Uszanowanie,
niedługo będę robić wesele i przychodzę zasięgnąć języka. Mieliście jakąś decyzje która okazała się klapą, albo coś co byście na pewno teraz zrobili inaczej? Ogólnie jestem przeciwnikiem oczepin, ale wstępnie ustalając tajmlajn imprezy bardzo brakowało mi takiego północnego punktu którym by się coś działo(nie, że same tańce i wóda z przerwami na posiłek). Macie jakieś sprawdzone przez siebie propozycje zabaw weselnych? Myślałem o bezpiecznych opcjach w stylu znikające krzesła i zgadywanie piosenek. Jakby wyszło, że ludzie poczuli vibe oczepinowy to na finał wjedzie zabawa typu dwie nogi, dwie ręce, ale przy tym to już muszą być odpięte wrotki. No i nie mam pewności czy taka biesiadna zabawa nie urazi jakichś pań. No, ale wracając do tematu proszę o pomoc i zapraszam do jako takiej dyskusji.
Zakładki