Temat: wanna czy prysznic?

ja np lubie jak się wanna spokojnie powoli nalewa a nie że na rrr zapierdala na huzia tak nie lubie.

branie prysznica w wannie jest na równi z kąpaniem się w brodziku, takie są fakty

brodzik to nie prysznic to jakiś polski wymyśl januszostwa żeby się przypadkiem woda nie wychlapała lub żebyś miał namiastkę wanny jak mieszkasz w klitce 25m2, prawdziwy prysznic to jak masz zlicowany z płytkami brak progu czy innego hujostwa i ścianki prysznica są z prawdziwego szkła anie że jak u polactwa z plastiku ha tfu na takie kurestwo.
pozdrawiam

czyli lepiej się kulić w obsranej wannie jak gollum i chlapać na całą łazienkę (czyli całe 2 metry kwadratowe), zamiast mieć normalny prysznic i powiesić półeczkę na mydło? rozumiem, przekonałeś mnie

soaking bath to jest ogolnie ciekawe rozwiazanie. ogolnie zalozenia glowne sa trzy, po pierwsze wbijasz sie do tego po wzięciu prysznica czyli jak do kazdej kurwa wanny na swiecie poza takimi dla biedakow co ich nie stac na wstawienie prysznica i sobie tlumacza ze wanna wykorzystywana jako prysznic jest fajna. po drugie jest to głębsze niż tradycyjna wanna więc można w tym usiąść i faktycznie zadbać o swoje ciało zamiast tylko sie plackiem wyłożyć i nawet sie po dupie wygodnie nie podrapiesz. a po trzecie to jest wykonywane tak że lepiej utrzymuje temperature, a masz sie tam wbic do goracej wody zeby odprężyć organizm

w 5 minut to jakby kurwa nawet nasrał i się wysikał to by się lustro wody nie podniosło(według jakiegoś archimedesa) na tyle żeby była wanna pełna w 5 minut ale mogę się mylić (chyba że mieszka na jakimś jebanym parterze i ciśnienie wykurwia kamień z rur)

o jezusku ale rakowisko na tym prysznicu z podmuruwkom z płytek tak to zjebać ehh
ale wyjebiste wodospat prosto na ryj