Reklama
Strona 14 z 17 PierwszaPierwsza ... 41213141516 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 196 do 210 z 251

Temat: Zmierzch świata

  1. #196
    Avatar Vailandur
    Data rejestracji
    2016
    Położenie
    Nie
    Posty
    7,532
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj termere napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Czy wszystkim rządzi los?
    Czy istnieje wolna wola?
    Czym jest czas?
    Czym jest świadomość?
    Cytuj lipek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    co myslicie o takim tatuazu psimek i tibiarz77 trzymaja sie za rece a nam nimi lata profesorek na wozku

  2. #197
    Avatar termere
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    9
    Posty
    3,697
    Siła reputacji
    19

    Domyślny



    Pomysł, że istnieje agenda globalnego rządu wśród finansowych i politycznych elit świata, od dawna nazywana jest „teorią spiskową” wśród mediów głównego nurtu i establishmentu. I niestety, nawet jeśli uda się przekonać ludzi do przyjrzenia się i zaakceptowania dowodów na to, że instytucje bankowe i niektórzy politycy współpracują ze sobą dla własnych celów, wielu ludzi nadal nie będzie dopuszczać myśli, że ostatecznym celem tych maniaków władzy jest imperium jednego świata. Po prostu nie mogą sobie tego wyobrazić.

    Powiedzą, że wydarzenia kryzysowe i przesunięcia w trendach społecznych i politycznych są przypadkowe, a nie są produktem celowej inżynierii. Powiedzą, że elity nigdy nie będą w stanie współpracować, bo są zbyt narcystyczne itd. Wszystkie te argumenty są dla społeczeństwa mechanizmem radzenia sobie z dowodami, których nie mogą w inny sposób obalić. Kiedy fakty staną się konkretne, a rządzący otwarcie przyznają się do swoich schematów, niektórzy ludzie powrócą do zdezorientowanego zaprzeczania.

    Nie chcą wierzyć, że zorganizowane zło na taką skalę mogłoby rzeczywiście istnieć. Gdyby tak było, to wszystko, co myśleli, że wiedzą o świecie, mogłoby być błędne.

    Przez wiele lat o programie globalnego zarządzania szeptano jedynie w kręgach elit, ale co jakiś czas któryś z nich mówił o tym publicznie. Być może z arogancji, a może dlatego, że czuli, iż nadszedł właściwy czas, aby ułatwić społeczeństwu zaakceptowanie tej możliwości.

    Zawsze, gdy o tym wspominali, nazywali to „Nowym Porządkiem Świata”. Światowi przywódcy od George’a HW Busha do Baracka Obamy do Joe Bidena do Gordona Browna do Tony’ego Blaira i wielu innych wygłaszali przemówienia mówiące o „Nowym Porządku Świata”. Pieniądze i elity polityczne, takie jak George Soros i Henry Kissinger, nieprzerwanie wspominają o NWO od lat. Jeden z najbardziej odkrywczych cytatów na temat agendy pochodzi od zastępcy sekretarza stanu w administracji Clintona, Strobe Talbota, który stwierdził w magazynie Time, że:

    „W następnym stuleciu narody, jakie znamy, będą przestarzałe; wszystkie państwa uznają jedną, globalną władzę… Suwerenność narodowa nie była przecież takim wspaniałym pomysłem”.
    Dodaje w tym samym artykule mniej znany cytat:

    „…Wolny świat uformował wielostronne instytucje finansowe, które zależą od gotowości państw członkowskich do rezygnacji z pewnego stopnia suwerenności. Międzynarodowy Fundusz Walutowy może praktycznie dyktować politykę fiskalną, nawet w zakresie wysokości podatków, jakie rząd powinien nakładać na swoich obywateli. Układ Ogólny w Sprawie Taryf Celnych i Handlu reguluje, ile ceł może nałożyć dany kraj na import. Te organizacje można postrzegać jako protominia handlu, finansów i rozwoju dla zjednoczonego świata.”
    Aby zrozumieć jak działa agenda, proponuję cytat globalisty i członka Council on Foreign Relations Richarda Gardnera w artykule w Foreign Affairs Magazine w 1974 roku zatytułowanym „The Hard Road To World Order”:

    „W skrócie, „dom porządku światowego” będzie musiał być budowany raczej od dołu do góry niż od góry w dół. Będzie to wyglądało jak wielkie „dudniące, brzęczące zamieszanie”, by użyć słynnego opisu rzeczywistości autorstwa Williama Jamesa, ale obejście suwerenności narodowej, erodowanie jej kawałek po kawałku, pozwoli osiągnąć znacznie więcej niż staromodny atak frontalny.”
    Od tego czasu „NWO” wielokrotnie zmieniało nazwy, w miarę jak społeczeństwo stawało się coraz bardziej mądre wobec spisku. Nazywano ją Wielostronnym Porządkiem Świata, Czwartą Rewolucją Przemysłową, „Wielkim Resetem” itd. Nazwy się zmieniają, ale znaczenie jest zawsze takie samo. W ciągu ostatnich dwóch lat w obliczu rozległych globalnych wydarzeń kryzysowych nadszedł „nowy porządek”, o którym mówili establishmentowi globaliści, i to prawie bez fanfar i wzmianek w mediach głównego nurtu. Początki globalnego rządu już istnieją, a nazywa się on „Radą na rzecz inkluzywnego kapitalizmu„. Ostatnio wielu analityków skupiło się na Światowym Forum Ekonomicznym i jego roli w globalnej agendzie rządowej. Głównie dlatego, że szef WEF, Klaus Schwab, jest takim głośnym człowiekiem i nie może się powstrzymać od mówienia o przyszłych planach centralizacji.

    Jak zauważyłem w poprzednich artykułach, elity w ramach WEF zbytnio podekscytowały się pandemią covid, myśląc, że mają idealny kryzys do wdrożenia licznych globalnych polityk w formie Wielkiego Resetu. Jak się okazało, covid nie był ani trochę tak śmiercionośny, jak początkowo przewidywano podczas Eventu 201, a społeczeństwo nie było tak uległe i posłuszne, jak mieli nadzieję, abyśmy byli. WEF wypuścił kota z worka zbyt wcześnie.

    Tak więc, idziemy dalej, z kryzysem za kryzysem, jak kostki domina spadające, aż dojdziemy do tego jednego wydarzenia, które ich zdaniem skłoni masy do zaakceptowania światowych rządów. I podczas gdy w WEF regularnie uczestniczą globaliści najwyższego szczebla, są oni raczej think-tankiem wysokiego szczebla, Rada Kapitalizmu Włączającego wydaje się zajmować raczej wdrażaniem niż teorią. Założycielem grupy jest Lynn Forester de Rothschild, członek niesławnej dynastii Rothschildów, która od pokoleń jest zaangażowana monetarnie we wpływanie na rządy.

    Papież Franciszek i Watykan publicznie sprzymierzyli się z radą w 2020 roku, a jedną z podstawowych narracji CIC jest to, że wszystkie religie muszą zjednoczyć się z liderami kapitału, aby zbudować społeczeństwo i gospodarkę, która jest „sprawiedliwa dla wszystkich”.

    Ta deklaracja misji jest raczej znajoma, ponieważ stanowi echo celów WEF i jego koncepcji „Gospodarki Współdzielonej„: System, w którym nie będziesz nic posiadał, nie będziesz miał prywatności, będziesz wszystko pożyczał, będziesz całkowicie zależny od rządu w kwestii przetrwania i będzie ci się to „podobało”.

    Innymi słowy, celem „kapitalizmu integracyjnego” jest przekonanie mas do zaakceptowania przemianowanej wersji komunizmu. Obietnica będzie taka, że nie będziesz musiał się już martwić o swoją przyszłość ekonomiczną, ale kosztem będzie twoja wolność. CIC jest prowadzona przez grupę globalnych liderów, których nazywają „Strażnikami” (nie, nie żartuję, to prawda). Wśród członków CIC znaleźli się: Mastercard, Allianz, Dupont, ONZ, Teachers Insurance and Annuity Association of America (TIAA), CalPERS, BP, Bank of America, Johnson & Johnson, Visa, Fundacja Rockefellera, Fundacja Forda, Mark Carney, Skarbnik Stanu Kalifornia i wiele innych firm z całego świata. Lista jest obszerna, ale to, co reprezentuje, to rodzaj rządu kierowanego przez korporacje, z kongresem przedstawicieli korporacji wymieszanych z elastycznymi liderami politycznymi. Jedną z głównych misji CIC jest zmiana naszych modeli ekonomicznych w celu „promowania sprawiedliwości i integracji”. Przezabawnie, zwolennicy CIC twierdzą, że „zbyt wiele bogactwa zostało zgromadzone w rękach zbyt niewielu ludzi, a to dowodzi, że istniejący kapitalizm nie działa, a jednak SĄ to ludzie, którzy sfałszowali system, aby scentralizować to bogactwo w ich rękach.

    Oni nie są „kapitalistami”, oni są arystokracją. Czy naprawdę myślisz, że ci ludzie zbudują zupełnie nowy system, który nie będzie nadal przynosił im korzyści?

    Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego papież forsuje ideologię woke, alarmizm klimatyczny i retorykę jednej światowej religii sprzeczną z tradycyjną doktryną chrześcijańską, to właśnie dlatego – On postępuje zgodnie z dyktatem CIC.

    Kolejną misją CIC jest egzekwowanie kontroli i opodatkowania emisji dwutlenku węgla w imię „zmiany klimatu” w celu osiągnięcia „zerowej emisji netto„. Jak wszyscy wiemy, zero węgla netto będzie niemożliwe bez całkowitego przewrotu naszej gospodarki i przemysłu, wraz ze śmiercią miliardów ludzi w tym procesie.

    Jest to nieosiągalny scenariusz, dlatego jest idealny dla globalistów. Ludzie są wrogiem Ziemi, jak twierdzą, więc musimy pozwolić elitom kontrolować każde nasze działanie, aby upewnić się, że nie zniszczymy planety i siebie, a proces ten nigdy się nie skończy, ponieważ zawsze będą emisje dwutlenku węgla, z którymi trzeba się uporać. Członkowie CIC, w tym szef Bank of America, otwarcie sugerują, że w rzeczywistości nie potrzebują rządów do współpracy, aby osiągnąć swoje cele. Twierdzą, że korporacje mogą wdrożyć większość inżynierii społecznej bez pomocy politycznej. Innymi słowy, jest to każda definicja „rządu cieni” – masywna korporacyjna kabała, która pracuje w tandemie, aby wdrożyć zmiany społeczne bez żadnego nadzoru. Jak zauważono, widzieliśmy już to z rozprzestrzenianiem ideologii woke przez setki, jeśli nie tysiące korporacji pracujących jako ul.

    Czy CIC to ostateczna forma rządu światowego? Nie, prawdopodobnie nie. Ale jest to jej początek; rząd przez korporacje i elity finansowe dla korporacji i elit finansowych. Omija on wszelką reprezentację polityczną, wszelkie mechanizmy kontroli i równowagi oraz udział wszystkich wyborców. To konglomeraty i ich partnerzy podejmują decyzje dotyczące naszego społeczeństwa jednostronnie i w sposób scentralizowany. A ponieważ wielki biznes działa tak, jakby był oddzielony od rządu, a nie był jego partnerem, może twierdzić, że wolno mu robić, co tylko zechce.

    Jednak w sytuacji, gdy korporacje i globaliści coraz częściej pokazują swoje prawdziwe oblicze i zachowują się tak, jakby to oni powinni sprawować władzę, społeczeństwo musi pociągać ich do odpowiedzialności tak, jakby byli częścią rządu. A jeśli okaże się, że są autorytarni i skorumpowani, muszą zostać obaleni jak każda inna polityczna dyktatura.

  3. Reklama
  4. #198
    Avatar Vailandur
    Data rejestracji
    2016
    Położenie
    Nie
    Posty
    7,532
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Jarek ufam tobie
    Cytuj lipek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    co myslicie o takim tatuazu psimek i tibiarz77 trzymaja sie za rece a nam nimi lata profesorek na wozku

  5. #199
    Avatar termere
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    9
    Posty
    3,697
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    2030 coraz bliżej
    proces trwa

    Zmierzch świata-x1.jpgZmierzch świata-x2.jpgZmierzch świata-x3.jpg

  6. #200
    Avatar termere
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    9
    Posty
    3,697
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    a chuj wprowadźcie te cbdc, wspołną walute i co tam jeszcze żyd przygotował asap
    wojna, a wcześniej pandemia podcieła skrzydła globalizacji, a ludzie we hehehe wschodniej europie, zimbabwe czy jakiegoś innnego prężenie rozwijającego sie państwa azjatyckiego xDD też mają juz interent i coraz cześciej taki goj juz zdaje sobie sprawe z tego, ze na interesach z "zachodem" wychodzi jak zabłocki na mydle, b0lak czy tam chinczyk juz przez nastepne 100 lat czy dłużej dymał za półdarmo przedmiotów codziennego użytku dla zachodniego konsumenta, bo co niby miałby dostać w zamian? głupotę na instagramie i youtube? jaki to interes truć własne rzeki i środowisko,
    to sie jeszcze trzyma bo tamci maja jako takie know how i amerykanskie wojsko, ale czekam z fajerwerkami jak zaraz powstanie kolejny konflikt, a takie niemiaszki to juz sie z reka w nocniku obudziły gdzie gospodarka zostal bez półprzewodników i gazie nie wspominając

  7. #201
    Avatar termere
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    9
    Posty
    3,697
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Tysiącletnie królestwo

    1 Potem ujrzałem anioła, zstępującego z nieba,
    który miał klucz od Czeluści2
    i wielki łańcuch w ręce.
    2 I pochwycił Smoka,
    Węża starodawnego,
    którym jest diabeł i szatan,
    i związał go na tysiąc lat3.
    3 I wtrącił go do Czeluści,
    i zamknął, i pieczęć nad nim położył,
    by już nie zwodził narodów,
    aż tysiąc lat się dopełni.
    A potem ma być na krótki czas uwolniony4.
    4 I ujrzałem trony -
    a na nich zasiedli [sędziowie],
    i dano im władzę sądzenia -
    i ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego,
    i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi
    i nie wzięli sobie znamienia na czoło ani na rękę.
    Ożyli oni
    i tysiąc lat królowali z Chrystusem.
    5 A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat się skończyło.
    To jest pierwsze zmartwychwstanie5.
    6 Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu:
    nad tymi nie ma władzy śmierć druga6,
    lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa
    i będą z Nim królować tysiąc lat.

  8. #202
    Avatar Lord
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    benzyna po 5,19 mordo xDDDD
    Wiek
    29
    Posty
    10,435
    Siła reputacji
    18

    Domyślny


  9. #203
    Avatar termere
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    9
    Posty
    3,697
    Siła reputacji
    19

    Domyślny


  10. #204
    Avatar Koczek
    Data rejestracji
    2010
    Wiek
    32
    Posty
    10,408
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    DZIABNIJ SIĘ ARIS

  11. #205
    Avatar termere
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    9
    Posty
    3,697
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Jeśli ostatnie dwa lata czegoś nas nauczyły, to tego, że ludzkość znajduje się obecnie w najbardziej krytycznym punkcie zwrotnym. Stoimy nad przepaścią wielkiego zwrotu w zachodniej cywilizacji – kulminacji tysiąclecia ludzkiego rozwoju, przełomowych wydarzeń, wiedzy i kultury. Niezaprzeczalnie, choć wcale nie jest jasne, w jakim kierunku zmierzamy, co przyniesie przyszłość i kto będzie w pobliżu, by zobaczyć, jak się ona urzeczywistnia. Nie jesteśmy jasnowidzami ani prorokami i nie możemy zajrzeć w przyszłość, ale możemy odczytać drogowskazy z przeszłości i teraźniejszości.

    Mamy bogactwo wspólnych doświadczeń i ogromną żywą pamięć – zbiorową świadomość aktualizowaną i uzupełnianą każdego dnia. Jeśli przeszukamy archiwum ludzkości, znajdziemy odpowiedzi na wiele z tych pytań. Odpowiedzi te były zawsze dostępne, uzyskane dzięki zrozumieniu nas samych, naszej podróży jako rodziny i rasy ludzkiej.

    Francuski powieściopisarz Alphonse Karr słynnie ukuł powiedzenie: „plus ça change, plus c’est la même chose”, czyli im bardziej rzeczy się zmieniają, tym bardziej są takie same.

    Tak, byliśmy tu już wcześniej
    Cofnijmy się do końca XIX i początku XX wieku – czasu wstrząsów i okresu wielkich turbulencji na wielu ludzkich frontach – politycznie, duchowo i technologicznie. Świat zachodni przeżywał kryzys egzystencjalny, ponieważ sekularyzacja przyniosła ze sobą dwie siły zakłócające tradycyjny porządek wiedzy i wpływów: powstanie intelektualistów i mass mediów. Być może nie jest przypadkiem, że świat znalazł się w bardzo podobnym impasie około sto lat później, z wieloma z tych samych warunków obecnych dzisiaj, tylko na znacznie bardziej wszechobecnym poziomie.

    Podobieństwa między tamtym i obecnym okresem są zdumiewające. Nie należy tego postrzegać jako „powtórki z historii”, ale raczej jako bardziej intensywny przerywnik tego, co już się wydarzyło – tyle że tym razem wydarzenia rozwijają się z dużo większą prędkością, napędzane postępem technologii komunikacyjnych na skalę globalną, niewyobrażalną dla poprzednich pokoleń. Takie zmiany były równie głębokie w 1900 roku, podobnie jak przemiany, które zaszły w całym społeczeństwie. W miarę zbliżania się XX wieku teologia została wyparta przez naukę ewolucyjną. Wznoszący się autorytet darwinizmu przewodniczył egzystencjalnym pytaniom w rodzaju „Kim jesteśmy?” i „Jaki jest cel człowieka?”. Niewątpliwie był to burzliwy czas, intelektualnie i duchowo, z zajadłością prowadzącą do gorących wymian zdań między duchownymi i naukowcami, a nawet do gwałtownych konfrontacji. Jednak wraz z nowo uzyskanym statusem nieuniknione było, że świecka siła darwinowskiej nauki skolonizuje nauki polityczne i społeczne, a następnie da początek nikczemnej nauce o leczniczej hodowli znanej jako eugenika.

    Najnowsza historia nie pozostawia wątpliwości, że jeśli nie powstrzymuje jej moralność i etyka, to w imię nauki i postępu dokonuje się niepohamowanych zniszczeń i niewiarygodnego cierpienia. Te siły nowoczesności materializują się w dzisiejszym postępie inżynierii genetycznej, który ponownie sprowadził nas do tego punktu: ludzkość stoi przed dylematem oparcia się zmieniającym grę postępom technologii i innowacji lub poddania się im i złożenia pokłonu na ołtarzu nauki i postępu.

    Jesteśmy cały wiek w pełni zsekularyzowanym społeczeństwie Zachodu. Dzisiejsi guru technologii, szczepionkarze i urzędnicy zdrowia publicznego zajmują obecnie prestiżowe stanowiska i cieszą się szacunkiem zarezerwowanym niegdyś dla papieży, filozofów i laureatów poezji. Boskie tajemnice ustąpiły miejsca „boskiemu” algorytmowi, a ponadczasowa wzniosła proza – ulotności najnowszego modelu epidemiologicznego – od Gandhiego do Gatesa, Whitmana do Whitty’ego, w ciągu zaledwie kilku pokoleń. Jakże inaczej mógłby wyglądać człowiek taki jak dr Anthony Fauci, 80-letni karierowicz stojący na straży ponadnarodowego kartelu farmaceutycznego, wciąż zajmujący najwyżej opłacane stanowisko w rządzie USA, a ostatnio uznany przez People Magazine za „najseksowniejszego żyjącego mężczyznę”? Albert Camus powiedział kiedyś: „Nie ma nic bardziej nikczemnego niż szacunek oparty na strachu”. Rzeczywiście, gdyby nie fala masowej histerii i strachu, która ogarnęła świat w lutym 2020 roku, niewielu nawet wiedziałoby o doktorze Fauci, nie mówiąc już o czczeniu go jako półboga. Na jednym poziomie możemy się łudzić, że dzisiejsi krzykliwi ekshibicjoniści to zwykłe frywolności czystego medialnego spektaklu, ale za fasadą politycznej sławy kryje się bezlitosna ideologia zwana technokracją.

    Często można usłyszeć tropy, że „więcej ludzi zostało zabitych przez religię niż cokolwiek innego”. Gdyby tylko było to prawdą. Wiek XX służy jako mocne przypomnienie mylnej natury tego stwierdzenia, ponieważ żadne inne stulecie nie było świadkiem czystej brutalności i zbrodni przeciwko ludzkości na skalę przemysłową popełnianych w imię różnych despotycznych interpretacji jakiejś odmiany darwinizmu społecznego lub nauk politycznych, osiągając poziom totalitaryzmu niespotykany nigdy wcześniej w historii ludzkości. Przykładów jest zbyt wiele: I wojna światowa, II wojna światowa, nazistowskie Niemcy, sowiecka Rosja, maoistowskie Chiny, Kambodża, Wietnam, Ameryka Środkowa, Afganistan i Irak, by wymienić tylko kilka. W prawie każdym przypadku zachowanie świeckich dogmatów miało pierwszeństwo przed życiem i duszami ludzi, którzy mieli nieszczęście znaleźć się w krzyżowym ogniu „postępu”. Faszyzm, socjalizm, komunizm, neoliberalny kapitalizm – każdy z nich usprawiedliwiałby straty uboczne jako środek do osiągnięcia celu transformacji lub sformułowania nowego porządku.

    W XXI wieku siły, które odziedziczyły płaszcz władzy – rodziny dynastyczne i specjalne interesy – przygotowują następny akt w tej światowej sadze.

    Wielka narracja
    Często mówi się, że w czasie wojny historię piszą zwycięzcy, którzy narzucają to, co nazywa się „żywą pamięcią” narodu lub ludzi, kroniką wspólnych doświadczeń, na ogół zbiorowych poświęceń podejmowanych dla większego dobra, i oddają hołd męczennikom. Stają się one narracjami, na których budowane są powojenne porządki i światopoglądy, centralnym filarem, wokół którego następuje reorganizacja społeczeństwa i gospodarki. Bez „narracji” rządzący establishment nie może prowadzić i sterować społeczeństwem w wybranym przez siebie kierunku.

    Co się dzieje w przypadku braku prawdziwej wojny światowej? Czy elity mogą jeszcze zbudować równie przekonujące żywe wspomnienie, wokół którego ludzie mogą się zjednoczyć?

    Wielkie zarządzanie narracją jest dokładnie tym, co Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) Klausa Schwaba próbuje osiągnąć od początku kryzysu „globalnej pandemii”. W 2021 roku WEF ogłosiło swoją inicjatywę „Wielkiej Narracji”, choć dowody na istnienie tego projektu można prześledzić znacznie dalej, w wielu ich dokumentach i prezentacjach internetowych.

    Aby stworzyć wymaganą żywą pamięć, Schwab i WEF zastąpili zwykłą wojskową sztukę wojenną nową wojną z mikrobami. „Pandemia ujawniła ostrą potrzebę skupienia się na przyszłości i długoterminowym zdrowiu naszych społeczeństw” – powiedział luminarz globalistów. Choć retoryka brzmi niewinnie, wszystko, czego byliśmy świadkami w ciągu ostatnich 24 miesięcy, dowodzi ponad wszelką wątpliwość, że ich hipercentralne planowanie „zdrowia publicznego” ma niewiele wspólnego ze zdrowiem jednostki, a bardziej z tym, jak jednostka może być skuteczniej zarządzana, aby służyć kolektywowi, który z kolei ma być zarządzany przez nową technokrację. WEF jest jedynie najnowszym awatarem tej elitarnej ideologii, której głównym celem jest zawsze spełnienie finansowych i konsolidacyjnych celów rządzącej oligarchii. Tak było 100 lat temu, tak jest i dziś. Podobnie jak w przypadku globalnego krachu finansowego w 2008 roku, kiedy to elity sprywatyzowały swoje zyski i uspołeczniły straty poprzez gargantuiczne rządowe akcje ratunkowe, tak samo elity będą dążyć do konsolidacji swoich baronialnych indywidualnych portfeli majątkowych i uprzywilejowanych klas aktywów, jednocześnie żądając nieskończonego poświęcenia dla wszystkich innych – wszystko oczywiście dla większego dobra. Chodzi również o zarządzanie oczekiwaniami, jak stwierdza WEF:

    „Wielkie Spotkanie Narracyjne [w listopadzie 2021 roku] jest filarem inicjatywy Great Narrative, wspólnym wysiłkiem wiodących światowych myślicieli, aby modyfikować długoterminowe perspektywy i współtworzyć narrację, która może pomóc w kierowaniu tworzeniem bardziej odpornej, integracyjnej i zrównoważonej wizji naszej wspólnej przyszłości”.

  12. #206
    Avatar termere
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    9
    Posty
    3,697
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Informujemy się na śmierć. Do takiego wniosku doszli neurobiolog Gerald Hüther i dziennikarz Robert Burdy w swojej książce o tym samym tytule. Orwell obawiał się tych, którzy zatajają przed nami informacje. Huxley obawiał się tych, którzy przytłaczają nas informacjami do tego stopnia, że możemy się przed nimi uchronić jedynie w bierności i autorefleksji. Orwell obawiał się, że prawda zostanie przed nami ukryta. Huxley obawiał się, że prawda może utonąć w morzu banałów.

    Neil Postman napisał te wersy w swojej książce ” We”re Amusing Ourselves to Death” z 1985 roku. Oświetlił w nim, jak przemysł rozrywkowy i medialny coraz bardziej zagraża demokracji i odpowiedzialnemu obywatelowi pod koniec XX wieku.

    Dziś, jakieś 40 lat później, obraz ten znów znacząco się zmienił. Internet, media społecznościowe i smartfony są częścią codziennego życia. W zalewie wiadomości i informacji obywatele coraz częściej tracą orientację. Rozproszenie uwagi staje się normą. Tu właśnie wkraczają Gerald Hüther i Robert Burdy w swojej książce (Informujemy się na śmierć). Hüther, neurobiolog i autor kilku książek, oraz Burdy, konsultant ds. komunikacji i dziennikarz, opisują skutki, jakie wywiera na ludzi codzienny zalew komunikatów. I pokazują też, jak można się od niej uwolnić. Poniżej publikujefragment książki Hüthera i Burdy.

    W bajce „Słodka kaszka” braci Grimm opowiedziana jest już historia naszego obecnego zalewu informacji. Oczywiście symbolicznie i ponad sto lat przed tym, jak ktokolwiek w ogóle pomyślał o zdigitalizowanej, światowej wymianie wiedzy.

    „Słodka kaszka” opowiada historię biednej dziewczynki, która przemierza miasto głodna i żebrząca, dopóki stara kobieta nie podaruje jej magicznego garnka. Wystarczy krótkie polecenie i garnek zaczyna produkować słodką kaszkę, która od tej pory karmi dziewczynkę i jej zapracowaną matkę. Wszystko idzie dobrze do czasu, gdy matka pod nieobecność dziewczynki włącza magiczny garnek, a następnie zapomina o magicznym „mutaborze”, by ponownie zatrzymać korzystną produkcję kaszki. Tak więc magiczny garnek przelewa się, zalewając dom i podwórko, miasto i kraj swoją słodką kaszą, a błogosławieństwo staje się nawiedzeniem. Dopiero w ostatniej chwili dziewczyna wraca, rzuca magiczne zaklęcie i ratuje matkę i świat przed słodko-gorzką śmiercią przez zatrucie kaszą. Mała głodna dziewczynka to my wszyscy, którzy łakniemy rozrywki i rozproszenia uwagi, tak jak przepowiedział Neil Postman w „We’re Amusing Ourselves to Death”. Magiczny garnek zglobalizowanej cyfryzacji wylewa na nas swoją słodką kaszkę za kliknięciem myszki, czyli cyfrową wersję „Garnku, gotuj się!”.

    Kaszka płynie i płynie, a my od niej tyjemy i głupiejemy i nie możemy ani przestać pożerać lepkiej masy, ani wyłączyć źródła nieszczęścia.

    „Garnuszku, stój!” już od dawna nie wystarcza. Tak samo jak jego współczesna wersja „Alexa, stop that shit!”! Więc siorbiemy, chuchamy i łykamy niezdrową masę w siebie, zdumieni zaparciem o globalnym zasięgu, które to nieuchronnie powoduje!

    Nikt nas nie ostrzegł. Nikt nie powiedział nam, że staruszka, która dała nam magiczny garnek zwany internetem, nazywała się Zuckerberg, Gates i im podobni. O tym, że pozornie nieporadna matka, która rzekomo zapomniała magicznego słowa, by zatrzymać garnek, w rzeczywistości wcale nie była zainteresowana, bo już dawno otworzyła sklep internetowy z kaszkami. Nawet nie wiemy, że wcale nie potrzebujemy magicznego słowa, by zatrzymać zalew słodkiej masy, która gumuje nam mózgi. Trzeba by tylko przestać spożywać kaszę, to by przerwało czar. Oto nadchodzi święto dla wszystkich teoretyków spiskowych! Jest kilka dużych wydarzeń spiskujących przeciwko nam i naszym mózgom. Żyjemy w czasach tego, co natychmiastowe. Wszystko dzieje się natychmiast. Przynajmniej tak się coraz częściej wydaje. Oczywiście, nadal istnieją te uświęcone czasem analogowe rzeczy, takie jak życie, miłość i śmierć, które nadal zajmują swój czas. Ale też szybko się nimi niecierpliwimy, bo po prostu nie jesteśmy już przyzwyczajeni do tej nieznośnej powolności bycia człowiekiem.

    W tych czarno-białych czasach, kiedy telewizor miał jeszcze pokrętło do wyboru pomiędzy dwoma lub trzema różnymi programami, było całkiem normalne, że człowiek o zdrowych zmysłach szedł na przystanek autobusowy i czekał tam, aż następny autobus pojedzie we właściwym kierunku. Nic nie myśleliśmy o tym. Dziś nie ruszamy w drogę, dopóki nie sprawdzimy odpowiedniej aplikacji, nie pobierzemy biletu na telefon komórkowy i nie zarezerwujemy połączeń z innymi środkami transportu.

    A kiedy ten irytująco analogowy autobus przyjeżdża spóźniony o cztery minuty i 48 sekund, jesteśmy oburzeni, ponieważ taka niedbałość po prostu nie pasuje do naszego całkowicie cyfrowego życia. Jak dobrze, że mogliśmy przynajmniej zaliczyć czas konsumując niezliczone ilości małych wiadomości na naszych smartfonach!

    Tylko kilka z wielu wiadomości, które docierają do nas każdego dnia, faktycznie dotyka naszego życia. Większość z nich jest daleka od rzeczywistości naszego życia pod względem treści i nie ma dla nas praktycznie żadnego znaczenia. Niemniej jednak wiadomość o nowym projekcie nieruchomości w Szwajcarii, którym kieruje dawny kolega ze szkoły, dociera do naszych uszu i pola widzenia z taką samą pilnością jak wiadomość o córce, która prosi o pomoc w sprawie osobistej. Każdego dnia za pomocą samej poczty elektronicznej wysyłanych jest 330 miliardów wiadomości. Tylko za pośrednictwem platformy iMessage co minutę wysyłanych jest na świecie dwanaście milionów wiadomości – w ciągu jednej minuty! (…) Prawie połowa ludności świata korzysta z mediów społecznościowych. Zatrzymajmy się na chwilę i pomyślmy o sprawach istotnych.

  13. #207
    Avatar Grimekk
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    2,693
    Siła reputacji
    14

    Domyślny


  14. #208
    Avatar moth
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Gdańsk
    Wiek
    38
    Posty
    15,393
    Siła reputacji
    27

    Domyślny


  15. #209

    Notoryczny Miotacz Postów Lacho jest teraz offline
    Avatar Lacho
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Kraków
    Wiek
    32
    Posty
    1,223
    Siła reputacji
    19

    Domyślny


  16. #210
    Avatar Koczek
    Data rejestracji
    2010
    Wiek
    32
    Posty
    10,408
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    dawaj coś nowego bo mi zaczyna mózg wibrować od braku teorii spiskowych
    DZIABNIJ SIĘ ARIS

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiadomości z kraju i ze świata
    Przez Master w dziale Aktualności
    Odpowiedzi: 18021
    Ostatni post: Wczoraj, 20:21
  2. [Opowiadanie, +18] Zmierzch w Satsurii
    Przez Szantymen w dziale Artyści
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post: 12-03-2013, 16:00
  3. Saga "Zmierzch": Przed świtem - Część 1
    Przez Rollercoster w dziale Filmy, seriale i telewizja
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post: 23-11-2011, 00:16
  4. [Poradnik] [Nieaktualny] Dookoła świata z Yamaro: Edron
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 94
    Ostatni post: 14-08-2007, 17:40
  5. [Poradnik] [Nieaktualny] Dookoła świata z Yamaro: Darashia
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 62
    Ostatni post: 14-08-2007, 15:09

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •