeba być na miejscu? W ogóle na jakich stronach szukać ofert pracy za granicą (omijając pośredników)?
Wersja do druku
A szukanie pracy np. w Anglii bedąc w Polsce ma jakiś sens? Spamowanie CV do firm i liczenie na sukces. Czy raczej trzeba być na miejscu? W ogóle na jakich stronach szukać ofert pracy za granicą (omijając pośredników)?
W sumie ziomek robi na tasmie w rzezni w Hull, tygodniowo 450f wyciaga (4dni pracy 4 dni wolne) i zyje jak krol bo jedynie co wydaje to ok. 40f dla kuzynki za mieszkanie u niej i tyle co sie najara i napije w ciagu tygodnia xd
Dlatego miec rodzinke/znajomych za granica to profit murowany na prawde
W lodnynie mieszkania i pokoje są strasznie drogie takze nie polecam
Co do agencji
Sam pracuje przez agencję(zgłosiłem się do niej w Anglii nie w Polsce) i jest spoko.
Pierwsze 3 miesiace minimalna po 3 miesiącach mam 7,5 f/h i 150% stawki za nadgodziny ,8,5f/h za niedziele
Początkowo było mało godzin teraz ciągle po 6 czasem 7 dniw tyg dają jak ktoś chce
Wydatki moje to pokój 60funtow i jedzenie 40f lącznie tak 90-110/tyg wydaje a zarobić idzie 300-450f /tyg(o ile nie płacisz podatku lub 280-400 jak płacisz)
Podczepie się pod temat.
Mam opcje mieszkania i wyżywienia za free w Norwegi. Jakiej roboty można tam szukać ze znajomością tylko angielskiego i czy opcja jest jedynie w ciemno? może ktoś jest w temacie... Bo osoba u której bym tam mieszkał twierdzi, że z robotą dla PL jest tam raczej cieńko.
Jbc to wołać