Całodobowa apteka gemini stanowisko magazynier pozdrawiam tylko praca w nocki :/
Wersja do druku
I za 20h wychodzi Ci 360zł ?
Az tak kolorowo to nie ma, ale to jest STABILNA robota po 16 zlotych na godzine, wiec prawie to samo.
chodziło mi o pojedyncze strzały typu:
nie powiesz mi, że stoisz z energetykami na pietrynie codziennie od 8 do 16. to są właśnie jednorazowe strzały, gdy jest jakiś event. 2 dni i po robocie. z podobnymi rzeczami kojarzą mi się podludzie z WWF stojący na każdym rogu piotrkowskiej, ale tam na pewno nie płacą takiej stawki godzinowej.
jeśli chodzi o te strzały to generalnie jest to dobra stawka, ale nie stała, stabilna praca o co mi chodziło. @Madduro ;
hej,
co robią Ci ludzie z WWF i czemu ich podludźmi nazywasz?xD
@vOire ;
cześć,
idziesz Piotrkowską i co przecznicę zagadują hasłem "CZEŚĆ! słyszałeś o organizacji WWF?"
nawet jak powiesz, że się spieszysz to i tak zacznie łazić za tobą i gadać jak z najlepszym kumplem. ogólnie cała idea mi się nie podoba, żadna pomoc a zwykłe naciąganie, więc dziwię się jak można tak pracować. można się pośmiać z typów trochę:) @Zwytkly ;
ile godzin dziennie z unilevera pracujesz?
2500 na rękę w lipcu? gratuluję, ciężko coś tak dobrze płatnego jak na studenckie standardy znaleźć
zauważyłem, że działa na nich tekst że już słyszałeś o wwf. chyba nie mają jeszcze na to formułki na odpowiedź :D
wyjeżdżam od sierpnia do Niemiec na staż na 4 miesiące, więc po miesiącu lub dwóch napiszę jak tam wygląda praca przy biurku
@Madduro ;
na bramce - weekend minimum 400-500zł ;p a "roboty" z 12-18h
gdzie takie stawki ? bo o ile wiem to 500zł nie dostaniesz w żadnym łódzkim klubie stojąc na bramce więc pytam z ciekawości.
@bezel ;
150 za noc to minimum, 200zł średnia, 250 dobra płaca w najbiedniejszym województwie w PL
@Madduro ;
No to nieźle, nie wiedziałem, że to taka stawka.
Problem jest taki, że raczej wszędzie to "miastowe" chłopaki stoją na bramkach więc dość trudno dostępna robota + predyspozycje fizyczne
@bezel ;
Albo klub sportów walki albo klub piłkarski (chuliganka), znajomości wiadomo.
bramka mielno 200-250zl noc (+to co na boku) 150 dla swiezakow
Ogolnie polecam prace w sieci tkmaxx, na poczatku podpisujesz umowe na 3-6 miesiecy i po tym okresie decyduja czy zostajesz, placa 15zl brutto i jestes zatrudniony na 1/4~ etatu czyli masz do wyrobienia 12h w tygodniu, ale zdarza sie ze mozesz robic po 30h~. Praca raczej w mlodej ekipie (pracownicy+kierownicy sklepu) i sympatycznej atmosferze. Zajmujesz sie staniem na kasie, z rana praca w magazynie, sprzatanie sklepu, przymierzalnia itp, zmiany 4-6-8h gdzie przy 6 i 8 masz godzine przerwy
Ja pracuję w Teletorium. Jako tako na godzinę mam 8 złociszy za nic nie robienie, jeszcze 2% od utargu z całego miesiąca, więc okolice dwójki są. Jest możliwość przyrobienia na różnych dodatkach typu klejenie foli, bla bla. Z tym, że praca nużąca (12h w robo, dzień wolnego), dodatkowo trzeba pierdolić się z debilami.
Masz tylko "masówkę" zrobioną czy coś więcej, żeby na bramce stać?
Bo licencja jest od 21 roku życia tak? Nie mam możliwości po ukończeniu 18 lat pracować na bramce?
@Byczek ;
w takich mielenskich klubach nie patrza na zadne licencje (w koszalinie tez nie), jestes duzy i umiesz cos wiecej niz jebnac cepa + do tego masz ziomkow to smialo Cie wezma
@_Szymon_ ;
No właśnie taka robota by mnie interesowała. Jak będziesz miał więcej czasu to opiszesz coś więcej? Jakieś swoje doświadczenia związane z robotą?
@Byczek ;
Może nie jest to odpowiedni temat, ale nie znalazłem lepszego a jest trochę na "temat". Ma ktoś polecić jakąś firmę która ogarnia pracę za granicą? Chodzi o typową pracę gdzie nie jest potrzebne doswiadczenie. Pomoc w ogrodnictwie, praca na taśmach, przy kwiatach itp. Bo szukałem, nawet jest coś ale chciałbym mieć rozeznanie no i parę do wyboru, żeby nie pojechać i nie żałować.
Praca w głównym magazynie Aldi, zacząłem 1 lipca, za tydzień kończę, stawke na poczatku mialem 12,25 euro brutto za godzinę, na czysto wychodzilo coś powyżej 11. Polega to na tym że mam słuchawkę i dostaje na nią zamówienia dla poszczególnych oddziałów Aldi. Zamówienie wygląda tak: numer oddziału, numer obszaru na magazynie i szacowana liczba palet. Jadę sobie na dane miejsce w magazynie, podaje cyferki ktore sa obok danego miejsca w celu sprawdzenia czy jestem na dobrym miejscu i system mówi np. wez 3, bierzesz, mowisz 3 ok i nastepne miejsce. Potem na koniec potwierdza sie ilosc palet, podpisuje sie i odstawia wozkiem (nie potrzeba na niego licencji) na wlasciwe miejsce zeby potem kierowca ciezarowki mogl to sobie zaladowac. Ja jestem tylko jako pomoc wakacyjna i dodatkowo przez firme posredniczaca, dlatego stawka jest tak niska, ale jesli ktos ma tam Festvertrag i dodatkowo licencje na wózek to stawki zaczynają się od 16 euro, potem co chyba 2 lata masz gwarantowaną podwyżkę, zreszta jak w kazdej niemieckiej firmie. Dodatkowo jesli pracuje sie w mrozni to mozna pracowac tylko 4 h dziennie a ma sie zaplacone podwojnie + cieply posilek. Dla porownania gdy pracowalem w Polszy przy rozladunku dostaw na nocnych zmianach w macu moglem sobie pomarzyc o podwojnej placy i cieplym posilku a zapierdalalem w tym zimnie 5-8 h. Ogolnie atmosfera spoko, szefostwo w porzadku, dogadalem sie juz na przyszly rok zeby byc zatrudnionym bezposrednio, mam zamiar zrobic jeszcze licencje na ten wiekszy wozek i na pewno wracam w przyszle wakacje bo praca wybitnie latwa, nawet malpa mogla by to robic, nie ma zadnego pospiechu, wazne jest zeby robic dokladnie zeby potem nie przychodzily reklamacje z oddzialow, pomylic sie wybitnie ciezko bo trzeba wszystko potwierdzac, a palety sa potem i tak kontrolowane, raz na ile zdarzy sie jakis dzien gdzie sie zmecze bo trafia sie jakies meble do ladowania na palete ale tak to git
Czy jest jakiś zawód, który da się wyuczyć w miare sensownym czasie i potem łapać hajs od 2 tys+ ? za noramlna prace 8h dziennie 5x w tyg a nie jakies smieszne nadgodziny?
Za 30-45 min mogę opowiedzieć coś o mojej pracy. W międzyczasie zadaj jakieś konkretne pytania.
Jeśli chodzi o testera oprogramowania oczywiście XD.
###
Jeżeli chodzi o mnie to praca testera oprogramowania jest zajebista. To też zależy od tego w jakiej działce siedzisz, bo ludzie z projektów mają czasem przejebane (zostawanie po godzinach, weekendy etc). Ja mam tego farta, że siedzę w testach regresyjnych czyli sprawdzam czy wgrane poprawki do programu nie spowodowały jakichś szkód. O tyle chujowo, że regresja to regresja - testujesz ciągle to samo, czasem tylko są wprowadzane jakieś zmiany. W projektach zmienia się to co kilka miesięcy, bo trafiasz do innego.
Generalnie praca jak to praca przy kompie. Czas na kawkę jest, czas na szluga jest, czas na pogadanie jest, czas na fesja/torga jest.
Hajs bardzo fajny. Widełki to 2000 - 7500 netto. Co innego, gdy jesteś testerem automatycznym to w Polszy można zgarnąć od 8.000 do nawet 13.000 netto miesięcznie, pod warunkiem, że jesteś zajebisty. Za granicą dużo więcej. Tester automatyczny ma umieć testować i programować jednocześnie.
Ogólnie mi się nie nudzi i cały czas rozwijam się w tym kierunku. Po prostu mi się podoba. A no i dużo się nauczyłem.
@Szantymen ; jak coś pytaj konkretnie.
dobra to: rozumiem, ze dostajesz jakis software, instrukcje jak sie go uzywa i do czego i potem po prostu klikasz wszystkie jebane mozliwe opcje, przeklikujesz sie przez wszystkie menu i sprawdzasz czy wszystko dziala tak jak trzeba?
czy jest cos glebszego w tej pracy typu jest potrzebna jakas wiedza z SQLa, piszesz jakies skrypty ktore testuja za ciebie, cokolwiek?
jak w skali od 1 do 10 oceniłbyś monotonie i upierdliwość tej pracy?
czy pracujesz w domu czy w biurze? na jakiej umowie i jak jest ci płacone (za wykonane zadania, czy godzinowo)?
na razie tyle pytań
To zależy od firmy. Niektóre dają instrukcję krok po kroku, a inne dają dostępy do programów (a czasem i o to trzeba się prosić na początku) i masz, rób sobie. Ale spokojnie, nigdy nikt nie zostawi Cię samemu sobie. W moim przypadku wyglądało to tak, że mieliśmy listę 120 przypadków testowych (cała regresja) i robiłem je po prostu z kolesiem robiąc notatki jak w szkole, a potem ćwicząc aż w końcu przechodząc na prawdziwe testy. Od 2 tygodni szkolę w taki sam sposób dziewczynę, która do nas dołączyła, tak jak to szkolono mnie. Po jakimś czasie wiesz co kliknąć, co ma się wydarzyć, co zrobić jak się coś nie wydarzy lub wydarzy się coś, czego wcale nie miało być. I ogólnie te 120 przypadów regresji (zależy od firmy, czasu, tego co jest potrzebne) mamy do zrobienia w 2-3 dni przez 3-4 osoby. I jest to na styk.
Tester manualny czyli ja - klikasz jak małpa, ale! Jeżeli jesteś w projekcie to musisz być inteligentną małpą i znać środowisko testowe oraz całe oprogramowanie od deski do deski. W przypadku regresji czyli mojej roboty - jest trochę łatwiej, bo robisz powtarzalne rzeczy i rzadko dochodzą nowe czy się zmieniają. Aczkolwiek tak, czasem tak się dzieje, więc latasz po spotkaniach czy do ludzi, piszesz kupę maili i dowiadujesz się co, jak i gdzie. I jeżeli chcesz być chujowym testerem to masz wyjebane na wszystko i po prostu ciągle klikasz te same guziki, ale jeżeli chcesz się czegoś nauczyć, dowiedzieć (tak jak ja) to wtedy masz co robić.
Z drugiej strony projekty mają łatwiej niż regresja, bo oni jak mają projekt to projekt dotyczy jednego programu, a regresja ma znać praktycznie każdy po trochu. Obecnie znam około 10-15 systemów/programów w T-Mobile (a to i tak mało).
Generalnie tester manualny nic nie pisze (chociaż może!), ale korzystam z SQL Developera, łączę się z bazami i odpytuję je selectami.
I teraz przechodząc do czegoś ciekawszego:
Tester automatyczny musi umieć to, co manualny + programować. Po prostu pisze skrypty, które automatycznie się wykonują i testują. Mój brat jest takim testerem automatycznym i jak dla niego robota jest 10/10.
To zależy od firmy, projektu w jakim jesteś i ludzi z jakimi pracujesz.
Monotonia:
W mojej regresji dosyć wysoka. Jeżeli nie ma błędów to klikam to samo i nic się nie dzieje. Apokalipsa się zaczyna jak zaczynam znajdować błędy. Wtedy faktycznie się dzieje i maile lecą wykładniczo.
6.5/10
Upierdliwość:
0/10
Po prostu lubię tę robotę. Ludzie fajni, jest z kim pogadać, iść na kawę czy piwko. W ogóle za tydzień po robocie organizujemy sobie turniej w Fifę 15 w firmie. Także tak się bawimy xd.
Ja pracuję w biurze i codziennie dojeżdżam. Nie potrzebuję siedzieć w domu, wolę jechać. Natomiast jak najbardziej można załatwić sobie pracę zdalną i tak robi mój brat. Co jakiś czas jak zachleje pałę czy nie chce mu się jechać to zostaje w domu i klika z chaty. Ale też nie można robić tak, że olewasz totalnie - chyba, że szefostwo zgodzi się na więcej dni pracujących zdalnie.
Często spotykane umowy to kontrakty - zakładasz jednoosobową firmę, ale o tym nie powiem, bo nie wiem.
Osobiście mógłbym mieć normalną umowę o pracę, ale nie chcę. Z tego względu, że po prostu wypłatę netto miałbym mocno okrojoną. A i tak mam dobrze, bo na umowie o dzieło mam pewne dodatkowe profity.
Natomiast jest to po prostu normalne zatrudnienie na czas nieokreślony bądź określony i płacą Ci normalną, miesięczną wypłatę.
Z tym, że pamiętaj iż korporacje czy firmy rzadko zatrudniają testerów bezpośrednio, a raczej ogłaszają przetargi i specjalizujące się firmy w testowaniu zgłaszają swoich pracowników i ich wypożyczają. Dlatego u mnie wygląda to tak, że T-Mobile płaci mojej firmie, a z kolei moja firmie mnie.
A jeśli spytasz o moje zdanie to:
Praca: 7.5/10
Klimat: 9/10
Kasa: chuj wie, ale dobra
Możliwości rozwoju: duże
Ogólne wrażenie: 8/10
###
O chuju złoty, nie spodziewałem się, że taki długi post mi wyjdzie.
czyli taki tester manualny jak ty ile dostaje na ręke
Ciekawe na ile siana Cię ta Twoja firma przekręca.
2.500 - 5.000 (netto na UoD)
Gdzie pierwsza wartość to start, a druga to po jakichś 3-4 latach. Chyba, że porobi się certyfikaty, pozdobywa doświadczenie w różnych firmach, przejdzie na testy automatyczne etc. Tylko to też powiedziane jest na bazie moich doświadczeń i rozmów z innymi ludźmi. Gdzieś indziej, może być inaczej.
Nie znam dokładnych kwot, ale na w chuj. Tylko tak wszędzie jest. Zwykły tester to zwykły robal, który jest na końcu łańcucha pokarmowego: klient - firma - firma - szefostwo - kierownictwo - tester, więc dostaję ochłapy xd.
Podejrzewam, że walą z Ciebie z 50%, jak większość firm/agencji ma w zwyczaju.
dzieki, a jak sie zalapales na to? przez znajomosci (brata) czy miales jakies predyspozycje/wyksztalcenie/kursy?
50% to pewnie conajmniej, ale niestety korporacje nie chcą bezpośrednio zatrudniać testerów, bo im się to nie opłaca. Wolą wynająć.
Po maturze brat załatwił mi robotę w zaprzyjaźnionej firmie na słuchawce, gdzie robiłem zdalnie przez 1.5 roku. Potem mój obecny szef stwierdził, że chce mnie do testów, bo ogarniam komputery (tak ogólnie) i angielski, więc wziął mnie do siebie, gdzie pracuje mój brat. A, że brata ceni jako dobrego testera automatycznego to zapewne nie wziął mnie przez wzgląd na znajomości tylko to, że brat wyuczy mnie fachu i szefuńcio będzie kroił hajsy. W każdym razie 1 robota załatwione przez brata, a 2 (czyli obecna - tester) szef zadzwonił z propozycją czyli pośrednio przez znajomości, to fakt.
Natomiast zrobiłem już jeden certyfikat, co poskutkowało podwyżką.
W przypadku osób, które nie mają jakichś znajomości - trzeba zrobić ten certyfikat podstawowy i wtedy jest teoretycznie łatwo gdzieś się dostać.
Warto przejrzeć oferty pracy takich firm jak Hays czy IT Kontrakt.
###
Jeszcze co do tego certyfikatu - nie jest on mocno potrzebny w robocie, praktycznie w ogóle, ale jest cenny jeśli chodzi o wyobrażenie sobie całej tej pracy testera no i posiadanie wspólnej wiedzy, słownictwa, nazewnictwa z testerami z całego świata (tak, jest to certyfikat międzynarodowy).
Dlatego firmy go nie wymagają, ale cenią jeśli człowiek go ma.
@Szantymen ;
Gdybyś kiedyś tam się zdecydował to priv, pokażę Ci fajne stronki (ale są do znalezienie w Googlach).
Jeszcze dopowiem, że umiejętność programowania, dwa języki (angielski biegły i przynajmniej mocne podstawy drugieg), kilka certyfikatów ISTQB i można się ustawić do końca życia w tej branży.
Hmm zaciekawiłeś mnie, mógłbym w sumie isc sie nauczyc jakiegoś norweskiego albo jakiegoś innego ciekawego jezyka(no bo słowacki to raczej nie spojrza dobrze na to chociaz kto wie)
Tylko czy to by mi sie spodobało, mógłbyś opisać jakiś dzień ze swojej pracy co robisz itp? pokolei ? co ty wlasciwie za produkty testujesz?
Tak, jak pisałem - zależy czy siedzisz w projekcie czy na takiej regresji, jak ja. W projektach jest więcej roboty, większy zapierdol, a pomiędzy projektami masz duuużo czasu wolnego.
Mój dzień pracy? Zdarza się tak, że totalnie nic nie robię.
Ale jeśli mamy dużo roboty to siedzę przy kompie i klikam, szukam defektów (błędów w oprogramowniu), piszę kupę maili, kontaktuje się ludźmi. Obecnie testuję oprogramowanie wewnętrzne na środowiskach testowych. Głównie programy, których używają konsultanci czy salony. Do tego dochodzi testowanie takich rzeczy jak zamawianie umów przez stronę t-mobile.pl czy obsługa iBOA.
Wszystko zależy od tego, w jakiej firmie obecnie pracujesz - jak w banku to testujesz ich oprogramownie i np. aplikację mobilną do logowania i robienia przelewów.
Mnie bardzo odpowiada to, że czasem nie ma co robić. Wtedy mam czas na naukę na studia.
Czyli tester manualny przeklikuje programy według danego scenariusza (a te często są wybrakowane lub w ogóle ich nie ma, czasem podana jest jedynie nazwa samego zadania, a już Ty musisz wiedzieć co i jak klikać) i szuka błędów, defektów czy awarii.
Natomiast tester automatyczny programuje odpowiednie skrypty, by wykonywały tę pracę testera manualnego, która jest mocno powtarzalna.
Przykładowo wejdź na stronę T-Mobile > Oferta > Abonament. To jest jeden z wielu systemów, który testujemy na kilka/kilkanaście sposobów.
@SzalonyMes ; @Szantymen ;
Tak pytaliście o testera oprogramowania to przedstawię Wam statystyki, które sprawdziłem sobie z ciekawości na GoldenLine. Oczywiście statystyki są brane z profili wszystkich użytkowników, którzy anonimowo wprowadzą odpowiednie dane.
http://oi57.tinypic.com/2n88sxl.jpg
http://oi61.tinypic.com/1zsrqe.jpg
Kwota podana w netto!
http://oi61.tinypic.com/2h890nn.jpg
dzejj - gdzie na goldenline sie robi takie wykresy?
pozniej rozdziele temat bo za duzy offtop sie zrobil
https://www.goldenline.pl/zarobki/krok/1
Górne menu > Praca.
Potem lewe menu > Zarobki.
OK zrobilem sobie, ale nie pochwale sie wynikiem bo porownywanie zarobkow w Irl i Pl jest nieco niemiarodajne.
Dawaj, dawaj, tak z ciekawości xd.
Najblizszy zawod jaki znalazlem to "Senior Software Engineer", najwyzsze zarobki to 14k netto, czyli mniej niz moje po przeliczeniu na PLN
<5% osob zarabia tyle co ty
i w sumie tyle
Kontynuując wątek:
Certyfikat w stopniu podstawowym czyli ten pierwszy, który otwiera furtkę do kolejnych certyfikatów jest prosty. Statystyki mówią, że zdaje go 70-80% osób.
Jedyną trudnością jest po prostu przyłożenie się do nauki. Jeżeli nie przysiądziesz na kilka dni to nie zdasz - i właśnie tacy ludzie nie zdają. Jak ogarniesz materiał to po prostu zdasz.
Pytań jest 40. Odpowiedzieć musisz dobrze na 26. Jednokrotnego wyboru. Godzina czasu. Po polsku.
Podstawą do nauki jest syllabus (jakieś 70 stron PDFu + jakieś dodatkowe strony, ale mało istotne (spisy treści, bibliografie)). Osobiście przeczytałem go 3 razy od deski do deski, a potem na wyrywki to, co chciałem powtórzyć. Do tego na necie jest baza 320 pytań + fajna stronka, gdzie losuje Ci pytania. Do tego jakieś 2 przykładowe egzaminy też się znajdą.
I to jest bardzo fajne przy podstawce, bo przy kolejnych egzaminach już nie jest tak łatwo. Przykładowo w poniedziałek zdaję kolejny certyfikat - ISTQB Agile Tester i tutaj znalazłem już tylko jeden egzamin czyli 40 pytań. Niestety, ale muszę wykuć znowu 50 stron PDFu.
Co do trudności pracy - wszystko zależy od tego do jakiej firmy trafisz i do jakiego projektu. Generalnie praca testera manualnego nie jest skomplikowana. Nikt nie pozostawia nikogo samemu sobie, tak samo nikt nie rzuca nikogo od razu na głęboką wodę. Idąc do pracy, zostaniesz odpowiednie przeszkolony. Ja miałem jakieś 3 tygodniowe wdrożenio-szkolenie. Obecnie przeszkoliłem też dziewczynę, która ostatnio dołączyła do mojego zespołu.
Materiały wyślę Ci na PW, tak jak poprosiłeś.
@Killerz95
@Dzzej ; dzięki bardzo ! Chyba przekonałeś mnie żebym to ogarnął. Do wkuwania jestem raczej przyzwyczajony po ostatniej sesji (finanse i makroekonomia), ostatnio siedzę i pracuje nad swoim angielskim,
mój plan na nowy semestr wygląda dość lajtowo z tym że ja studiuje dziennie a Ty chyba zaocznie (?). Nic nie robienie ostatnio mnie bardzo irytuje, kontuzja barku wykluczyła mnie na prawie 2 lata ze sportu + czeka mnie następna rehabilitacja na start nowego semestru. Myśle, że sporo wolnego czasu zmotywuje mnie do ogarnięcia tego pdfu i ogólnie zajęcia się tym poważniej.
Jednak nie jesteś takim nerdem jak myślałem XDD
Tak, zaocznie.
Cóż xd.
Powodzenia ;).
###
Jeszcze jedno - pytałeś o trudność w pracy. W tym tygodniu mam totalny luz jak do tej pory. Dziś wpadłem do roboty i odpaliliśmy z chłopakami stream z siatkówki Polska - Japonia. Obejrzałem, potem jakieś 45 minutowe spotkanie, a dalej TORG naprzemiennie z nauką ;).
No, ale w każdej chwili może wpaść jakiś mail z prośbą o wykonanie testów, wtedy trzeba zasuwać.
fajnie ale wpisałem a pracuj.pl tester manualny w lodzi wyskoczyły 2 ogłoszenia w tym w obu szukaja z wyzszym wyksztalceniem, przejrzalem randomowe z calej polski i to samo czy dla mnie posiadacza sredniego to na gowno sie zda? i widze ze wsumie tam 'mile widziane' taki certyfikat ale nie must have
Tak, jak pisałem. Jeżeli masz doświadczenie i coś umiesz to certyfikat jest mile widziany, ale mając go masz kilkukrotnie większe szanse.
Szukaj pod hasłami tester manualny, software tester, tester oprogramowania.
Ewentualnie wejdź bezspośrednio na strony takich firm jak Hays czy IT Kontrakt.
Wykształcenie wyższe jest wymagane prawdopodobnie, żeby odsiać część ludzi z miejsca. Ja mam średnie i nikt mnie nie zwalnia.
Z tym wyksztalceniem to jest tak, ze jesli zawod nie wymaga jakichs licencji i innych biurokratycznych wymyslow, to wyksztalcenie (rozumiane jako odbebnienie kilku lat na uczelni) jest zazwyczaj opcjonalne. Ja nie skonczylem studiow, a ostatnio mialem 4 rozmowy o prace, ktore notabene same sie zglosily do mnie i na 4 rozmowy dostalem 4 oferty, pozniej doszlo do licytacji a na samym koncu dostalem counter-offer od starej firmy, ktorej zalezalo, abym zostal.
Czasy sie troche zmienily, studia staly sie opcjonalne bo nie sa zadnym wyroznikiem. Najwazniejsze sa zrealizowane projekty, doswiadczenie i wiedza.
Haan łatwo ci mówic bo robisz w IT :p a tam to działa na innej zasadzie, ale właśnie człowiek który gdzieś tam jeszcze nie ma bogatego CV i moze sobie zaoferowac póki co jakas prace biurowa z wazniejszymi obowiazkami to tam zwykle szukaja z wyzszym :p teraz do ABB czekam przeszedlem 1 etap rekrutacji no ale dalej juz nie dzwonia i nie wiem...