https://www.youtube.com/watch?v=UG7zLhEWanc
myslalem ze na wakacje beda spadki a tu o prosze
jakis fud ze ten chinol z binance robi rugpul
Wersja do druku
https://www.youtube.com/watch?v=UG7zLhEWanc
myslalem ze na wakacje beda spadki a tu o prosze
jakis fud ze ten chinol z binance robi rugpul
ja take profit bo od 31k xD zeby nie bylo, ale po mojemu jeszcze jedna strzala w gore na 50k bedzie
Cześć, chciałbym się dowiedzieć czy warto zainteresować się botami do krypto typu kryptobot? Macie jakieś doświadczenia z tego typu botami?
- Tato dałbyś mi 10$ w bitcoinach?
- $9.67? Synu, po co ci $10.32?
CLOSE BUY wleciał
Polowaliście na jakieś minty NFT?
Mam pytanie czy jakbym kupił bitcoina w kantorze czy innym źródle to mogę go kupić za gotówkę i nie być nigdzie zarejestrowany (chodzi mi czy Urząd Skarbowy się o tym nie dowie). I czy w kantorze da się kupić też inne krypto? Powiedzmy, że mam 30k zł miesięcznie zysku z nie do końca legalnych źródeł (własny biznes, tylko że mało co wbijam w kasę bo jest to działalność usługowa). Bo sytuacja wygląda tak, że podatek wynosi co najmniej 32% i szkoda mi tej kasy wypierdalać po to, żeby rozkradli to politycy i na 500+ czy inne głupoty, a i tak mnóstwo jest podatków/opłat, których uniknąć nie mogę (ropa, czynsz za lokal, czynsz za mieszkanie, woda, prąd, gaz) Jak kupię mieszkanie to się skarbówka może przyjebać, bo skąd kto płaci 400zł podatku miesięcznie nagle ma 300k zł powiedzmy na mieszkanie. Trzymając to w "w skarpecie" zeżre mi to inflacja, a jak np. kupiłbym jakiś kurs u phila koniecznego czy innego naganiacza, którzy się na tym znają to powinienem zarobić, a przynajmniej zabezpieczyć to przed inflacją. Jakbym zarobił choćby te 10% rocznie to byłoby spoko, nie jestem chciwy, a jestem cierpliwy, jak dla mnie może to sobie leżeć na jakimś pendrive nawet 10 lat (czy jak to się tam zapisuje). Jakby tak się dało to za 10 lat będę miał z 3-5kk mln zł i będę ustawiony. Druga opcja to kupić złoto, tutaj jestem pewien, że da się kupić anonimowo, tylko ze złotem jest ten problem, że mało zarabia, zasadniczo jedynie jest to jako takie zabezpieczenie przed inflacją.
Do kontrowania inflacji to sobie możesz wykupić obligacje skarbowe indeksowane, tzn. mógłbyś gdybyś nie był oszustem podatkowym. A kryptowaluty to jest zwykły hazard, równie dobrze możesz umoczyć cały hajs, bo nikt nie wie co będzie za tydzień, a co dopiero za 10 lat xD
Możliwe, że zaraz się tu jakiś "inwestor" oburzy i będzie przekonywał, że on analizuje wykresy i przewiduje xD ale takie same komentarze można poczytać w temacie o bukmacherce, gdzie niektórzy rozkminiają h2h z ostatnich 50 lat albo szukają korealcji koloru strojów z liczbą rzutów rożnych.
Jeśli ty chcesz wpłacać hajs i się nie interesować, tylko żeby sobie leżał i się pomnażał CHOĆBY te 10% rocznie xD (w czasach gdy banki oferują 0.01% na lokatach) no to szczerze życzę powodzenia. Gdyby istniały na to magiczne sposoby bez obeznania, poświęcania czasu i bez ryzyka, to każdy by ich używał i był młody i bogaty. Ale podoba mi się, że ciągnąc 30k miesięcznie z lewizny, zamiast pogadać z ogarniętym doradcą, to przypomniałeś sobie o jednym tibijskim forum, gdzie przecież można zadać takie pytanie.
Swoją drogą, to zastanawiałeś się może, w jaki sposób upłynnisz te środki za 10 lat? Myślisz, że wtedy już nikogo nie zdziwi, że typ który przez ostatnich 10 lat odprowadzał 400 zł pita nagle ma 5 baniek na koncie? Czy może zamierzałeś wtedy sprzedać te bitcoiny za gotówkę i znowu ją upchnąć do skarpety?
Tak jak pan up napisał, BTC to nie jest safe haven i raczej nigdy nie będzie.
Jak już to lepiej kupić sobie złoto, możesz kupić sobie tam po pare uncji bez pytania o dowód (chociaż złoto jest dość drogie).
I jeszcze raz tak jak napisał starzec,
Mam wielu kolegów, którzy robią lewiznę i jeden z nich ma firmę budowlaną i tez ma takie zyski jak ty miesięczne.
Tez mu mówię, ze jest debilem, bo takiej gotówki nigdy nie wprowadzisz do obiegu. Może jednorazowo mógłbyś dostać jakaś darowiznę rzędu kilkaset tysięcy od rodziców, ale to serio nie jest takie proste. Przypierdoli się do ciebie skarbówka i dojebie ci taką kontrolę lub podateczek, ze się przeżegnasz.
Na lewo to można być kurde fryzjerem i za pieniądze nienabite iść do biedronki i zrobić zakupy, a nie kasować po kilkadziesiąt koła. Serio ludzie nie maja wyobraźni.
No czy typ to wrzuci w te bitcoiny, złoto, czy cokolwiek innego, to i tak w momencie gdy będzie chciał to upłynnić, nadal będzie miał ten sam problem. Więc generalnie nie rozumiem rozkminy. Nie mogę kupić mieszkania za 300k, więc będę przez 10 lat odkładał w postaci ciągów bitów na pendrivie o wartości wyłącznie spekulacyjnej, po to żeby za 10 lat mieć tak odłożone 3 bańki i nadal nie móc nic kupić. :confused
A jeżeli ma pomysł, jak to upłynnić, to czemu nie zrealizuje go teraz i nie zainwestuje w te mieszkania?
Wprowadzić pewnie się da, ale nie z poradnika na torgu xD i pewnie jeszcze koszt tego prania byłby taki, że i tak lepiej zapłacić te kilkanaście % podatku i spać spokojnie. Chyba że typ jeszcze uwzględnił zwolnienie podmiotowe z vatu, stąd mu 32 wyszło, ale za to to już chyba ćwiara grozi xD
Btw z tym złotem to też może być różnie, między 2011 a 2016 potrafiło spaść o połowę, teraz dopiero wróciło do tamtego poziomu nominalnie (czyli nadal jesteś do tyłu na inflacji). Nawet jeżeli by cały czas rosło w szerokiej perspektywie, to nie wiesz czy za te 5-10 lat nie trafisz na jakiś mocny dół i hajs zamrożony na kolejnych 10 lat xD albo umoczony.
Ta, zbrodnia fakturowa xD albo zapłaci podatek belki i kupi mieszkanie albo [poradnik] objedzie kraj, wyciagnie siano z bitomatow (o ile sie bedzie dalo za 10 lat), potem zrobi sobie zdolnosc kredytowa na 300k zeby wziac hipoteke. Zdolnosc mozna latwo zrobic majac znajomego ktory nas zatrudni a my mu bedziemy dawac pod stolem na podatek za nas. Po roku majac zdolnosc bierze ta hipoteke i ja splaca z siana ze skarpety.
Profit [/poradnik]